-
Postów
1 677 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
31
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Odpowiedzi opublikowane przez Q'bot
-
-
10 hours ago, Jędrek said:
Też kiedyś miałem Canona - i po każdym urlopie w Tatrach biały pasek na karku
Aparat wiszący na szyi to chyba najmniej wygodna opcja noszenia go
No i ryzyko przywalenia nim o skałę dość wysokie (jeśli nie przypniesz paska do pasa piersiowego). Już lepiej trzymać go za zawinięty dookoła dłoni pasek, albo wpięty do statywu - ja tak większość czasu noszę. Statyw albo pod pachą, albo zarzucony na ramię. Czasami jaki podpórki w mniej wygodnym terenie.
-
4 hours ago, Pele said:
Z Karbu na Kościelec
Tylko się Generative Fill pojawił, a Ty już wszystkich turystów z kadru wyczyściłeś
-
1 hour ago, Pablo P said:
Wszystkiego najlepszego
Szkoda że pogoda nie dopisała ale klimat jest.
Pozdrawiam
Na Kasprowym, to raczej brak klimatu
Jak ktoś gustuje w hajtaniu się, to może alternatywą byłby lot balonem/sterowcem nad Tatrami połączony z ceremonią?
-
Nowa usługa w sieci https://woshwosh.zabka.pl/
Aż mnie kusi wysłać Hanwagi ze startą podeszwą, skoro "wymiana zelówki' po 35 złociszy, a w Hanzelu policzyli mi za to 370 PLN
-
8 hours ago, barbie609 said:
Wreszcie białe buty zostały właściwie zastosowane - za to należy się pochwała.
- 1
-
Zabawnie będzie wyglądać zwierzyna płowa ciągnąca taką siatkę na porożu ^^
-
Asfalt jest do mostu zdaje się, potem jest droga z tłucznia ~2km, która dopiero po pewnym czasie przechodzi w ścieżkę.
A czy Jaworowa taka fajna? Za mało bocznych dolin ma Bo co, pójdziesz nad Czarny Staw, nad Zielony Staw i tyle, koniec doliny.
-
15 minutes ago, jaaga76 said:
Krywań jest do zrobienia. Tylko te tłumy...
Z 10-latką to już wyzwanie - bo szlak jest w jedną stronę, więc albo podchodzenia w tłumach i zejście do Furkotnej, albo Nefcerką. No chyba, że w miarę wysoka jest już i ogarnie kamiory i piargi.
- 1
- 1
-
11 hours ago, Zośka said:
Czy ktoś wie gdzie znajduje się taka hmm.... ozdoba terenu (gdzieś przy granicy z Polską)?
To Hellraiser na szczycie Ještědu
- 1
-
Just now, Jędrek said:
Piwo to nie alkohol?
Piwo to taki alkohol, jak z Tarnowskich Góry
-
53 minutes ago, Jędrek said:
Ja np. alko w górach w ogóle nie piję, widoki mi wystarczą. Poza tym nie chciałoby mi się nosić dodatkowych kg w postaci piwa czy wódki. Zresztą jakieś 3/4 wycieczek robię sam, a w życiu nie zdarzyło mi się jeszcze pić alkoholu samotnie
Hmm... ja też alkoholu raczej nie piję (choć mam zwykle awaryjną flaszkę w plecaku) tylko piwo żłopię. A 99% chodzę sam z plecakiem, czasem wlokąc rower
A nieść butle, cóż, samo się nie wniesie - lepsze to niż noszenie butli z gazem i garnków
Browar w górach smakuje jakoś lepiej... a taki pobyt nad Morskim Okiem zepsułby wszelką przyjemność zarówno z picia jak i samego trunku.
- 1
-
58 minutes ago, Jędrek said:
Sprecyzuj wypowiedź.
No tam jest niewielki wybór lokali, część zamyka się dość wcześnie, nie ma gdzie zanabyć klina z rana, po co w ogóle tam pić?
Ja piję w dolinach bez schronisk i uważam to za o wiele przyjemniejsze doświadczenie.
-
Komu by się chciało spożywać piwo w tak niesprzyjających okolicznościach?
-
Ktoś kojarzy mapę Słowacji z oznaczonymi trasami gdzie się komuś uwidział znak zakazu wjazdu rowerem?
Kiedyś się planuję ruszyć ze Zwardonia w okolice Żyliny, lecz pamiętam, że po drodze w losowych miejscach stały zakazy, choć trasa już była zwykłą europejską, a nie ekspresówką.
-
14 hours ago, Jędrek said:
Swoją drogą nieźle zjechaliśmy z drogi nad Morskie Oko - i to na trzeźwo
Pomyśl jak skuteczny kompot muszą sobie aplikować śmiałkowie wbijający na asfalt!
-
1 hour ago, barbie609 said:
Przy okazji można zdepenalizować zabójstwa , włamania , gwałty , tu zakazy też nic nie dają.
Popieram.
Każdy się uzbroi po zęby, agresywne jednostki zginą w przeciągu kilku tygodniu i zapanuje idylliczny spokój
Przy obecnym ustawodawstwie należy kulturalnie czekać aż włamywacz nas zdekapituje, by móc legalnie w obronie własnej też sięgnąć po topór...
-
17 hours ago, Jędrek said:
I dlatego również narkotyki powinny być legalne.
Wszystko powinno być legalne, i delikatnie opodatkowane, na tyle nisko, by nie opłacało się istnieć szarej strefie
No ale cóż, państwo bogate, gardzi dodatkowymi przychodami...
15 hours ago, J@n said:A nad Morskie Oko powinien być otwarty dojazd samochodami po zbudowaniu wielopoziomowego parkingu na Włosienicy
Zaiste - hyperloop bezpośrednio z Równi Krupowej też by się przydał - po co komu tłok na drodze Balzera
- 2
-
Jaracze też się przyczyniają całkiem skutecznie do wpływów na rzecz NFZ - dlategóż dla budżetu państwa rzesze nałogowców stanowią istotny element społeczeństwa.
- 1
-
13 hours ago, barbie609 said:
co skutkowało niepotrzebnym wydaniem budżetowych pieniędzy. Czyli realną szkodą.
Dobra myśl - dzięki wszczętemu postępowaniu wyjaśniającemu zmarnuje się nieco więcej środków z budżetu, a jeśli dobrze pójdzie to i komisję śledczą się powoła, premie wypłaci...
-
4 hours ago, Jędrek said:
No i ma sporo racji. Gość zrobił głupio, że poszedł, ale nie pchał się bez sensu jeszcze dalej, tylko skontaktował z TOPR i w efekcie nikomu nic się nie stało.
Z treści komunikatu naczelnika wynika, iż nie znalazł się w trudnej sytuacji, ani terenie, więc dalej wezwanie TOPR'u było niezasadne...
Rozumiem, gdyby ktoś doznał urazu, albo osunął się z lawiną w mało komfortowe miejsce, ale dzwonić po służby "Bo pod górkę dało radę wejść, a w dół już nie łaska?" Pamiętacie?
- 2
-
1 hour ago, vanhezz said:
Z tego co słyszałem, to podejście jest łatwiejsze od strony Morskiego Oka, niż z doliny 5 stawów.
Gratuluję zdolności archeologicznych
-
Dlatego lepiej nie wzywać służb wszelakich, dla własnego dobra.
Pytanie dlaczego dla dzwoniących z Włosienicy z powodu 'Zapadł zmrok, Ajajaj!" nie wysłano patrolu policji?
-
Ja nie śpiewam, a mimo to wszelkie colargole gdzieś umykają w krzaki
Ostatni raz widziałem ze dwa lata temu popołudniem w Małej Łące i to by było na tyle...
-
4 hours ago, Jędrek said:
A te zwłoki to twoje?
Bez zbędnych zwłok
Kościelec i Czyste Tatry :))
w Wasze wycieczki
Opublikowano
Mnie w tym roku jeszcze w Taterach nie było, to i śmieci mało
Ale jak się ruszę, to pewnie na Słowację, tam nie wiem czy nasi wolontariusze psują drzewa butelkowe