Skocz do zawartości

Szpiglasowy Wierch z Doliny Pięciu Stawów 12.08.2020


Lavinka

Rekomendowane odpowiedzi

W środę postanowiłam wybrać się na Szpiglasowy Wierch, na którym do tej pory jeszcze nigdy nie byłam.
O godzinie 6:00 zameldowałam się na Palenicy Białczańskiej, skąd ku mojemu zdziwieniu, już startowało niemało osób, chociaż tłumów jeszcze nie było. Pogoda zapowiadała się znakomicie, chociaż prognozy na ten dzień przewidywały rozwój chmur, ale bez burz. Szybkie przejście po znanej już prawie wszystkim Polakom asfaltówce (a może raczej ucieczka przed nią), minięcie Wodogrzmotów Mickiewicza i obranie szlaku do Doliny Pięciu Stawów. Poranek był rześki, jak to zwykle w Tatrach. Taki w sam raz na obudzenie się ? Początkowo zielonym szlakiem wędrowało całkiem sporo turystów, ale biorąc pod uwagę porę roku, to raczej niczego innego nie można się było spodziewać. Po jakimś czasie i delikatnym wypłaszczeniu terenu zrobiło się nieco swobodniej. Gdy zaczynały wyłaniać się zza drzew te "wielkie góry" moje oczy spoglądały coraz częściej w stronę nieba. "Gdzie jest Krzyżne? Tu czy tu? Już widać, czy jeszcze nie?". Te pytania zwykle pojawiają mi się w mojej głowie w tym miejscu. Zadziwiające dla mnie było to, że nagle zniknęli wszyscy ludzie. Zarówno przede mną, jak i za mną nie było nikogo. Oczywiście obrałam szlak przebiegający obok Siklawy, gdzie już parę osób się zatrzymało, by podziwiać to urokliwe miejsce. Nie wiem, może większość osób poszła szlakiem czarnym prosto do schroniska...
20200812_092941.jpg

W Dolinie Pięciu Stawów było dość chłodno, chmury spowiły niebo, ale w takich warunkach wędruje się bardzo przyjemnie.
Chwila odpoczynku, napełnienie nieco głodnego już brzucha i pora iść dalej. W Dolinie było już naprawdę luźno, co jakiś czas widziało się osoby wędrujące w stronę Zawratu lub Koziego Wierchu, lecz tylko 1 osoba w kierunku Przełęczy Krzyżne. To chyba teraz faktycznie rzadko uczęszczany szlak, dlatego polecam go osobom, które chcą przebywać sobie samotnie w górach. Ja rozważałam tą opcję na ten dzień, ale mała ilość osób w Dolinie zachęciła mnie, by jednak uderzyć na Szpiglas. Początkowo wędrowało się bardzo przyjemnie.

20200812_094218.jpg

20200812_094223.jpg
Szlak delikatnie stawał się coraz bardziej stromy i nabierało się wysokości. Warto jednak nie śpieszyć się zbytnio i zatrzymać do jakiś czas, by popodziwiać widoki. Kozi Wierch z tej perspektywy wydał mi się naprawdę groźny. Być może kiedyś zmierzę się z nim osobiście i ocenię, czy nie taki diabeł straszny ? Przy łańcuchach zebrało się kilka osób, zapewne by nieco odetchnąć i zastanowić się jak je "ugryźć". To był także mój pierwszy kontakt z łańcuchami i naprawdę mogę polecić wszystkim osobom, które chcą sprawdzić jak to się właściwie przy ich użyciu wędruje, aby ten pierwszy kontakt miał miejsce właśnie na szlaku na Szpiglasową Przełęcz. Mi się tam szło naprawdę dobrze, wręcz miałam wrażenie, że lepiej niż maszerując mozolnie do góry po kamiennych schodkach. A wszystkim początkującym polecam trzymać się jedną ręką łańcucha, a drugą podciągać się za skały, a nie trzymać się ich oburącz. To naprawdę ułatwia wychodzenie! ? Wracając do opisu szlaku, który już pewnie jest w tym miejscu za długi i jeśli ktoś to wciąż czyta, to serdecznie pozdrawiam ? Widoki z Przełęczy są piękne, ale ze Szpiglasowego Wierchu są naprawdę fantastyczne!
20200812_111957.jpg

20200812_114706.jpg

Oczywiście w obu tych punktach było już trochę osób, ale wciąż nie nazwałabym tego tłumami. Szybkie przejście z przełęczy na szczyt i można podziwiać widoki, które z tej perspektywy są naprawdę niesamowite! Naprawdę, jeśli doszliście już na Szpiglasową Przełęcz, idźcie też na Wierch, gdyż podejście jest krótkie, moim zdaniem bez trudności technicznych, a warto.
20200812_115521.jpg

Pogoda udała mi się znakomita i wszystko było widać jak na dłoni. Mnich z tej perspektywy wygląda naprawdę dziwnie, sprawia wrażenie góry znajdującej się tuż obok Czarnego Stawu pod Rysami. Po pewnym czasie spędzonym na odpoczynku, podziwianiu widoków i zrobieniu kilku zdjęć nadeszła pora na zejście w kierunku Morskiego Oka.20200812_114603.jpg

Szlak jest bardzo przyjemny do schodzenia, zwłaszcza, gdy ktoś ma problemy z kolanami- śmiało można używać kijków, jest na to sporo miejsca. Podczas schodzenia udało mi się usłyszeć nawołujące się świstaki- dźwięk, który do tej pory słyszałam jedynie z filmów ? Dolinka za Mnichem jest fantastyczna. Naprawdę, jeśli ktoś wybiera się nad Morskie Oko, warto dołożyć godzinę drogi i spędzić tam czas. Jest całkiem inaczej niż przy hałaśliwym schronisku. Cisza, spokój, dużo miejsca na odpoczynek, bardzo dobry widok na Rysy oraz na wspinaczy znajdujących się na Mnichu ?
20200812_140528.jpg

Miałam chwilę zawahania, czy nie przedłużyć tej wyprawy o Wrota Chałubińskiego, gdyż czas na to pozwalał, ale postanowiłam zostawić je sobie na później, żeby mieć pretekst by tam wrócić ? Niestety widziałam też helikopter TOPRu, który 4 razy leciał na Rysy, jak się później okazało- do śmiertelnego wypadku ...
Pora była wracać. Ominęłam Morskie Oko i zaczęła się żmudna wędrówka do Palenicy. Ludzi było mnóstwo, ale niestety innego stanu rzeczy się nie spodziewałam. Jak ja nie lubię tych powrotów, a zwłaszcza asfaltówką! No ale cóż...wyjścia już nie było, a w drodze można było już planować kolejne wyprawy!

Edytowane przez Lavinka
  • Lubię to ! 15
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje ! Super że się zdecydowałaś?? Ze Szpiglasowego są naprawdę fajne widoki a Dolinka za Mnichem to jedno z niewielu miejsc w Tatrach gdzie jeszcze jest względny spokój. Bardzo ładne zdjęcia, szczególnie to na którym Ty jesteś jest fajne bo wygląda jakbyś była tylko Ty i góry??

  • Lubię to ! 2
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 8/14/2020 at 1:48 PM, Lavinka said:

szlak

Ale, że szlakiem chodzić? Nie wstyd Ci? ?

Mogłaś obrać trasę np. granią ze Szpiglasa na Gładki, a dalej powrót do przełęczy Liliowe - jeśliby się pospieszyć, to udałoby się w miarę szybko zejść do Kuźnic - zawsze to mniejsze zło, aniżeli asfalt do Palenicy, czyż nie?

  • Lubię to ! 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super! Ekstra foty i relacja! Szpiglasowy mam w planach na kolejną wyprawę w Tatry ?

On 8/14/2020 at 1:48 PM, Lavinka said:

Kozi Wierch z tej perspektywy wydał mi się naprawdę groźny. Być może kiedyś zmierzę się z nim osobiście i ocenię, czy nie taki diabeł straszny

Nie taki straszny! Ja polecam ? 

  • Lubię to ! 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...