Skocz do zawartości

eire

Użytkownik
  • Postów

    48
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Odpowiedzi opublikowane przez eire

  1. Wulkany to nowa, górska zajawka, od trzech lat wszedłem na kilkanaście powyżej 5K+ i 6K+, no i kilka powyżej 4K+ raczej aklimatyzacyjnie ? Mt.Giluwe, mimo że niższy, to jeden z Korony Ziemi Wulkanów, stąd zależało mi na postawieniu na nim stóp ? 

    • Lubię to ! 4
  2. Puk puk...

    (zasłyszane: "Gdyby tylko w życiu wiedzieć, co robić. I robić to".)

    No to... zrobiłem. Tym razem, wyczekiwany od dwóch lat wulkaniczny cel - Mt.Giluwe. Przy okazji inne, tamtejsze wzgórza i górki. No i ten, jakże inny od tutejszego, świat ludzi, przyrody, atmosfery.

    Zdrówka i do miłego! ?

    IMG_20220602_124318.jpg

    IMG_20220603_062051.jpg

    IMG_20220603_102659.jpg

    IMG_20220604_063157.jpg

    IMG_20220604_064507.jpg

    IMG_20220604_064600.jpg

    IMG_20220604_072517.jpg

    IMG_20220604_074308.jpg

    IMG_20220604_091422.jpg

    IMG_20220606_102012.jpg

    IMG_20220606_110004.jpg

    IMG_20220606_175531.jpg

    IMG_20220607_092819.jpg

    • Lubię to ! 1
    • Wow 3
  3. Do Chame dojechałem jeepem, by skrócić sobie czas przejścia z Dharapani. Kto wie, kto widział, to droga nie zmieniła się niemal nic, no może poza ciągle nowymi osuwiskami. Dalej, do Manang, szedłem górą ale jakaś tam "droga" jest, motocykle czy skutery jeżdżą. Pytając z ciekawości o jeepa, nikt nie wspomniał, że tam dojeżdżają. Chociaż przed Manang, kiedy zszedłem na drogę, wydawała się "zdatna" do użytku. Myślę, a nawet mogę potwierdzić, że da się tam dojechać, bo znam grupę, która miała dużo sprzętu i wynajęła terenówki.

    IMG_20211226_131848.jpg

    IMG_20211226_133157.jpg

    IMG_20211226_133646.jpg

    • Lubię to ! 4
    • Dziękuję 1
  4. Namaste! ?

    Jeśli nie zwolnię tempa, to będzie potrzeba założenia nowego wątku, bo coś ostatnio wulkany nie stają na mojej drodze ? Kilka grudniowych dni w kraju na "przepakowanie" i wróciłem do swego nowego "domu". A tam zima w najlepszym wydaniu, śnieżna, mroźna i sroga - jak to zima! Przez swą srogość i nieprzewidywalność, bardzo duże opady śniegu - a tam brak zasięgu GSM, brak prognoz pogody - uwięziła mnie tamtejsza zima na kilka dni, w jednym miejscu - powyżej 4700 m. Ale z czasem przyszło słońce. Przepięknie! Samotna włóczęga, zupełny brak turystów w okresie świąteczno-noworocznym, bo w Nepalu już "po sezonie", no i w takich okolicznościach przyrody - to wszystko daje taki spokój, jakiego trudno doznać na co dzień! Przepięknie! ?

    Ach... dla zainteresowanych - był to trekking wokół Annapurny. Można być zaskoczonym informacją, jaką wyczytałem, że cały jej masyw jest większy, niż nasze Tatry. 

    Za 2 tygodnie Winter Camp. Zdrówka i do miłego!

    eire (Irek)

    IMG_20211223_171814.jpg

    IMG_20211225_125205.jpg

    IMG_20211225_155730.jpg

    IMG_20211227_085510.jpg

    IMG_20211227_132156.jpg

    IMG_20211227_154234.jpg

    IMG_20211228_090151.jpg

    IMG_20211228_104542.jpg

    IMG_20211228_142648.jpg

    IMG_20211230_103016.jpg

    IMG_20220101_074439.jpg

    IMG_20220101_103535.jpg

    IMG_20220101_103656.jpg

    IMG_20220101_141330.jpg

    IMG_20220102_071802.jpg

    IMG_20220102_105812.jpg

    IMG_20220102_111532.jpg

    IMG_20220102_111707.jpg

    IMG_20220102_114532.jpg

    IMG_20220104_115032.jpg

    IMG_20220104_185523.jpg

    • Lubię to ! 6
    • Wow 1
  5. Potrzebny jest test PCR, by odprawić się na lotnisku w Polsce, z tym że to nie nasz kraj tego wymaga a na miejscu jeszcze certyfikat szczepienia, by uniknąć kwarantanny. Na wylocie w KTM również test PCR, by wejść do budynku lotniska (!). W stolicy ludzie chodzą w maseczkach, bardziej mieszkańcy niż nieliczni turyści ale już wyżej, dalej - niemal całkowity brak jakichkolwiek obostrzeń. 

  6. Jedynie potwierdzam, że będąc tam, ma się inne spojrzenie. Bo przecież Himalaje, wbrew nieco płytkiemu myśleniu, to nie tylko Mt. Everest czy inne ośmiotysięczniki. Różnorodność krajobrazu, od gęstych, tropikalnych lasów po właśnie te, najpiękniejsze i nieosiągalne, wysokie szczyty. Tysiące kilometrów ścieżek do dreptania. Każdy górski region Nepalu potrafi zadziwić, pozwala zobaczyć coś innego i na tym właśnie, w mojej skromnej ocenie (skromnej, bo dopiero odkrywam te miejsca samodzielnie, bez zorganizowanej pomocy Agencji), polega to "coś", co przyciąga i zachwyca.

    Czasem szukamy swego miejsca na ziemi - miejsca, w którym czujemy się spokojni, mimo hałasu turystów (w pewnych miejscach - nie polecam), bezpieczni, mimo potęgi gór i zagrożenia, wolni...

    Polecam! i zapraszam... wracam tam za tydzień ? 

    ps. zdjęcie z menu, w jednej z odwiedzanych "lodży" ?

    IMG_20211125_104552.thumb.jpg.02465a2c28902ca734d63ebbd3cc961d.jpg

    • Lubię to ! 4
  7. Puk puk... cześć Wszystkim, lubiącym nie tylko nasze Tatry ?

    Himalajski sezon jest krótki, wykorzystałem więc okazję i okoliczności, co pozwoliło mi na spędzenie tam 6-ciu ostatnich tygodni. Dużo by pisać, opowiadać - to może choć kilka fotek na spokojny weekend...

    ?

    DSC00601.JPG

    DSC00640.JPG

    DSC00690.JPG

    DSC00704.JPG

    DSC00764.JPG

    DSC00772.JPG

    DSC00801.JPG

    DSC00880.JPG

    DSC00980.JPG

    DSC01003.JPG

    DSC01028.JPG

    DSC01038.JPG

    IMG_20211107_130147.jpg

    IMG_20211108_131117.jpg

    IMG_20211122_145121.jpg

    IMG_20211123_085205.jpg

    IMG_20211123_161902.jpg

    IMG_20211124_063718.jpg

    IMG_20211125_085538.jpg

    IMG_20211127_110709.jpg

    IMG_20211129_102248.jpg

    IMG_20211129_102539.jpg

    IMG_20211129_111319.jpg

    IMG_20211203_113810.jpg

    IMG_20211204_113221.jpg

    IMG_20211104_100816.jpg

    IMG_20211105_092450.jpg

    DSC01070.JPG

    • Lubię to ! 2
    • Wow 5
  8. Puk puk... trochę byłem cicho, co nie znaczy, że przespałem ten czas ?

    Boliwijska Cordillera Real zdobyta! Spacer na Chacaltaya 5395 m n.p.m., solidna rozgrzewka na Huayana Potosi (6088 m n.p.m.) oraz mordercza wędrówka na Illimani (6438 m n.p.m.). A wcześniej, dla relaksu, m.in. Salar de Uyuni no i nieco hardcorowy zjazd rowerem po El Camino de la Muerte.

    Jeśli okoliczności pozwolą, to przede mną powoli kolejny cel...? a wcześniej, do zobaczenia gdzieś w kraju, na górskim treningu ?

    cdn...

    IMG_20210911_092413.jpg

    IMG_20210911_102805.jpg

    IMG_20210913_180533.jpg

    IMG_20210917_075835.jpg

    IMG_20210917_080817.jpg

    IMG_20210920_134145.jpg

    IMG_20210921_075357.jpg

    DSC00592.JPG

    DSC00595.JPG

    IMG_20210917_091308.jpg

    • Lubię to ! 2
    • Wow 4
  9. Pięknie tam teraz, z tym śnieżnym wątkiem w tle ?

    Ktoś ma chęć na podobną czy jakąkolwiek inną wycieczkę - np. w najbliższy poniedziałek czy w kolejnych dniach? Tak się składa, że w niedzielę będę w Krakowie i - niespiesznie - pojadę dalej na południe swoim TT czytaj: Turystyczne Tico ?, by najpóźniej nad ranem, dotrzeć w okolice. Kilka dni wolnego - od wszystkiego! No i jest potrzeba rozchodzenia nowych butów ?️

    ps. jakby coś - Ktoś, to proszę na priv, do piątku.

  10. 6 minut temu, MartynaJ87 napisał:

    No i nie mam teraz wyjścia bo narobiłeś mi ochoty, trzeba zarzucać kurtkę i dreptać do Żabki ?

    Nie będziesz sama... Wirtualnie póki co, a kiedyś - do miłego, gdzieś w górkach ?

    • Lubię to ! 1
  11. Cześć. Tym razem nie zdobyłam żadnego wulkanu, ale jeśli pozwolicie, kilka fotek i zdań z kolejnego, covidowego "urlopu" ;)

    Krótko podsumowując wyprawę do Nepalu - dotarliśmy do zachodniej oraz poprzez trzy przełęcze, do południowej bazy pod Kangchenjungą (8586). Po drodze, dla urozmaicenia i relaksu, wejście na Drohmo Ri, ok. 5970 m npm, skąd trzecia góra świata raczyła nas swoim widokiem i niedostępnością. Całość trasy jaką przeszliśmy, to ok. 135km, skrócona z uwagi na możliwość dojazdu terenówki w dalsze części Nepalu. Dzięki temu zaoszczędziliśmy dwa dni i ok. 40km w nogach :) I to, co najważniejsze - w przeciwieństwie do innych regionów, szczególnie okolic EBC czy ABC, nie spotkaliśmy żadnego turysty, żadnej grupy. Totalna dzikość natury i cisza, jakiej dotąd nie miałem okazji doświadczyć! Nepal powoli otwiera się na grupy trekkingowe czy wspinaczkowe, Agencje przygotowują wyprawy na wszystkie ośmiotysięczniki, poza... Kangchenjungą. Nie ma na nią śmiałków, jak na ten czas ;) Nepal to stan umysłu, to miejsce, do którego chce się wrócić.

    cdn...

    Do miłego, do spotkania na krajowych szlakach :)

    DSC00235.JPG

    IMG_20210324_094128.jpg

    IMG_20210326_101714.jpg

    IMG_20210326_120735.jpg

    IMG_20210328_092237.jpg

    IMG_20210329_084130.jpg

    IMG_20210331_072143.jpg

    • Lubię to ! 6
  12. Kolumbia, trochę niespodziewanie tuż przed wyjazdem, wprowadziła obowiązek testu PCR, ważnego na 96godz. przed przekroczeniem granicy. Nie było z tym kłopotu, choć mieszkam w miasteczku powiatowym, gdzie nie miałem możliwości jego wykonania, więc przeddzień udałem się do miasta wojewódzkiego ? W samej Kolumbii duże obostrzenia dla mieszkańców i turystów. W stolicy, Bogocie, po przylocie zastaliśmy całkowity lockdown w weekend. Stąd decyzja grupy o noclegu poza miastem, gdzie można było swobodnie przebywać do godz. 19tej. Kolejne 4 dni spędziliśmy na trekkingu pod szczyt, a tam już zupełny brak cywilizacji i obostrzeń, choć napotkane czasem osoby, miały założone maseczki. Ale nie to jest ciekawe. W naszym kraju-raju zmieniono przepis dotyczący kwarantanny dla powracających transportem publicznym. Kwarantanna 10cio dniowa nie obowiązuje dla tych, którzy posiadają negatywny wynik testu na COVID-19, ważny 48godz przed przekroczeniem granicy. Zrobiłem test w Bogocie, przed wylotem do Europy. Wczoraj, po powrocie do Polski, na lotnisku w Warszawie, funkcjonariusz Straży Granicznej poinformował mnie, że to nie jest ich sprawa i odesłał mnie do Sanepidu. Dzisiaj zgłosiłem się do Sanepidu, z informacją, że mam wynik testu i, w myśl obowiązujących przepisów, jestem zwolniony z kwarantanny. A tam, po ich wewnętrznych konsultacjach , otrzymałem wiadomość, że kwarantanna graniczna nie jest sprawą Sanepidu, tylko Straży Granicznej. Postanowiłem, że temat jest zamknięty. Wracam do pracy i przygotowań na cdn... ? 

    Bądźmy zdrowi, na ciele i umyśle.

    • Lubię to ! 1
    • Haha 1
  13. Z Nowym Rokiem, pewnym krokiem! ?

    Cześć, ciąg dalszy nastąpił... Kolejna udana wyprawa za mną, w ubiegły piątek, o świcie, słońce przywitało mnie na czynnym wulkanie Nevado del Tolima w Kolumbii (5215 mnpm). To sama przyjemność, zobaczyć cień wielkiej góry.

    cdn... ?

    IMG_20210118_081656.jpg

    IMG_20210120_101649.jpg

    IMG_20210120_131245.jpg

    IMG_20210121_173914.jpg

    IMG_20210122_060553.jpg

    IMG_20210122_060657.jpg

    IMG_20210122_061129.jpg

    IMG_20210122_062119.jpg

    • Lubię to ! 3
  14. Cześć, czytam, że w Tatrach był halny a ja wracam ponownie z informacją o... wulkanie ?

    Pomimo sytuacji tu i na świecie, czas i treningi nie poszły na marne, tym razem stopy stanęły na najwyższym, nieczynnym już wulkanie Ameryki Północnej, Citlaltepetl 5636 m n.p.m. "Gwieździsta Góra" bardzo wymagająca, duże przewyższenie na akcji (prawie 1400m), duże nachylenie stoku. Ciężkie zejście, poprzez tzw. labirynt skalny. Odczuwalna temperatura na szczycie ok. -20, a to dzięki bardzo silnemu wiatrowi. No, ale w końcu to góry - nikt nie mówi, że miało być łatwo ?

    A jeśli nic się nie zmieni, to wkrótce... ciąg dalszy nastąpi ? Tymczasem - Miłego!

    IMG_20201201_161728-01.jpeg

     

    IMG_20201204_073146.jpg

    IMG_20201204_073152.jpg

    IMG_20201204_073204.jpg

    IMG_20201204_073212.jpg

    • Lubię to ! 6
    • Wow 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...