Skocz do zawartości

Zbyq

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Zbyq

  1. 3 godziny temu, Lexi napisał:

    Nie kupiłbym butów które latają na nodze - palce maja mieć luz (większy czy mniejszy) ale w kostce musi trzymać/stabilizować bo obtarcia murowane.

    Czyli żaden luz na pięcie jak się idzie w rakach nie powinien się pojawiać, tak?
     

    3 godziny temu, Lexi napisał:

    Kopyta bywają rozne ..wiekszosc wloskich butów  (nieposzerzonych) jest na szczupła noge - oznacza to ze jak masz nieco szersza stope ale szczupłą but bedzie ciasny w stopie a mimo to nie ustabilizuje kostki. Proponuje spróbować butów z drugiego "niemieckiego" końca - Lowa, Hanwag..


    Dzięki za poradę! Poszukam jeszcze czegoś z tych dwóch firm i zdecyduje co zrobić ?

  2. O widzisz, ja właśnie wróciłem ze sklepu i jednak okazuje się, że but jest trochę za duży. 

    Połówka rozmiaru nie robi dużej różnicy, a jeden rozmiar mniej jest na styk, albo nawet trochę za mały. Skolei inny buty Scarpa, LaSportiva nie leżą tak dobrze jak Crowy. I bądź tu mądry  ?

  3. @jaaga76 Dzięki za podpowiedź! Na pewno tak zrobię, zwłaszcza, że to "kłapanie" odczuwam tylko przy założonych rakach/raczkach. Ale do tego muszę się wybrać w trasę.  Wiążąc buta na maksa jestem w stanie bez problemu wcisnąć palca z tyłu buta. Dodatkowa skarpeta (liner) nie zmienia tego, ale but sam w sobie nie ciśnie na szerokość. Tylko chyba nie chodzi o to, żebym latał w 2 parach grubych skarpet (zwłaszcza, że nie czuje potrzeby dodatkowej termiki).

    Ponownie wszystko pomierzyłem i wg. rozmiarówki z 8a rozmiar idealnie pod moje stopy. Natomiast wg. strony salewa24.pl jest za duży:
    8a - 42,5 - 28cm długość wkładki, 26cm długość stopy
    Salewa24 - r. 42,5 - 27,8cm długość wkładki, 26,8cm długość stopy

    U mnie w grubej skarpecie wychodzi 26 i 26,2cm i wg. Salewy powinienem mieć rozmiar 41 albo 41.5...

    Wiem, problemy pierwszego świata, ale może ktoś jeszcze się wypowie? But mi nie spada, ale ewidentnie czuje lekko pracę pięty góra dół w rakach/raczkach.

    • Lubię to ! 1
  4. Cześć wszystkim,

    Zakupiłem pierwsze buty ze sztywną podeszwą pod raki i mimo pomocy sprzedawców mam odczucie, że but nie jest idealny - oby błędne.
    Celowałem w polecane La Sportiva Trango jednak nie było mojego rozmiaru. Przymierzyłem innych kilka butów (Scarpa, inne Salewy) i Crow był najwygodniejszy, ale trochę ciasny na szerokość. Pół rozmiaru większy but załatwił sprawę.

    Jednak na podejściach, albo gdy mam założone raki to czuje (mimo grubej skarpetki i tej "węższej" wkładki od Salewy), że pięta lekko chodzi góra/dół. Nie czuje innego dyskomfortu czy otarć.  Na 'chłopski' rozum wydaje mi się to normalne przy sztywnej podeszwie, ale odczucie w porównaniu do zwykłych trekkingów jest zgoła odmienne. Nie wydaje mi się, abym mógł jeszcze mocniej zawiązać buta, aby nie stracić na wygodzie.

    Czy przy tak sztywnej podeszwie to jest normalne, czy jednak pięta powinna 'siedzieć' cały czas tak samo?

    Dzięki!

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...