Skocz do zawartości

PMR 446Mhz - łączność awaryjna w górach.


Daszek

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry wszystkim,
od jakiegoś czasu ja, na stronie pmrdx.pl, a także inni entuzjaści na stronach planawaryjny.com/446Mhz.pl, staramy się popularyzować w górach używanie krótkofalówek bez licencyjnych, w ogólnodostępnym paśmie 446Mhz, na kanale 3, ton 14 (3,14) jako kanale ratowniczym, w ramach poprawienia ogólnego bezpieczeństwa turystyki górskiej, poprzez nagłaśnianie tematu (nasi południowi sąsiedzi SK, CZ, a także IT, czy FR w Alpach świetnie to rozwinęli).
Wiadomo, temat jest uznaniowy, bo niesformalizowany prawnie (nie wiadomo czy, np. GOPR/TOPR i inne służby ratownicze, w jakikolwiek sposób monitorują ten kanał), ale na pewno warty podjętych działań jego popularyzacji.
Forum jest tematyczne, więc jako osoby często przebywające w górach, jestem ciekawy Waszego zadania na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Daszek napisał:

w jakikolwiek sposób monitorują ten kanał

Żeby to miało sens należało by zapewnić monitorowanie łączności przez służby ratownicze. W latach 90-tych na dyżurkach policji i niektórych radiowozach były radio CB ustawione na kanał 9 . Trwało to jakiś czas , potem nakazano zdemontowanie urządzeń.Po za tym nasuwa się pytanie o możliwości techniczne, nie jestem specem od łączności ale z własnych doświadczeń wiem ,że służbowe radiotelefony mające o wiele większą moc od tych z pasma obywatelskiego miewały problemy. A łączyły się z silnymi stacjami bazowymi. Każdą inicjatywę mającą na celu poprawę bezpieczeństwa należy powitać z zadowoleniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, barbie609 napisał:

Żeby to miało sens należało by zapewnić monitorowanie łączności przez służby ratownicze. 

Niestety nie ma tu żadnej podstawy prawnej obligującej do nasłuchu, który jest możliwy na sprzęcie jakiego używają ratownicy, a jak nie, to koszt zakupu PMRki jest nikły. Sama idea łączności, to łączność sztafetowa, z uwagi na maly zasięg w dolinach, no i im blizej miast tym wieksza szansa na łączność komórkową. Łączność PMR 446 ma te przewagę nad komórkową w górach, że słychać każdego i każde ostrzeżenie. Kwestią instalowania w górach (np. na szczytach) infrastruktury PMR446Mhz jest wykluczona z uwagi na ograniczenia prawne dla tej częstotliwości. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Daszek napisał:

Sama idea łączności, to łączność sztafetowa,

Czyli przy plecaku dopięte cuś , co szumi trzeszczy i ktoś coś tam gada.A żeby stwierdzić czy nie wzywa pomocy to muszę się wsłuchać, wyłączyć filtr /chyba się da?/ . Może to egoistyczna postawa ale to raczej nie dla mnie , idę w góry  by wędrować w miarę możliwości w ciszy a nie nasłuchiwać radia. Gdyby istniała opcja ,że  radio jest wyciszone i dysponujemy czymś na kształt przycisku wsparcie,użycie którego wzbudza w będących w zasięgu odbiornikach sygnał alarmowy to wtedy ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@barbie609, no tak to wygląda, ale nie koniecznie szumi i trzeszczy ? zasadniczo wszystkie modele mają blokadę szumów, a niektóre jej regulację.
Zaangażowanie się to kwestia indywidualna. Ważne, żeby idea dotarła do jak największej ilości ludzi.
We Włoszech mają całkiem dobrze rozwinięty system awaryjnej łączności w górach i wsparcie Alana, bo PNRki tego producenta mają dedykowany przycisk przełączający na tam obowiązujący kanał 8 ton 16. Ponadto np. model g9pro ma przycisk wywoływania innych użytkowników tego modelu, czyli takie powiadomienie jednym przyciskiem (tę funkcję stosują już niektóry inni producenci).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Daszek napisał:

Zaangażowanie się to kwestia indywidualna. Ważne, żeby idea dotarła do jak największej ilości ludzi.

Oczywiście , jak pisałem wyżej każda inicjatywa jest warta rozważenia. Myślę że jeśli ktoś jest świadomym wędrowcem górskim to na pewno z  pomysłem się zapozna. Ja na razie pozostanę z gwizdkiem , płachtą , latarką i komórką ale inni ? Być może.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... Widzę jeden podstawowy problem - trzeba to radio ze sobą nosić - i go posiadać.

Wątpię by wielu turystom chciało się go taszczyć - w końcu łażenie po górach to nie jazda TIR'em, gdzie sobie można pogadać z sąsiadem, który Cię od pół godziny wyprzedza jadąc pasem obok... 

Ale jakby rzeczywiście powstały dedykowane ku temu urządzenia z łącznością satelitarną, to czemu nie? Skoro są tanie trackery GPS, to pewnie by się dało je jakoś połączyć z tranmisją danych głosowych

Edytowane przez Q'bot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Q'bot, nie ma co taszczyć, krótkofalówka PMR to raptem ok. 150-200g. Gadanie wciąga, można poznać kogoś ciekawego. Czesi robią nawet zawody.
Dedykowane urządzenia satelitarne min. produkuje np. Garmin, ale to są indywidualne komunikatory i b.kosztowne zarówno w zakupie jak i abonamencie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Q'bot, radiotelefon PMR 446Mhz ma ograniczoną moc do 0,5W, co oznacza nikłą szansę na połączenie w dalszej odległości przez odbicie fali. Tutaj kluczowe jest widzenie się anten, bo każda przeszkoda skraca dystans łączności. Nasi południowi sąsiedzi łączyli się bijąc rekordy nawet na dystansach 400-500km, ale zwykle jest to kilkadziesiąt km. Dlatego jeśli radiotelefonów będzie dużo na danym obszarze, to metodą sztafetową informacja np. o wypadku dotrze do osoby będącej w zasięgu sieci komórkowej, albo do ratownika na nasłuchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Daszek napisał:

bijąc rekordy nawet na dystansach 400-500km,

 o ile pamiętam to propagacja fal/tak to się chyba nazywa/ jest czasem  nieprzewidywalna. Z własnych doświadczeń pamiętam ,że na poligonie nie mogliśmy się dogadać w sieci kompanii a wozy były rozrzucone na płaskim na kilkuset metrach, a bez problemu była łączność z batalionem  odległym o kilka kilometrów. Z terenów górskich to np na zakopiance w m.Lubień było tylko jedno miejsce koło baru skąd po wyłączeniu blokady szumów można było gadać z Nowy Targiem a z bliższą Rabką łączności w ogóle nie było. Także z tymi radiami to różnie bywa.

Tak poza konkursem to jestem ciekaw ilu z tych , którzy idą w góry zna zasady wzywanie pomocy/sygnalizacji/ ilu ma lusterko, gwizdek itp. Bo że są tacy co mają gwizdek a o tym nie wiedzą to się już przekonałem.

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

@barbie609 PMRki są bardzo czułe na przeszkody, dlatego czasem zmiana o pół kroku w bok, otwiera łączność. 
Temat jest wart popularyzacji, bo naprawdę małym kosztem można zapewnić sobie lub komuś bezpieczeństwo w górach czy innych terenach gdzie smartfon się nie sprawdza.
Myślę, że dla przeciętnego turysty w na wycieczcie w górach gwizdek i lusterko to może być abstrakcja, natomiast PMRka będzie dużo praktyczniejszym narzędziem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Daszek napisał:

Myślę, że dla przeciętnego turysty w na wycieczcie w górach gwizdek i lusterko to może być abstrakcja, natomiast PMRka będzie dużo praktyczniejszym narzędziem.

gwizdek i lusterko ma tę zaletę ,że się w nich nie kończy bateria ?. To że dla wielu ludzi zagadnienia ogólnie pojętego bezpieczeństwa w górach to abstrakcja jest poza wszelką dyskusją. Osobiście uważam,że edukację należy zacząć od poziomu gwizdka , lusterka , latarki , apteczki a potem dopiero wprowadzać elektronikę.   Według mnie  to jest tak: mądry turysta nawet jeśli ma w smartfonie program do nawigacji to i tak ma normalną mapę i kompas. Zgadzam się że bezprzewodowe środki łączności uratowały sporo ludzi ,ale przy tym nasuwa się pytanie ile wypadków spowodowały budując fałszywe poczucie bezpieczeństwa i ile było fałszywych , bezpodstawnych zgłoszeń. Oczywiście każdy pomysł podnoszący bezpieczeństwo popieram i jeśli ktoś chce nosić radio , zapasowe baterie itp to niech nosi. Tym niemniej aby naprawdę było skuteczne nie może się  opierać tylko na pasjonatach , potrzebne jest rozwiązanie systemowe , jacyś dyżurni muszą siedzieć i mieć włączony nasłuch.

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, barbie609 napisał:

Tym niemniej aby naprawdę było skuteczne nie może się  opierać tylko na pasjonatach , potrzebne jest rozwiązanie systemowe , jacyś dyżurni muszą siedzieć i mieć włączony nasłuch.

No właśnie, w terenie pagórkowatym czy górzystym, taki nasłuch PMRek jest trochę problemowy, ale nie niemożliwy (istotą rzeczy jest tu łączność sztafetowa). 
Natomiast, zwykle jest naszym pięknym kraju jest tak, że takie inicjatywy są rozpoczynane od drugiej strony, tzn nie buduje się infrastruktury na potrzeby ludzi tylko czeka na oczekiwania ludzi. Nikt zatem nie zbuduje stacji nasłuchowych ratowniczych, jeśli nie będą miały czego słuchać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Daszek napisał:

Nikt zatem nie zbuduje stacji nasłuchowych ratowniczych, jeśli nie będą miały czego słuchać. 

tak naprawdę to te stacje istnieją , trzeba tylko na dyżurkach TOPR/GOPR zamontować stacjonarne mocne stacje z tego zakresu. Nie wiem jak wyglądają tu przepisy wewnętrzne w/w służb.  Istnieje również problem budżetowy , ratownicy kasą nie śmierdzą.Jeśli zdołacie przekonać odpowiednich ludzi/naczelników grup GOPR i nacz.TOPR/ że Wasze hobby ma praktyczne zastosowanie tak jak kiedyś miało CB to coś z tego może będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.04.2023 o 13:28, barbie609 napisał:

tak naprawdę to te stacje istnieją , trzeba tylko na dyżurkach TOPR/GOPR zamontować stacjonarne mocne stacje z tego zakresu. Nie wiem jak wyglądają tu przepisy wewnętrzne w/w służb.  Istnieje również problem budżetowy , ratownicy kasą nie śmierdzą.Jeśli zdołacie przekonać odpowiednich ludzi/naczelników grup GOPR i nacz.TOPR/ że Wasze hobby ma praktyczne zastosowanie tak jak kiedyś miało CB to coś z tego może będzie.

Jeśli chodzi o zakres 446Mhz, czyli częstotliwość w jakiej działają PMRki, to pisząc  budowa stacji miałem na myśli dostosowanie obecnie używanych w oparciu o obecna infrastrukturę, jeśli jest. Nie można tu pisać "mocne" ponieważ ustawa jednoznacznie wskazuje tylko 0,5W, więc nie mogą być mocne. Poza tym moc na tej częstotliwości nie ma najmniejszego sensu, ponieważ inni użytkownicy jeśli usłyszą mocny nadajnik, to na niego nie odpowiedzą, bo ich sygnał i tak nie doleci. Chodzi głównie o nasłuch. Dzięki nasłuchowi można zorientować się, czy coś niedobrego się dzieje i gdzie się dzieje i podjąć czynności wyprzedzające. 
No, tak czy siak, nie ma to najmniejszego sensu gdy nie ma popularyzacji i nikt nie używa PMRek. Idea jest podobna do gry w totolotka, jak chcesz wygrać, to musisz grać ?

Edytowane przez Daszek
  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Daszek napisał:

nikt nie używa PMRek. I

Bo trzeba zacząć od drugiej strony. Jeżeli będzie możliwość połączenia się bezpośrednio ze służbami z miejsc gdzie komórka nie działa/aplikacja ratunek/ to mam wrażenie ,że takie radia znajdą się powoli w plecakach przewodników , mądrych wspinaczy itp. Z tym ze nie należy liczyć na to że będą one cały czas włączone. Sądzę ,że ilość pasjonatów zabawy radiem wśród górołazów jest mocno ograniczona i budowanie jakiegoś ,,systemu,, na pasjonatach w tym przypadku nie zadziała.Bedą użyte kiedy będą potrzebne.

Edytowane przez barbie609
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, barbie609 napisał:

Jeżeli będzie możliwość połączenia się bezpośrednio ze służbami z miejsc gdzie komórka nie działa/aplikacja ratunek/ [....]
Sądzę ,że ilość pasjonatów zabawy radiem wśród górołazów jest mocno ograniczona i budowanie jakiegoś ,,systemu,, na pasjonatach w tym przypadku nie zadziała.Bedą użyte kiedy będą potrzebne.

Nie będzie. Przepisy UE zakładają niską moc dla PMR w częstotliwości 446MHz. Do dalszych łączności są pasma, na które wymagane jest pozwolenie radiowe (trzeba zdać stosowny egzamin, uzyskać pozwolenia i znak radiowy).
Dlatego właśnie, dla PMR jako pasma o niskiej mocy (ale za to nie wymagającego pozwolenia),  ważna jest ilość osób korzystających, a  w górach korzystających mądrze na kanale 3,14 w nasłuchu, a dzięki łączności sztafetowej niska moc ograniczająca zasięg, nie ma wówczas znaczenia, bo zawsze usłyszy ktoś kto będzie np. w zasięgu telefonii komórkowej, albo będzie mógł sam udzielić pomocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 6.04.2023 o 09:16, barbie609 napisał:

Z własnych doświadczeń pamiętam ,że na poligonie nie mogliśmy się dogadać w sieci kompanii a wozy były rozrzucone na płaskim na kilkuset metrach, a bez problemu była łączność z batalionem  odległym o kilka kilometrów.

R140 z APP? .. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...