-
Postów
48 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
11
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Odpowiedzi opublikowane przez eire
-
-
Sprzęt wygrzebany gdzieś z szuflady, sprzed lat, kiedy latałem na paralotni. Zmieniłem baterie i działa :) Znajomy jednak nie chwali sprzętu, bo brak w nim termometru
- 2
-
urywało głowę, no... prawie
- 2
-
Cześć. W sobotnie popołudnie pomyślałem, że dawno nie byłem w górach - raptem dwa tygodnie. A że w Tatrach to pewnie tłumy, to polecę w Beskidy. Mam od siebie "tylko" 500km, wyjazd na noc i małe choć żadne zdziwienie, kiedy ok. godz. 2:30 na Przełęczy Krowiarki zobaczyłem jakieś 50-60 aut. Tak, prognozy pogody były obiecujące, wszyscy chcieli spojrzeć na wschód słońca, no i na panoramę tych wyższych gór. Przeczekałem na dole do świtu, by po drodze mijać już tych, co to jedynie góra-dół i do domu. Dzięki temu na Diablaku było cicho i spokojnie, no - poza wiatrem. Rozbujał się ten po wschodzie słońca, porywy zarejestrowane przeze mnie wiatromierzem, to nawet ponad 70km/h. Nic nowego, żadna rewelacja - tam często wieje, i mocno! W sumie zrobiłem ok. 20km spaceru i powrót do domu, by zdążyć jeszcze przed zakorkowaną Zakopianką.
1000km jazdy, 20km w nogach w 23 godziny ale wieczorem był jeszcze kieliszek wina. Duży kieliszek, na to zakończenie "wakacji"
Do miłego!
- 2
- 1
-
Ciekawe zjawisko, często występujące w trakcie latania np. paralotnią czy motoparalotnią, wyżej ponad chmurami. Zaobserwowane osobiście :)
- 2
-
Hej. Szukałem tzw. wspólnego mianownika Pierwszą zdobytą wysoką górą było Kilimandżaro, a że należy ona do Korony Wulkanów, to pomyślałem, że to dobry i nieco inny kierunek. I tak zacząłem w ubiegłym roku spacery tu i tam :) Ale to nie jedyny mój kierunek górskich wycieczek - "biorę" wszystko, co się uda, na co będzie czas i możliwości :) Przyznam, że w planach były (są) już kolejne wyprawy, no ale sytuacja na świecie blokuje niemal wszystko. Zainteresowanych i chętnych zapraszam na nieco egzotyczne wulkany Mount Hagen i Mount Giluwe, niestety najwcześniej pewnie na kolejny rok :)
- 1
-
Dzięki za polubienia :) Zdjęcia, jak zawsze, oddają jedynie część widoków, przeżyć, emocji. Dla mnie zdecydowana większość pozostaje w głowie :)
Ten wyjazd był "strzałem" - chwila tu i teraz i udało się! Powrót już z pewnymi kłopocikami, z uwagi na wprowadzenie przez Turcję i Niemcy obowiązku posiadania badań genetycznych, w Turcji przy wyjeździe, w Niemczech na wjeździe.
Z racji, że niespokojny ze mnie typ;), teraz może czas na nasze górki, kiedy już gimbaza wróci do szkół a Janusze i Grażynki do roboty :)
- 2
-
-
-
Cześć, kontynuacja powiedzenia "...bo nie samymi Tatrami człowiek żyje".
Kolejna wulkaniczna góra została pod stopami - Agri Dagi 5137 m. Mimo niesprzyjających okoliczności do wyjazdów, udało się zorganizować przeloty (i powrót) - i oto mój szósty wulkan został zdobyty :) Warunki mało sprzyjające, dla ludzi i zwierząt - a na górze zima trzyma
- 5
-
To co, dla równowagi - za dwa tygodnie Gorce a może nawet Tatry :)
- 1
-
Jak wspomniałem - wrażenia bezcenne. Choć Cotopaxi, jako jeden z najwyższych czy może nawet ten naj, z czynnych wulkanów, to z uwagi na warunki, nie udało się zajrzeć do wnętrza krateru. Ale świadomość, że pod stopami coś bulgocze, była na szczycie. Chimborazo to już piękna pogoda od samego wyjścia - gwieździste niebo, pełnia księżyca, wiatr nie przeszkadzający w podejściu - i tak 9 godzin, by stanąć o wschodzie słońca tam, skąd widok w kierunku Tatr (piąte zdjęcie) :) :) :)
Coca Te na porządku dziennym, szczególnie w schroniskach. Czy koka daje kopa pod górę - nie wiem, choć piłem; osobiście miałem inne dopalacze, nie tylko węglowodanowe
-
Najlepiej po śniegu i lodzie Cotopaxi, jak widać trafiło się na lodowo zaś wyższa górka z przepiękną pogodą i krajobrazami.
Wrażenia - bezcenne.
- 1
-
"...bo nie samymi Tatrami człowiek żyje"
W myśl powyższego cytatu, w ramach swego niepisanego "planu na życie (w górach)", odwiedziłem Aleję Wulkanów w Ekwadorze. Pod nogami znalazły się, w ramach rozgrzewki, kaldera Polulahua, Pasochoa i Pichincha. Cele główne - Cotopaxi i Chimborazo - zostały osiągnięte, by już w ramach odpoczynku, stopy stanęły jeszcze na Sierra Negra i Chico. Dla zainteresowanych - w Ekwadorze jest ponad 80 wulkanów, na które można wejść, w tym te, wciąż czynne (odwiedzone Cotopaxi czy Sierra Negra). Kilka fotek dla pokazania różnorodności krajobrazu i warunków pogodowych, a przecież to strefa równika.
Miłego, Irek.
- 7
- 2
-
-
Cześć, po drugiej stronie ekranu Irek. Dawno nie widziany w Tatrach, rozpocząłem przygodę z wyższymi górami - w tym roku 3 x 5., ale chętnie wrócę w rodzime strony, już za kilka dni.
Do miłego.
- 1
-
-
Cześć, na kilka dni wyruszam do Zakopanego na obóz szkoleniowo-kondycyjny. Jestem z woj. lubelskiego, wyjeżdżam w nocy 01. stycznia, tak by z drogi pójść nad MO, na wschód słońca. W kolejne dni zajęcia praktyczne gdzieś w górach i powrót 06. na wieczór lub 07. w dzień.
Nie mam wyznaczonej trasy dojazdu, mogę jechać przez Radom, Kielce, Kraków lub też przez Rzeszów. Ktoś chętny na darmową podwózkę?
Irek
Skojarzenia
w Hyde Park
Opublikowano
zielonoskóry ()