El Erninio
-
Postów
12 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Odpowiedzi opublikowane przez El Erninio
-
-
A znacie może jakieś książki, w których zebrane są takie krótkie historie o tragediach górskich, o nierozwiązanych tajemnicach związanych z górskimi wyprawami?
PS mam nadzieję że wybrałam dobrą grupę
-
3 godziny temu, Mili Wi napisał:
Wspaniałe... Dziękuję serdecznie za podpowiedź
-
9 godzin temu, Luk_ napisał:
Wszystko zależy od Waszej kondycji, ale oprócz standardowych dolinek proponowałbym Kasprowy Wierch przez Myślenickie Turnie lub przez Hale Gąsienicową. Zawsze można zjechać kolejką, a w przypadku przejścia przez Hale Gąsienicową można odpocząć w Murowańcu.
Możecie też spróbować wejść z Kościeliskiej czerwonym szlakiem na Ciemniak (4h na szlakowskazie pod górę) i zejść tą sama drogą - trudności technicznych brak a widoki ze szczytu fajne Również od schroniska na Hali Ornak możecie wejść na szczyt Ornaku i dojść nawet do Siwej Przełęczy, skąd możecie wrócić albo do Kościeliskiej (tą samą drogą) lub do Doliny Chochołowskiej.
Kolejną opcją jest Trzydniowiański Wierch i ewentualnie dalej na Kończysty Wierch z Doliny Chochołowskiej. Spod schroniska możecie też pójść na Grzesia i/lub Rakoń, a nawet na Wołowiec (przez przełęcz pod Wołowcem.
Niektóre te trasy mogą wynieść powyżej 5-6h, ale dużą część trasy idzie się w dolinach, na których końcu są schroniska, w których można w razie czego przenocować
Jeśli chciałybyscie startować z jednego miejsca to też mam kilka propozycji:
Że schroniska na Polanie Chochołowskiej możecie przejść jednego dnia Grzesia i Rakonia, drugiego Wołowiec, trzeciego dnia Starorobociański Wierch (lub Jarząbczy Wierch) przez Kończysty Wierch.
Ze schroniska w Dolinie Kościeliskiej możecie iść jednego dnia na Bystrą przez Ornak, drugiego na Starorobociański, a trzeciego na Ciemniak
Ze schroniska na Hali Gąsienicowej pierwszego dnia spacer nad Zmarzły Staw, drugiego Kasprowy Wierch, a trzeciego (jeśli pogoda i siły oraz psychika pozwoli) Kościelec Zawsze możecie też wejść na przełęcz, np. Świnicką albo Liliowe albo robić pętelki Wszystko zależy od Waszych sił, bo "niezbyt forsowne" trasy dla każdego będą znaczyć co innego
Moje propozycje może będą troszkę cięższe niż te wymienione przez osoby powyżej, ale myślę, że dla osób o przeciętnej kondycji są spokojnie do zrobienia
Dziękuję Ci ogromnie za ten szczegółowy plan tras, zwłaszcza nawiązanie do fragmentu o wyruszeniu z jednego miejsca noclegowego w wiele różnych oraz za uwzględnienie szczytów do zdobycia a także nowe miejsca do zobaczenia w Tatrach
-
2 godziny temu, Fibi napisał:
Może jakiś mały szczycik reglowy? Sarnia Skała, Nosal, Kopieniec...Z nudnej Chochołowskie(jak nie rowerem, to można skrócić kolejką-traktorkiem) można ewentualnie porwać się na Grzesia.
Dziękuję serdecznie, zależałoby mi właśnie też na jakimś szczycie do zdobycia może nie od razu Rysy, ale chętnie spróbujemy wymienionych
-
4 godziny temu, patrykbala.89 napisał:
Bardzo przyjemnie mi się to czytało, sporo ciekawych i czuję, że również niezbędnych informacji. Dziękuję za formę i treść, trochę czasu pewnie to zajęło. Notatki zrobione hehe.
Teraz przyznam się do czegoś co na tym forum będzie jak strzał w kolano. Mianowicie po Twoim wpisie przy planowaniu następnej wycieczki w góry będę się wahać między Tatrami a Karkonoszami xD
Widok z grani faktycznie przepiękny. Wszystko to co mnie ujęło kiedy tam byłem ale z innej perspektywy. Naprawdę czuję, że mogłem zrobić o wiele więcej i aż żałuję, że się nie przygotowałem ostatnio. No ale to był ten pierwszy bodziec, który zapoczątkował temat.
Trasa do Czarnego Kotła bardzo miła dla oka. Widzę, że jest nawet kładka. Często jestem obojętny co do takich szlaków ale tutaj niewątpliwie dodaje uroku.
Zejście z Wielkiego Szyszaka pachnie już Tatrami. Jestem mega zaskoczony i zaciekawiony. Trasa wygląda bardzo porządnie. No i ten miły widok.
Jeszcze raz dziękuję za Twój post. Dzięki takim dyskusją nabieram sporego "powera" żeby jechać w tamte strony. Uwielbiam Tatry ale cieszę się, że w mojej głowie rodzi się Im spora konkurencja.
Jest mi bardzo miło na sercu, że spodobał Ci się mój opis tras i zachęcił Cię on do ponownej eksploracji tego pasma. Karkonosze urzekają swoim pięknem, czasami są dla mnie trochę jak z książek o Wiedźminie, dlatego uwielbiam tam przyjeżdżać. Obyś miał równie miłe, a może nawet lepsze przeżycia co ja miałam i ujrzał te wspaniałe miejsca na własne oczy kto wie, może kiedyś miniemy się na szlaku i powiemy sobie "cześć"
PS jak głosi temat, nie samymi Tatrami żyje człowiek, a zatem wyrozumiali tatromaniacy na pewno wybaczą tę rozterkę, którą doskonale rozumiem
- 1
-
7 minut temu, Katie napisał:
Zajrzyj może do tego tematu: https://forum.tatromaniak.pl/topic/34-szlaki-z-aktywnym-6-latkiem/ W zasadzie lwia część tu opisanych szlaków nadaje się właśnie na taki początek (sama nimi namiętnie chodzę, a dzieckiem nie jestem już dawno ani ich nie posiadam, po prostu jestem raczej niedzielną turystką
O, to coś w naszym stylu, zajrzę koniecznie
-
11 godzin temu, patrykbala.89 napisał:
A no widzisz, a ja "gupi" od razu po Śnieżce wracałem jak najkrótszą drogą w stronę miasta. Dokładnie przez Schronisko nad Łomniczką, następnie przez Wilczą Porębe. Następnym razem skorzystam z Twoich rad.
Co do tłumów to w okolicach Śląskiego Domu podczas mojego pobytu było tyle ludzi, że w Karpaczu przez cały dzień mi się taka ilość nie przewinęła.
Oj tak, tłumy mnie raz po raz zatrważają swoim ogromem ostatnio w Strzesze Akademickiej (swoją drogą, jeśli tam nie wpadłeś, koniecznie zalicz i spróbuj co mają tam dobrego do jedzenia polecam tamtejszą szarlotkę, aczkolwiek mój towarzysz podróży twierdzi, że nie jest ona wysokich lotów ) było tyle ludu, że kolejka po jedzenie i zameldowanie była aż na zewnątrz...
Z kolei, jeśli pójdziesz od Strzechy w górę i dojdziesz do rozstaju dróg (na lewo kierunek na Śnieżkę, na prawo Słonecznik) możesz wybrać drogę w kierunku właśnie Słonecznika (przejdziesz niezwykle malowniczą granią, skąd będziesz miał panoramiczny widok na Samotnię, Mały i Wielki Staw, Strzechę Akademicką i Śnieżkę ) i jeśli siły i pogoda pozwolą, aż do schroniska Odrodzenie (kolejne miejsce postojowe, gdzie warto się zatrzymać), gdzie przybysze podziwiają bardzo urokliwe zachody słońca na tarasie schroniska. Droga ze Strzechy do Odrodzenia nie jest bardzo wymagająca i przy okazji, za Słonecznikiem po prawej stronie świetne widoki na Karpacz i stawy u podnóża pasma.
Kolejna opcja trasy do przejścia to: Odrodzenie-->schronisko Hala Szrenicka lub Szrenica (ja byłam tylko przelotnie w Hali); możesz wybrać wariant przejścia tym głównym Czerwonym Szlakiem Sudeckim im. M. Orłowicza (zwłaszcza jeśli idziesz ze sporym bagażem) koło Śląskich Kamieni, Wielkiego Szyszaka, Łabskiego Szczytu, Śnieżnych Kotłów, Trzech Świnek i trafisz na Szrenicę. Stamtąd w niewielkiej odległości obydwa schroniska
II wariant z Odrodzenia na Szrenicę to: podejście z Odrodzenia do pierwszego węzła szlaków i wybór zielonego szlaku do Czarnego Kotła Jagniątkowskiego (cudowne miejsce, z potoczkiem, gdzie można odpocząć); ja osobiście ruszyłam stamtąd dalej do Rozdroża pod Wielkim Szyszakiem i wróciłam do Odrodzenia (bo akurat tam miałam nocleg), ale można oczywiście iść dalej jedyne co tyczy się tej drogi, to pokonanie na środkowym odcinku dość kiepskiego fragmentu złożonego z powalonych drzew i porozrzucanych wysokich kamieni (dla mnie to była pierwsza taka wyprawa w tego typu terenie, więc miałam trochę pietra czy mi się noga nie ześlizgnie, ale udało się bez kontuzji ), dlatego może to być trochę niewygodne z ciężkim tobołem na plecach
Postaram się jutro wstawić zdjęcia z poszczególnych wariantów/etapów drogi
Widok z Grani w drodze na Słonecznik
Do Odrodzenia
Milszy etap trasy do Czarnego Kotła Jagniątkowskiego
W Czarnym Kotle Jagniątkowskim
Spod Wielkiego Szyszaka do Odrodzenia
- 1
- 1
-
Ze Śnieżki warto skręcić w lewo, z Drogi Jubileuszowej w kierunku Czarnego Grzbietu. Tam można przejść nim albo odszukać ukrytą w kosodrzewinie wydreptaną ścieżkę oznaczoną na mapach jako Travers. Bardzo malownicze widoki na czeską stronę. Można dojść tą drogą (mało uczęszczaną) do czeskiego schroniska Jelenka, później do Sowiej Przełęczy i dalej do Skalnego Stołu. Ja doszłam tylko do Sowiej Przełęczy, ale tłumy ciągnęły dalej
- 1
-
Cześć wszystkim!
Razem z Mamą chciałybyśmy rozszerzyć obszar górskich wędrówek, za nami do tej pory Karkonosze kondycyjnie zaprawione nie jesteśmy, chciałybyśmy czerpać przyjemność z łażenia po górach, ale kilometry nam raczej nie straszne będę niezmiernie wdzięczna za porady od bardziej doświadczonych góromaniaków na temat tras (takich max. 5-6h w terenie, o dystansie nieprzekraczającym 10-15 km dziennie, niezbyt forsowne); z miłą chęcią widziane wyprawy z jednego schroniska/miejsca noclegowego w kilka miejsc (opiszcie koniecznie )
Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za odpowiedzi!
-
Cześć Wszystkim tu zgromadzonym!
Jestem Maja, w górach byłam do tej pory tylko 4 razy, zakochałam się w nich 3 lata temu podczas szkolnej wycieczki w Karkonosze i ta miłość nie umarła do tej pory moje wypady odbywały się jedynie w te góry, chciałabym jednak rozszerzyć obszar wędrówek moim jedynym towarzyszem (na razie, może uda mi się przekonać mojego psa do wybrania się z nami) jest moja Mama. Mam nadzieję, że uda nam się jeszcze bardziej wkręcić w górskie wędrówki do zobaczenia na szlaku!
- 1
Prezent dla osoby lubiącej góry
w Hyde Park
Opublikowano · Edytowane przez El Erninio
Witajcie kochani!
Chciałabym Was prosić o doradzenie, co warto kupić na prezent urodzinowy osobie, która:
1. jest harcerką od kilku lat
2. uwielbia chodzić po polskich górach
3. w dużej mierze przeszła przez większość pasm górskich (Tatry, Bieszczady, Pieniny, Karkonosze itd "zaliczone")
Moja pierwsza myśl to był Indeks Tatromaniaka albo Bieszczadomaniaka, tylko nie wiem, czy prezent będzie przydatny, jeśli ta osoba odwiedziła niejednokrotnie Tatry i Bieszczady.
Pragnę się zmieścić w zakresie cenowym do 100zł
Liczę ogromnie na Wasze wskazówki i pomoc!