Wiem wiem, oklepana, setki razy opisywana i pokazywana. Ale mimo to widoki są tam tak piękne, że warto tam wracać a i obejrzeć jeszcze raz - to nie grzech ?
Zaczęliśmy klasycznie - z parkingu na Wierch Porońcu udaliśmy się na Rusinową Polanę. Niewielka ilość osób pozwala delektować się kawą, drożdżówką... i pięknymi widokami.
Następnie udajemy się na Gęsią Szyję i dalej przez Polanę Waksmundzką do schroniska Murowaniec. Tam po obiedzie postanawiamy iść na Kasprowy Wierch i zjechać sobie kolejką (raz na 10 lat można! ? )
Nie ma co się rozpisywać, skoro to wszystko możecie zobaczyć poniżej ?
Miłego seansu.