Skocz do zawartości

Sliskie podeszwy


Silarox

Rekomendowane odpowiedzi

27 minut temu, aleksandra napisał:

To jest cenna uwaga ? A ja naiwna myślałam, że skoro Vibram jest zastrzeżoną nazwą, to będzie za każdym razem taki sam.  ?

Vibram jest nazwą zastrzeżoną ale jest wiele rodzajów podeszwy? Np. XS Grip jest odporna na ścieranie w każdych warunkach (letnich i zimowych), XS Edge dzięki zastosowaniu gum o większej gęstości sprawdza się gdy trzeba stawać na krawędziach i wąskich półkach skalnych a Megagrip jest świetna na śliskie podłoże. Jest także Mont której używa się w obuwiu typowo zimowym do chodzenia po zmarzniętym terenie. Jest więc w czym wybierać?

  • Lubię to ! 3
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Zośka said:

Vibram jest nazwą zastrzeżoną ale jest wiele rodzajów podeszwy? Np. XS Grip jest odporna na ścieranie w każdych warunkach (letnich i zimowych), XS Edge dzięki zastosowaniu gum o większej gęstości sprawdza się gdy trzeba stawać na krawędziach i wąskich półkach skalnych a Megagrip jest świetna na śliskie podłoże. Jest także Mont której używa się w obuwiu typowo zimowym do chodzenia po zmarzniętym terenie. Jest więc w czym wybierać?

Dziękuję za wyjaśnienie! A ja w sklepach wodą podłogę polewałam ?  Przed kolejnymi zakupami dokładnie przejrzę forum i ewentualnie uśmiechnę się do Was po garść porad, jak widać wiecie wszystko ❤️ 

  • Lubię to ! 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie optymalne, jak przymierzałem jakieś tam Salomony (i parę innych) zawsze stwierdzałem, że za sztywne cholerstwo.

A na Beskidy to nawet ten Moab to dla mnie trochę za ciężki kaliber i najczęściej biorę coś lżejszego. Ostatnio w Tatrach na Kopieniec wziąłem Martesy Canel Mid, w których chodzę normalnie po mieście i na trzy godzinki było ok (nawet jak zaczęło padać), choć podeszwa jednak za cienka, żeby dłużej po kamieniach łazić.

Edytowane przez Gieferg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Testowałem różne marki, w większości na podeszwach Vibram i powiem Wam jedno - mokra skała to mokra skała, nie ma cudów będzie ślisko (mniej lub bardziej, ale będzie). Chyba, bardziej zależy to od rodzaju podłoża niż rodzaju podeszwy. Oczywiście chodzenie na zjechanym bieżniku to proszenie się o wypadek, ale nie szukałbym "świętego graala" w postaci super przyczepnych butów - bo takie nie istnieją. Zalecam chodzenie z głową i budowanie doświadczenia w różnych warunkach ?

I tak trochę historycznie ? Zobaczcie na jakich podeszwach chodzili taternicy w latach 30stych ?

Zdjęcie: NAC

3_1_0_14_3384_157011.jpg

  • Lubię to ! 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym roku na Czerwonych spotkałam przemilego starszego Pana w ... korkach (tak... dokładnie takich do grania w nogę). Nieco były nadgryzione zębem czasu ?, ale senior zarzekał się, że nie ma lepszych butów na skałę. Dlaczego? Bo miały gumową podeszwę. Można? Można! ?

Edytowane przez jaaga76
  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 8/20/2020 at 9:12 AM, Dawno temu w Tatrach said:

Zobaczcie na jakich podeszwach chodzili taternicy w latach 30stych ?

Trochę dziwne wtedy były zwyczaje - metal na skale jest przecież bardziej śliski, aniżeli podeszwa kauczukowa ? 

Ciekawe jak szybko wtedy bym spadł w otchłań na jakimś banalnym odcinku - skoro obecnie wciąż ślizgam się nawet tam, gdzie ludzie normalnie w trampkach przechodzą...

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Luk_ napisał:

   Na jakimś zamarzniętym odcinku potoka ślizgałem się jak szalony, a on w tym czasie pomykał sobie spokojnie i stabilnie? 

@Q'bot @Luk_ a nie macie wrażenia, że w większości przypadków, jeśli chodzi o materiały, to ich podstawowa sila tkwi w marketingu??? 

@Mnich Moderator A panie w kapeluszach i długich sukniach, że o obcasiakach nie wspomnę ??

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Luk_ napisał:

Wiesz co @jaaga76 ? i tak, i nie. Są oczywiście materiały przereklamowane, nie warte swojej ceny oraz znaczenie różniące się rzeczywistymi parametrami, niż te deklarowane przez producenta. Jednak z drugiej strony, jeśli trafisz na naprawdę dobre buty/kurtkę/rękawiczki, itp. to zaczyna się to doceniać ? Trzeba po prostu podchodzić do wszystkich informacji ostrożnie i nie popadać w hurraoptymizm ?

Pełna zgoda. Dla mnie zdecydowanie przereklamowanymi markami, produkującymi obuwie i odzież, są Salewa, Jack Wolfskin, czy The North Face. Choć mam trochę ich produktów, nigdy więcej! 

Za to sprzęt Patagonii, czy Arcteryxa i Mammuta, mimo że kosmicznie drogi (niestety, płaci się za markę premium), jest warty każdej złotówki. 

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minutes ago, Luk_ said:

Na jakimś zamarzniętym odcinku potoka ślizgałem się jak szalony, a on w tym czasie pomykał sobie spokojnie i stabilnie? 

Ja bym sie doszukiwał braku zawachania podczas wędrówki niektórych osób ?

W sensie idąc ostrożnie, badając teren po którym stąpasz za każdym razem odczuwasz jakby poślizg, czy to na szutrze, czy na zmurszałym pniu. A teraz wyobraż sobie, że w jakichś zwykłych 'adidosach' przebiegasz ten sam teren nawet nie analizując gdzie stawiasz kroki - niesie Cię siła zachowania pędu i krótszy kontakt z podłożem.

  

6 minutes ago, Mnich Moderator said:

Salewa, Jack Wolfskin, czy The North Face

Wolfskina lubię odziewać od lat, ale na miasto - dobrze leży i jest trwały ?

Mammut nie ma przypadkiem tej samej workowatej rozmiarówki co TNF?

 

A do przereklamowanych dodałbym z pewnością ciuchy Fjall Raven... dziko drogie iii... właściwie tyle.

Columbia już akurat tania, ale tandeta straszna, do tego montują suwaki dla leworęcznych.

Edytowane przez Q'bot
  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Q'bot napisał:

Mammut nie ma przypadkiem tej samej workowatej rozmiarówki co TNF?

A do przereklamowanych dodałbym z pewnością ciuchy Fjall Raven... dziko drogie iii... właściwie tyle.

Nie ma, to szwajcarska firma, więc i rozmiary bardziej europejskie. TNF rzeczywiście workowaty, mimo że mam 190 cm wzrostu, to ich L jest dla mnie za duże ? 

Co do Fjalla masz rację, ale oni mają doskonały marketing. Pół Warszawki śmiga w ich plecakach z czerwonym liskiem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, Mnich Moderator said:

Pół Warszawki śmiga w ich plecakach z czerwonym liskiem ?

Co jest dla mnie zupełnie niepojęte - dlaczego zwykły worek, (bo do plecaka to mu daleko) ani praktyczny, ani wygodny, stał się popularny... 

Choć bardziej piję w tym momencie do ich kurtek czy np. flanelowych koszul za jedyne 500 PLN, albo czapek za 200 ?

 

Co do wykrojników TNF'a to chodziło mi głównie o niedostatek długości, za to nadmiar szerokości - zwykle noszę wszystko XL przy 180cm, a ich XL było dla mnie wciąż za krótkie, za to zmieściłbym za pazuchą ze dwie owce wraz z wełną ?

Edytowane przez Q'bot
  • Lubię to ! 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z perspektyw czasu powiem Wam, że moje pierwsze rzeczy górskie były nie do zdarcia. Moja ukochana kurtka Milo była że mną 15 lat i jej żywot się nie skończył - sąsiad zabrał na działkę na kolejne 5.  Nie straciła parametrów, ale zrobiła się po prostu brzydka (cóż...dla kobiety to ważne). 

Plecaków z listkami też nie ogarniam.  Ja akurat w TNF gustuję, ale Salewa ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Milo, firma z mej wioski ? 

W sumie mam do nich dwa zarzuty:

Design ubrań kojarzy mi się z marketowymi ciuchami z lat 90"

Nie mają jakiejkolwiek konsekwencji w obrębie danego rozmiaru - ich polar leży na mnie idealnie, a softshell nie dość, że jest krótszy od polara, to jeszcze po ściągnięciu gumek dalej go podwiewa. No chyba, że to się nadaje tylko do wspinaczki, a ja się nie znam...

 

Ale mu tu gawędzim o ubraniach, a temat jest o podeszwach... Kto zaczął, przyznać się!

Edytowane przez Q'bot
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Luk_ napisał:

Sprawdziłem w jakich butach jest ten Vibram Megagrip. Okazało się, że jest też w moich Hokach i chyba faktycznie coś w tym jest, bo trzymają się skały jak szalone. W speedcrossach nie czułem się pewnie na pochyłym terenie, a w speedgoatach wręcz przeciwnie. Nawet na wyślizganych, giewontowych kamieniach spokojnie dawały radę czy na pochyłych Kościelcowych bądź Krywaniowych płytach ?

Posiadam Montury z Vibram Megagrip i całkowicie się z Wami zgadzam - w tych butach czuję się naprawdę bezpiecznie. Jedne z lepszych jakie miałam. 

1 godzinę temu, Luk_ napisał:

 

 

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...