Skocz do zawartości

Polska czy Słowacja?


Fibi

Rekomendowane odpowiedzi

Karkonosze, Beskidy, Pieniny mają swój urok ale Tatry to jedyne góry o charakterze alpejskim w Polsce i w tej części Europy. Co by nie mówić mimo że w porównaniu z Alpami są niewielkie to wyglądają imponująco. W niektórych miejscach różnice wysokości są na tyle duże że Alpy by się ich nie powstydziły (np 900 m ściana Małego Kiezmarskiego czy też 500 m ściana Kazalnicy Mięguszowieckiej) Pewnie część użytkowników się ze mną zgodzi, uważam że to co najciekawsze zaczyna się powyżej schronisk.  Niezbyt duża powierzchnia oraz czas dojścia powoduje że są bardziej dostępne od innych wyższych pasm. Powoduje to często spory tłok w bardziej rozreklamowanych miejscach.  Być może ten portal ma wpływ na pewien wzrost liczby turystów, jednak myślę że bardziej taki Youtube.  Myślę że ludzie którzy odwiedzają forum tatromaniaków wykazują spore zainteresowanie górami a w szczególności Tatrami.  Ogólnie odwiedzających góry podzieliłbym na cztery grupy, pierwsza to piknikowcy - Krupówki, bryczka do Morskiego, kolejka na Kasprowy co ambitniejsi idą na Giewont, przy czym Alkohol, Konserwy, muzyka bez przerwy, druga grupa to osoby starsze które ze względów wieku nie odwiedzają najwyższych partii, korzystają z tych samych udogodnień co piknikowcy jednak w bardziej kulturalny sposób, trzecia grupa to osoby które wchodzą głownie po to aby "zaliczyć", bo inni byli i jest to modne, czasem Ci odnajdują w sobie pasję chodzenia, czwarta grupa to właśnie pasjonaci, którzy dostrzegają piękno środowiska górskiego, którzy odczuwają radość na samą myśl wyjścia w góry.  Może ten podział jest zbyt ogólny, niewystarczający, może w ogóle nie powinno się tak szufladkować ludzi a Ja właśnie to zrobiłem.  Myślę że wszyscy tutaj na forum szukamy, piękna i ciszy w górach.  Kiedyś na Rysy nie wchodziło tak wiele osób, dziś to czasem pielgrzymki jak na Giewont, szczególnie od strony Słowackiej. Orla Perć z racji tego że jest najtrudniejszym szlakiem w Tatrach przeżywa oblężenie.  Mam tez wrażenie że często w te trudniejsze miejsca trafiają osoby przypadkowe, nie mające obycia z ekspozycją, czasem powoduje to paniczny strach i blokadę nie tylko tej osoby ale także ruchu na szlaku. Sam się zastanawiałem skąd ten dość duży przyrost ilości turystów w Tatrach. Może większa ilość obcokrajowców (kiedyś ruch graniczny był utrudniony ), sporo filmików na Youtube,, liczne ułatwienia (kolejki, bryczki, asfalty).    

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Pablo P napisał:

 

. ,,,,,Sam się zastanawiałem skąd ten dość duży przyrost ilości turystów w Tatrach. Może większa ilość obcokrajowców (kiedyś ruch graniczny był utrudniony ), sporo filmików na Youtube,, liczne ułatwienia (kolejki, bryczki, asfalty).    

Ułatwienia ułatwieniami, ale największy wpływ mają internety. Kiedyś trzeba było kupić przewodnik, albo inny album tatrzański, żeby poznać atrakcje poszczególnych szlaków, czy obejrzeć panoramy ze szczytów.  Dzisiaj wystarczy wpisać odpowiednie hasełko w Google, żeby móc wybierać ze 100000 stron na dany temat, a wszystko siedząc w kapciach na kanapie. Łatwo wybrać szlak, obczaić 10 wariantów dojazdu, a po wszystkim można wrzucić 1000 zdjęć z wycieczki i 10 filmów w serwisach społecznościowych, by pochwalić się znajomym. 

To prawda - zwiększony ruch na szlakach to nasza sprawka . Wina wszystkich piszących na forach , blogach, FB i innych Instagramach.

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Artur S napisał:

Ułatwienia ułatwieniami, ale największy wpływ mają internety. Kiedyś trzeba było kupić przewodnik, albo inny album tatrzański, żeby poznać atrakcje poszczególnych szlaków, czy obejrzeć panoramy ze szczytów.  Dzisiaj wystarczy wpisać odpowiednie hasełko w Google, żeby móc wybierać ze 100000 stron na dany temat, a wszystko siedząc w kapciach na kanapie. Łatwo wybrać szlak, obczaić 10 wariantów dojazdu, a po wszystkim można wrzucić 1000 zdjęć z wycieczki i 10 filmów w serwisach społecznościowych, by pochwalić się znajomym. 

To prawda - zwiększony ruch na szlakach to nasza sprawka . Wina wszystkich piszących na forach , blogach, FB i innych Instagramach.

Z jednej strony owszem, łatwo o informacje. A z drugiej wciąż spotykam ludzi którzy idą i nie wiedzą tak naprawdę dokąd i po co. 

Jednym z rekordów z ostatnich lat był facet około 40 pytający na Świnicy "jak się nazywa ten szczyt? ", a potem jeszcze drugie pytanie "i gdzie mam teraz dalej iść?" 

Edytowane przez Jędrek
  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Artur S napisał:

Ułatwienia ułatwieniami, ale największy wpływ mają internety. Kiedyś trzeba było kupić przewodnik, albo inny album tatrzański, żeby poznać atrakcje poszczególnych szlaków, czy obejrzeć panoramy ze szczytów.  Dzisiaj wystarczy wpisać odpowiednie hasełko w Google, żeby móc wybierać ze 100000 stron na dany temat, a wszystko siedząc w kapciach na kanapie. Łatwo wybrać szlak, obczaić 10 wariantów dojazdu, a po wszystkim można wrzucić 1000 zdjęć z wycieczki i 10 filmów w serwisach społecznościowych, by pochwalić się znajomym. 

To prawda - zwiększony ruch na szlakach to nasza sprawka . Wina wszystkich piszących na forach , blogach, FB i innych Instagramach.

Sporo racji w tym co piszesz, na pewno rozwój mediów ma wpływ na popularyzacje różnych miejsc w tym również Tatr.  W pierwszej dekadzie 21 wieku w Internecie można było również znaleźć sporo informacji, nie było chyba Facebook'a i innych instagramów o ile dobrze pamiętam.  Youtube nie był chyba tak popularny jak w chwili obecnej.  Fora i różne strony tematyczne były.  Wtedy w Tatrach było zdecydowanie mniej osób. Mam wrażenie że społeczeństwo jest trochę przyzwyczajone do wygody, nie każdemu chce się czytać, szczególnie dziś kiedy jest szeroki dostęp do zdjęć, filmów. Prościej jest oglądnąć coś, wysłuchać niż przeczytać.  Myślę że rozwój serwisów udostępniających filmy, zdjęcia i to takich na których każdy może coś umieścić, głównie spopularyzował to i owo. Mam wrażenie że kiedyś nie spotykałem w Tatrach zbyt wielu obcokrajowców, ale to moje subiektywne odczucie. Z drugiej strony nie można ludziom zabronić.  Nie wydaje mi się też aby takie fora jak tatromaniak, miały jakiś znaczący wpływ na liczebność turystów, Ci którzy się tu udzielają i tak poszli by w góry bez względu na to czy to forum by istniało czy tez nie.  Problematyczne mogą być artykuły szczególnie na portalach mających niewiele wspólnego z górami, które popularyzują pewne miejsca z punktu widzenia laika, pomijając przy tym ważne informacje dotyczące wymagań oraz bezpieczeństwa. Później przysłowiowy "Kowalski" przeczyta albo usłyszy że Orla Perć czy Rysy są mówiąc kolokwialnie Cool.  Poza tym Ja zawsze sceptycznie podchodziłem do wszelkich ułatwień typu kolejki itp. Transport konny do Morskiego w ogóle bym zlikwidował, choć wtedy pewnie dosięgnęła by mnie nie jedna góralska ciupaga.  W przypadku ułatwień problemem jest moim zdaniem to, że wiele osób które wjeżdżają gdyby nie było opcji wjazdu, nie weszli by, albo z tego powodu że nie dali by rady, albo dlatego ponieważ nie chciało by im się wchodzić. 

 

 

Edytowane przez Pablo P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 hours ago, Artur S said:

po wszystkim można wrzucić 1000 zdjęć z wycieczki i 10 filmów w serwisach społecznościowych, by pochwalić się znajomym

Gdzie te czasy gdy ktoś chciał konsumować treści publikowane w mediach społecznościowych? Od paru lat każdy preferuje te treści generować samemu, w efekcie czego już żodyn nie pacza tylko uploaduje na potęgę.

 

Choć ciekaw jestem gdzie 20-30 lat wstecz uprawiano turystykę, skoro w Tatrach było mniej osób?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Q'bot napisał:

Choć ciekaw jestem gdzie 20-30 lat wstecz uprawiano turystykę, skoro w Tatrach było mniej osób?

Ogólnie mniej ludzi było wszędzie w Polsce. Na Helu od pewnego czasu też tłok się zrobił. Na Mazurach podobnie. 

 

Z tym że mam wrażenie iż ruch w Polsce kumuluje się coraz bardziej w tych najbardziej znanych miejscach. Część turystów po prostu lubi tłum, wtedy chyba czują że pojechali we właściwe miejsce "tam gdzie wszyscy". 

Niestety Tatry to małe obszarowo góry. 

W Alpach są rejony gdzie ludzi kupa, ale jest też mnóstwo miejsc w których możesz spotkać parę osób na dzień. 

Wracając do Tatr - w ostatnich latach przybyło sporo "apartamentów na wynajem", covid też swoje zrobił, mniej ludzi spędzało urlopy za granicą, więc ruszyli w Polskę. Trzy poprzednie sezony to był największy ruch jaki pamiętam, a jeżdżę tam już prawie 30 lat. Omijam raczej lipiec i sierpień, a takiego tłumu jak ostatnio w czerwcu czy wrześniu wcześniej nie było . 

 

Może ten trend się w końcu odwróci. 

Edytowane przez Jędrek
  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Jędrek napisał:

 był facet około 40 pytający na Świnicy "jak się nazywa ten szczyt? ", a potem jeszcze drugie pytanie "i gdzie mam teraz dalej iść?" 

Ja kiedyś na szlaku z Moka na Szpiglasową Przełęcz spotkałam podobną parę. Tak na oko 20-25 lat. On przodem, ona trochę z tyłu. Chłopak nas minął bez słowa a dziewczyna zapytała za ile dojdą na Rysy. Po moim wyjaśnieniu że na Rysy to nie w tę stronę i że to inny szlak poprosiła żeby nie mówić tego jej chłopakowi bo on ma wielką radochę z wycieczki i nie chce mu psuć tej radochy. No cóż, można i tak?

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Q'bot napisał:

Gdzie te czasy gdy ktoś chciał konsumować treści publikowane w mediach społecznościowych? Od paru lat każdy preferuje te treści generować samemu, w efekcie czego już żodyn nie pacza tylko uploaduje na potęgę.

 

Choć ciekaw jestem gdzie 20-30 lat wstecz uprawiano turystykę, skoro w Tatrach było mniej osób?

Jak to gdzie? Nie mieli kasy, więc siedzieli na działce ?

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, Fibi said:

Jak to gdzie? Nie mieli kasy, więc siedzieli na działce ?

Działka też droga rzecz, w końcu każdy polak musi być "ynwestorem" więc kupuje grunty pod mieszkania za hipotekę z poprzedniego mieszkania.

 

A przecież podróże po kraju od zawsze były w akceptowalnych cenach - noclegi to chyba nawet taniej wychodziły w latach 90", aniżeli obecnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Q'bot napisał:

A przecież podróże po kraju od zawsze były w akceptowalnych cenach - noclegi to chyba nawet taniej wychodziły w latach 90", aniżeli obecnie

Mnie to też czasem zastanawia.  Poza tym mam sporą grupę znajomych z którymi kiedyś chodziłem po Tatrach, obecnie pochłonięci są rodziną, z jednej strony rozumiem, kiedy w rodzinie nie ma więcej pasjonatów to trudno wyjeżdżać na rodzinny urlop w Tatry. Z drugiej strony kiedyś mając rodziny znajdowali czas aby raz do roku wyjechać.  

Tak na marginesie z dyskusji Polska czy Słowacja (Tatry) zrobiła się dyskusja skąd obecnie tylu turystów w Tatrach.

  • Lubię to ! 1
  • Przykro mi 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.02.2023 o 18:18, peter1 napisał:

Pewnie na początku miesiąca już będę(bo się doczekać nie mogę) i posiedzę 2-3 tygodnie. Zawsze nocuję w Zakopcu bo mamy tam taką przyjaciółkę rodziny. ?

To polecam na Zachodnie bo tam akurat jest niezbędny. Oszlakowanie terenu wynosi prawie 100%, nie ma opcji, że będziesz wracała tą samą drogą. Szlaki i doliny się pięknie łączą. 

No popatrz, już wtedy 'chrust' zbierali. ? 

Poza tym, było po zmierzchu więc pewnie lekko ubrudzeni lokalsi to byli... ?

Akurat Romki mają pozwolenie na zbieranie chrustu. TANAP pozwala tylko wywozić gałęzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Arti napisał:

Tatry są jedne bez podziałów. Jednemu będzie odpowiadać samotność w Dolinie Cichej a drugiemu tylko droga na Moko. Ja osobiście preferuję Cichą ale nad Moko cały czas mnie ciągnie.

My postrzegamy góry jako całość, która jest wytworem natury i słusznie, rządy krajów wyznaczają swoje zasady, czasem jest to podyktowane ochroną przyrody co jest zrozumiałe, czasem niestety chęcią zysku.  W konsekwencji tego w różnych rejonach obowiązują różne zasady, więc niestety jakiś podział jest.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Nierekomenduję  Słowackie tatry, bo oni nie myslą o turystach a myslą jak wypisać ci mandacik. U nich jeżeli piesek bez smyczka to mandacik, jeżeli usiądłeś na pniu 3 metry od drogi bo zmęczyłesz się mandacik, maksymum 1 meter od drogi. Jeżeli przeszłeś bramkę gdzie napisano że szlak zamknięty to mandacik, chociaż szlak jest w porządku to w dolinie nie jest niebezpieczny. I to tylko pobyłem 4 godziny w słowaciji i zebrałem tyle mandatów. Ale to tylko to co się dowiedziałem, wiele jeszcze jest mandatów i za co nie wiem. Praktycznie do rzeki też nie możesz zejść ręce opłukać, bo to jest już więcej jak 1 meter od drogi.I przed tem jak isć ty musisz widziec, przeczytać 400 stron gdzieś tam ichnej beletrystyki jeżeli znajdziesz, bo na początku szlaku to nie jest opisane i nie ma tabliczki. Mandaciki są bardzo drogie po 30 eurów za czlowieka. A bylismy tylko od strony Polski niedaleko nawet nie jest ciekawie prosto droga, nie wodospadów ni jeziór. Nic prosto powędrowałem po liesie. Nieradzę. Prosto zajechałem bo z psem w Polsce nie można było. Czułem się jak w Syngapurze gdzie nawet gumy do żucia niemożna miec ze sobą.

  • Wow 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...