Skocz do zawartości

Q'bot

Użytkownik
  • Postów

    1 677
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Odpowiedzi opublikowane przez Q'bot

  1. Koń (a właściwie jego posiadacz) ma dwie opcje: albo spożytkować go w charakterze siły napędowej do bryczki, albo oddać go do rzeźni. 

    Hipokryzja to się pojawia u niektórych niby zasmuconych widokiem konia 'w pracy' między przegryzaniem kiełbasy z grilla, a pękiem kabanosów, które przecież rosną na półkach sklepowych wraz z jajkami i mlekiem...

  2. On 8/10/2020 at 12:51 PM, mount2go said:

    https://www.weld.pl/scarpa-lite-trek-gtx/

    Może te buciki byłyby dobrym wyborem? 

    Generalnie w mojej opinii obuwie bez otoku z przodu to obuwie miejskie, a nie górskie ? 

    Po pierwszej przechadzce piargiem skóra będzie podrapana i zabrudzona - no chyba, że Ci to nie przeszkadza. No i ta podeszwa do przyczepnych również nie należy, choć jest w miarę z miękkiej gumy.

  3. 57 minutes ago, J@n said:

    Vojo hike 2 texapore od Jack Wolfskin

    To są fajne buty na miasto, ale nie w pagóry ? (dobrze się też trzymają na pedałach platformowcyh)

    Może coś w stylu Scarpa Revolution albo AKU Selvatica?

     

    No i kluczowa sprawa w czym pomykałaś do tej pory, jak się sprawdzało i czego od obuwia oczekujesz?

     

    • Dziękuję 1
  4. 1 hour ago, Mnich Moderator said:

    nie są tak komfortowe, wygodne, jak obuwie włoskich producentów. 

    Niskie Meindle* są wygodne - chyba nawet wygodniejsze, aniżeli niskie skórzane AKU czy Dolomity.

    Za to z wyższą cholewką, zwykle przez swoją pancerność ta wygoda gdzieś ginie, zwłaszcza, jeśli musimy przemierzać jakiś nieucywilizowany teren ?

     

    * - po mieście przełaziłem już ponad 3k kilometrów w Portlandach Gtx i mimo zarżniętej podeszwy, cholewka dalej się nieźle trzyma, a buty są wygodne jak kapcie 

    • Lubię to ! 2
  5. 6 hours ago, Zośka said:

    Meindle to były najlepsze buty jakie do tej pory używałam w górach ?

    Meindle to najtrwalsze buty, jakich używam po mieście każdego dnia ?

    Ale w góry to większość modeli ma zbyt śliską i twardą podeszwę...

    • Lubię to ! 1
  6. 28 minutes ago, Luk_ said:

    a'la ścieżki rowerowe przy poboczach ? wtedy rowerzyści swoje, piechurzy swoje ? Wydaje mi się, że byłoby to do zrealizowania. 

    Ze względu na nachylenie tegoż asfaltu  nie dałoby rady rozsądnie poprowadzić ścieżki rowerowej na zakrętach - musiałaby chyba zmieniać stronę ulicy naprzemiennie?

     

    16 minutes ago, Luk_ said:

    musiałaby być współpraca - turyści nie wchodzą na ścieżkę, rowerzyści nie zajeżdżają drogi pieszym. W dużych miastach w miarę to funkcjonuje, a też różni ludzie się tam przemieszczają ?

    Ja tam odczuwam nieukrywaną agresję, gdy mi pieszy zawadza na drodze rowerowej. Zwykle przyspieszam i mijam o milimetry ? 

    W drugą stronę również to działa - będąc pieszym na chodniku na bieżąco analizuję czy zbliżający się pojazd to pieszy na rowerze (czyli obiekt do lat 10), sam, bądź z opiekunami. Jeśli nie, to idę środkiem i żałuję, iż nie mam pod ręką kijów trekkingowych...

  7. 4 hours ago, jaaga76 said:

    Ja bym się nie bawiła w przestwianie, ja bym "lekko" granice przesunęła.... jakieś 20 -30 km od "elektriczki". Wtedy całe Tatry nasze ?

    O tak, anschluss Tatr jak najbardziej ?

    Słowacy by nas nie lubili jeszcze bardziej, ale przecież chodząc po Tatrach już wszędzie chodzilibyśmy 'po swoim' ;>

    • Lubię to ! 1
    • Haha 1
  8. Ja bym się chyba nie zdecydował - jeszcze podjechać da radę, ale na zjeździe bym potrzebował chyba roweru enduro po wypadnięciu na pierwszym zakręcie ?

     

    A konie przegonić wbrew pozorom łatwo, gdyby ktoś chciał - czy to zapachem czy dźwiękiem.

    • Haha 3
  9. Skoro przyczepność i cena są kluczowe to musisz zapolować na jakieś TNF'y pokroju Hedgehog, Litewave czy Venture.

    Trwałe nie będą, ochoczo korzystałbym z reklamacji po pierwszym sezonie, ale za to w miarę komfortowe i nie spadniesz w otchłań z winy podeszwy ?

    • Lubię to ! 1
    • Haha 2
  10. Ja się mogę za to wypowiedzieć już w miarę obiektywnie na temat Salew Ultra Flex Mid Gtx (uff, ale nazwa ?)

    Podeszwy głównie piankowe, zaczerpnięte z obuwia trailowego - co ciekawe od Michelina, a nie Vibrama. Przyczepność zgodnie z oczekiwaniami - zwłaszcza pod górkę wolałem się wspinać po stromym szutrze, aniżeli gotowych stopniach z kamienia. Na zejściach nie jest już tak pięknie, parę razy musiałem poprzecznie ustawiać stopę - ale i tak powyżej przeciętnej.

    "Czucie podłoża" jak dla mnie nazbyt szczodre. Zwłaszcza frontową częścią buta, gdzie producent poskąpił pianki daje się wyczuć wszelkie nierówności na chodniku, o kamieniach na ścieżce nie wspominając. Niby po paru godzinach się jakoś przyzwyczaiłem, ale po krótkiej przerwie w wędrówce znów zwracało to uwagę moich stóp ?

    Generalnie jeśli chodzi o tatrzańskie podboje, można spokojnie hasać po Zachodnich i Bielskich, ale w Wysokich, zwłaszcza na piargach i technicznych ścieżkach będzie średnio komfortowo. Pomijam fakt zużycia, gdyż fragmenty pianki dość łatwo postrzępić.

    Temperaturowo powinny się sprawdzić zarówno latem jak i jesienią - w słoneczne dni nóg nie ugotowałem (co mi się przytrafiło kiedyś w La Sportivach Blade), a nocą mimo mokrych skarpet chłód również mi zbytnio nie doskwierał. Chyba siatka od góry coś tam pomaga w odprowadzaniu wilgoci - ale jak wiadomo jest to broń obusieczna, woda do membrany dociera w kilka sekund, jeśli brodzimy w strumyku/trawie, co zawsze skutkuje pewnym dyskomfortem (chyba bardziej psychicznym, niż fizycznym, bo przecież stopy są dalej suche).

    Ostatni element, który oceniam raczej negatywnie to 'sznurowanie' na zacisk. Zastosowana linka nie generuje jakiegokolwike tarcia w punktach mocowania, przez co właściwie ściskamy tylko górną część buta. Gdyby ktoś potrzebował silniej ścisnąć stopę nad śródstopiem, to może mieć problem.

    Podsumowując tragedii nie ma, rewelacji również.

    • Lubię to ! 2
  11. Samemu najwygodniej chyba głównie ze względu na niezależność - jeśli mam jakiś dylemat którą drogą podążyć, czy zjeść/otworzyć piwo teraz czy za chwilę, czy się spieszyć czy odpoczywać... takie problemy rozwiązuję sam ze sobą ?

    No i dodatkowo brak odpowiedzialności za kogokolwiek - dla mnie to zaleta.

    • Lubię to ! 3
    • Haha 1
  12. 3 hours ago, Mateusz Z said:

    Takie 25-30 km chyba optymalne dziennie, żeby nie zasapać (mowa o Tatrach) 

    Wszystko zależy od wagi plecaka ?

    No i warunków klimatycznych w sumie też... torowanie 30km w świeżym śniegu, jest trochę mozolne. Ale już przebiegnięcie 30km po Zachodnich wiosną/jesienią na lekko z zapasem piwa w 5-6 godzin się ogarnie.

  13. Ja może odwiedzę Dolinę Żabich Stawów Biełczańskich i Dolinę Rówienki oraz Czarną Jaworową. Ale nie wiążę z którąkolwiek z lokalizacji większych nadziei na dobre widoki.

    4 hours ago, Agunia said:

    Marzy mi się, żeby w ogóle można było pójść w góry w tym roku..

    Póki nie postawią dookoła gór muru i wieżyczek strzelniczych, to można będzie wchodzić i wychodzić. W Berlinie parę lat im ta budowa zajęła...

    • Haha 1
  14. 1 hour ago, Bieszdzadzki_tatromaniak said:

    teraz są tezy ze jak szlaki zamkniete to będa chodzić poza szlakami... 

    Praktykuję to od lat - rozwiązuje problem zakazu przemieszczania się szlakami nocą w TPN'ie od marca do listopada ?

    A 'roszczeniowości' się w sumie nie dziwię - to 'Park Narodowy', a nie 'Park Prywatny'.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...