Izunka
-
Postów
7 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Odpowiedzi opublikowane przez Izunka
-
-
Sytuacja z tego miesiąca- pojechalam z kolega w góry z planem wejścia na Cubryne. Wyjechaliśmy dzien wczesniej, 4 h drogi do Zakopanego, na parkingu byliśmy po 22, w roztoce ok 23. Przespalismy sie na podlodze a o 4 wyruszyliśmy w gory. Doszliśmy do Morskiego Oka, zrobilismy fote i mówię: ej w sumie to mi sie nie chce isc.
Kolega: no ale jechalismy tyle godz, spalismy w takich warunkach zeby dojsc do moka... ale w sumie to mnie tez sie nie chce...
I o 8 zeszlismy na parking.
A pogoda to bylo marzenie tego dnia...
- 3
-
Ja bylam na Toubkalu (4167nmpm) w tym roku. Fajna górka zeby rozpocząć swoja przygode z troche wyższymi gorami i sprawdzić jak nasz organizm zachowuje sie na wysokości powyżej 3000m.
Najpierw spaliśmy w miejscowości Imlil na wys ok 1800m. Dojechac tam mozna taxi z Marrakeszu ☺
Tam wynajelismy przewodnika. Po zeszłorocznych ekscesach, gdy zamordowano tam dwie dziewczyny, jest teraz obowiazek wyjścia z przewodnikiem, który dba o Ciebie cały czas. Myślę ze jest on totalnie zbędny jesli chodzi o samą orientacje jak przebiega szlak, ale zawsze byl on pomoca gdy chcieliśmy dogadać sie z miejscowymi na szlaku czy schronisku, a Ci nie znali angielskiego.
W drodze na szczyt przewidziany jest nocleg w schronisku, bodajze na wysokosci 3200m. O godz 5 mielismy atak szczytowy. O 7/8 stanęliśmy na górze.
Osobiście nawet sie za bardzo nie zmeczylam. Trudności technicznych nie ma zadnych. Jedynie chlopaki z grupy odczuwali lekkie objawy choroby wysokosciowej- bole głowy i nudności. Ale generalnie spoko.
Maroko jest tez o tyle fajne ze bylo tanio jak cholera. Takze polecam.
A za rok mam nadzieję zdobyć Kazbek i Elbrus ☺
- 1
-
-
-
Myślę ze do wszystkiego trzeba dojrzeć i nabrac dowiadczenia. Pamietam jak 10 lat temu podczas pierwszej w życiu wyprawy w góry z mężem wchodzilam na Kościelec. W 3/4 drogi zrezygnowalam, poplakalam sie ze za wysoko itd. A o Orlej zawsze myslalam ze jest poza moimi możliwościami. Sposob myślenia o tym szlaku zmienił mi sie gdy przeszłam juz prawie wszystkie szlaki w polskich tatrach i juz nie bylo alternatywy. W zeszlym roku przeszlam z kolegą Orla od Koziego do Krzyznego, w tym roku ze wzgledu na brak towarzystwa przeszlam sama drugą połowę szlaku. I bylo ekstra. Potem poprobowalam troche wspinaczki, szlaków dostapnych z przewodnikiem a dzis marzy mi sie Gran Mieguszy. Także wszystko jest możliwe i do wszystkiego mozna dorosnąć ☺
- 4
-
Hej, jestem Iza. Liczę ze na forum poznam fajnych ludzi, szczególnie takich którym brak towarzystwa na jednodniowe szybkie wypady w Tatry. Pozdrawiam ☺
- 8
- 1
Kazbek
w Inne góry
Opublikowano · Edytowane przez Izunka
Hej, czy ktos zdobywał Kazbek? Jakie sa wasze doswiadczenia? Jak poziom trudności, w jakich miesiacach najlepiej sie wybrać, ile czasu zajelo Wam zdobywanie góry?