-
Postów
9 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Odpowiedzi opublikowane przez Danielj
-
-
7 godzin temu, Gieferg napisał:
przy podejściu na Pośredni był jeden moment, może nie krytyczny, ale z lekka problematyczny.
Chodzi Ci o moment gdy musisz postawić nogę w górę zza zakrętu? Moja żona też tam miała problem, ale ze względu na wzrost. Gdy szliśmy w odwrotnym kierunku, nie było problemu nigdy.
-
Przy Puchatku były już na początku września.
-
No i połaziliśmy z mżonką po Bieszczadach Inaczej niż w Tatrach, ale też pięknie. Spokojnie można samemu połazić i przez pół dnia nikogo nie spotkać. Na szlaku Jawornik-Rabia Skała-Krzemieniec-Wielka i Mała Rawka-Wetlina, w ciągu pierwszych pięciu godzin spotkaliśmy dziewięciu ludzi w tym czterech słowackich filanców, zresztą bardzo wesołych i gadatliwych. Dopiero od Krzemieńca zaczął się większy ruch.
- 4
-
Właściwie to dla dziecka jest tam jedno niewygodne miejsce za Skrajnym, gdzie trzeba "zza winkla" nogę postawić. Tam moja mżonka miała troszkę kłopotów. Poza tym bez problema, a był to wtedy jej pierwszy kawałek Orlej
- 1
-
-
Jeśli już muszą być Granaty, ale nie masz pewności co do możliwości córki, postaw na sam Zadni Granat. Piękny, zielony szlak przez Kozią Dolinkę da Tobie i córce wiele wrażeń, a trudności techniczne praktycznie żadne.
- 2
-
Lepiej iść żółtym od Skrajnego do Zadniego i później w dół Kozią Dolinką. Pod Skrajnym uważaj, łatwo zgubić żółty szlak. Chodziłem tamtędy kilkanaście razy, a w zeszłym roku w mgle trochę się pogubiliśmy.
- 1
-
Jedziemy za tydzień Mamy bazę w samej Wetlinie. Pierwszy raz tam się wybieramy, więc każde info mile widziane Co ciekawe, to pierwsze wędrówki po innych górach niż Tatry. W Tatrach od 1986 roku
Skrajny granat
w Szlaki
Opublikowano
Chyba piszemy o tym samym miejscu