Skocz do zawartości

Zadni Granat 18.01.2020


Tomek82

Rekomendowane odpowiedzi

Już mamy lato, w Tatrach gdzieniegdzie wyżej jeszcze późna wiosna, no i zadziałało u mnie pewne prawo przekory, czyli...chciałoby się trochę zimy, która w tym roku nie była jakaś szczególnie pogodna. No, może pomijając czas pandemii, kiedy zamknięci w domach oglądaliśmy na kamerkach TOPR-u piękną aurę w zamkniętych naszych ulubionych.

Teraz do rzeczy ? 18.01. potrzeba założenia raków i wbicia czekana okazały się silniejsze ode mnie, dlatego równiutko o 6.00 zameldowałem się w Kuźnicach. IMG_20200118_061736.thumb.jpg.6ac6f3b6b8aae2b9727afb8d2cef2d0c.jpg

Początkowo cel był jeden - dojść do Murowańca i tam zdecydować gdzie iść dalej. Wybór padł na szlak przez Boczań. Już na rozejściu szlaków zielonego (na Nosalową Przełęcz) i niebieskiego raki poszły w ruch. Zmrożony śnieg i lód równo pokrywały szlak.   

Tup tup tup i już Hala Gąsienicowa, której nikomu przedstawiać nie trzeba. Pogoda wspaniała.IMG_20200118_083140.thumb.jpg.6c62d1c87bbca3e5116bb291f271763f.jpg

W Murowańcu sporo osób, ale to głównie uczestnicy różnego rodzaju kursów zimowych. Krótka przerwa na kawę i chwilę do namysłu. Spotykam zaprzyjaźnionego TOPRowca więc już po kilku chwilach jest decyzja: Zadni Granat. Ruszam z Murowańca w stronę Czarnego Stawu Gąsienicowego. Na wysokości Małego Kościelca ponownie raki w ruchu. Jeszcze chwileczka i docieram do Stawu.IMG_20200118_095536.thumb.jpg.a90dbe851453ffe08fc39d86fbcea760.jpg

Chwilka podziwiania widoków i wio dalej. Tafla Stawu wbrew pozorom mocno zamarznięta, wg spotkanego instruktora jednej ze szkółek górskich grubość pokrywy wynosi 60 cm. Już za Stawem ścieżka rusza do góry i prowadzi w stronę Zmarzłego Stawu. Idzie się przyjemnie, w kilku miejscach czekan przydatny. Osiągam Zmarzły Staw. Chwila zastanowienia - może jednak Zawrat...hmm, nie, pierwsza myśl najlepsza ?  zatem do góry ? IMG_20200118_110120.thumb.jpg.aa509d64011ef92b4051c96f77867943.jpg

Po kilkunastu minutach osiągam Kozią Dolinkę, stąd już podobnie jak letnim szlakiem, widać ślady prowadzące na szczyt.IMG_20200118_111215.thumb.jpg.f71a06d9c0debde6739387db9f9bc0b8.jpg

Podchodzi się całkiem przyjemnie aż do mniej więcej 3/4 wysokości góry. Powyżej tej wysokości mocno operuje słońce, a śnieg staje się grząski i przepadający.IMG_20200118_112754.thumb.jpg.fa22afbde2ba7e15fedeb486c1d144bc.jpg Im bliżej grani, tym śniegu jest coraz mniej. Na szlaku pojawia się coraz więcej osób, ale co warto zauważyć, wszyscy dobrze przygotowani. Jeszcze trochę trudu  i...

jeszcze kilka kroków...jest!IMG_20200118_121753.thumb.jpg.40c4c0a994668e9ad7d9840bc9e241c7.jpgIMG_20200118_122848.thumb.jpg.9714e2144b11ee7d3b866f34974e75be.jpg

Widoki z góry palce lizać, zarówno na stronę Doliny Pięciu Stawów, jak i w stronę Hali Gąsienicowej.

Dobra, to jak z tym zejściem...przez chwilę przez głowę przechodzi szalony pomysł, aby dojść do Skrajnego i tamtędy zejść na dół, po chwili zastanowienia odrzucam jednak ten pomysł, przypominając sobie jak to wyglądało patrząc od strony Czarnego Stawu. Tak więc ruszam w drogę powrotną. Początkowo w coraz bardziej miękkim i przepadającym śniegu, później już w cieniu więc śnieg stał się przyjemniejszy, aż do Zmarzłego i w zasadzie to myślami już w zatłoczonym Murowańcu na zasłużonym obiedzie. Wydawać by się mogło, że już nic się nie wydarzy...niestety, nie było tak pięknie. Już w charakterystycznym kominku za Zmarzłym Stawem z lekkiego letargu wyrwał mnie jakiś dziwny odgłos, ni to jęk, ni to krzyk. Odruchowo przyśpieszyłem zejście i spojrzałem w stronę groźnie stąd wyglądających zboczy Skrajnego Granata. Na śniegu czerwony pasek, widać kogoś leżącego, 2 osoby schodzą do poszkodowanego. 7-8 minut później jest już TOPRowski Sokół. Sądząc po reakcji ratowników, stało się najgorsze...śmigło odlatuje i siada na morenie Czarnego Stawu na jakieś 15 minut, po czym wraca i zabiera poszkodowanego. Do Murowańca docieram w podłym nastroju, cała radość ze zdobycia Zadniego gdzieś uleciała...myślałem, że długo w Tatry nie wrócę, stało się jednak inaczej ? Ta wycieczka na długo utkwiła mi w pamięci.

IMG_20200118_141728.thumb.jpg.82ccc4006b736619ab0255cdc8765d1b.jpg

 

IMG_20200118_143111.thumb.jpg.bec718a308a651f1db44a7055bd4fe2a.jpg

Edytowane przez Tomek82
  • Lubię to ! 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za kroniką TOPR:

O godz. 13.45 do TOPR zadzwonił jeden turystów powiadomił Centralę TOPR, że przed chwilą z podejścia na Skrajny Granat spadł w dół turysta. Nie widzi go I nie ma z nim kontaktu głosowego. W tamten rejon wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu dostrzeżono poniżej wylotu Żlebu- Bracha- Wójcika leżącego człowieka. W pobliżu desantowali się ratownicy, którzy po dojściu na miejsce stwierdzili wielonarządowe śmiertelne obrażenia mężczyzny, który jak się okazało spadł około 200- 300 m  z górnej części szlaku. Przyczyną upadku było najprawdopodobniej zahaczenie rakiem o rak, upadek i niemożliwość wyhamowania zsuwania się stromym , zalodzonym skalno- śnieżnym terenem. Zwłoki przetransportowano śmigłowcem do Zakopanego.

  • Przykro mi 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...