Skocz do zawartości

Buty - wysokie czy niskie?


ImWyżejTymLepiej

Buty trekkingowe  

85 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jakiego typu buty trekkingowe nosisz w górach?

    • wysokie
      44
    • niskie
      22
    • zależy od specyfikacji szlaku
      19


Rekomendowane odpowiedzi

Jaki typ butów preferujecie? Buty trekkingowe niskie czy wysokie? A może nosicie ze sobą oba typy butów? ?

Osobiście posiadam oba typy butów trekkingowych. Sam byłem zwolennikiem chodzenia w butach wysokich przez cały rok, aż do zeszłego sezonu, kiedy to przełamałem się i zakupiłem buty trekkingowe do kostki. Osobiście uważam, że jest to doskonały wybór na góry mniej wymagające, czyli  Beskidy, Bieszczady, Pieniny, Góry Świętokrzyskie, spacer po niższych partiach Tatr. Są bardziej wygodne i lżejsze, a przede wszystkim posiadają dużo lepszą wentylację, niż buty za kostkę. Jeśli o kostce mowa, to w sumie tutaj jest, jak uważam, największy ich minus, czyli nie zabezpieczają i nie trzymają "w kupie" tak bardzo statu skokowego, przez co łatwiej o skręcenia i urazy w okolicach kostki. 

Buty wysokie zakładam w wyższe partie Tatr, ponieważ lepiej trzymają nogę, przez co łatwiej się chodzi, człowiek pewniej się czuje na nogach szczególnie z cięższym plecakiem.  Oczywiście buty poza kostkę noszę obowiązkowo w zimie, bo nie wyobrażam sobie stąpania w stuptutach czy rakietach śnieżnych z gołymi nogami ?

Edytowane przez ImWyżejTymLepiej
  • Lubię to ! 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, ImWyżejTymLepiej napisał:

Jaki typ butów preferujecie? Buty trekkingowe niskie czy wysokie? A może nosicie ze sobą oba typy butów? ?

Buty wysokie zakładam w wyższe partie Tatr, ponieważ lepiej trzymają nogę, przez co łatwiej się chodzi, człowiek pewniej się czuje na nogach szczególnie z cięższym plecakiem.  Oczywiście buty poza kostkę noszę obowiązkowo w zimie, bo nie wyobrażam sobie stąpania w stuptutach czy rakietach śnieżnych z gołymi nogami ?

Ja gorąco polecam serię Terrex od Adidasa jako alternatywa przed kostkę, zwłaszcza ten model:

https://www.sportclub.com.pl/product-pol-35081-buty-do-biegania-meskie-ADIDAS-TERREX-AGRAVIC-BB0965.html

Był ze mną przez 3 sezony, zrobiona niezliczona ilość km, nadal są w dobrym stanie jednakże zaczęła się wycierać guma na podeszwie, ale to efekt, że nie oszczędzam się w górach ? buty te mają doskonałą amortyzację dzięki piance boost, przewiewna cholewka, no i co mi najbardziej odpowiada - podeszwa wykończona gumą Continental - buty trzymają się perfekcyjnie podłoża, bez względu czy to błoto, kamienie czy szuter. 

Teraz przymierzam się do kupna nowszej wersji:

https://sklepbiegacza.pl/buty-adidas-terrex-agravic-boa-shoes-meskie-czerwono-niebieskie-bc0370.html

Jak dobrze pójdzie, to za 1,5 tyg mogę podzielić się opinią jak się sprawdziły w długiej trasie ?

 

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niskie. Głównie że względu na wagę. Używam Mountain Trainerow od Salewy bez gtx, chyba drugiej generacji. 

Następne też kupię niskie, ale sprawdzę jakieś scarpy czy lasportivy. 

Z tym trzymaniem kostki to kiedyś czytałem, że jak nie pójdzie w kostkę to pójdzie w kolano przy skręceniu. 

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Tatromen napisał:

Niskie . Głównie ze względu na wagę .............. Pozwól że tego nie skomentuję !!!! ?

Śmiało komentuj - od tego jest forum. Nabiegałem się swego czasu z oporządzeniem w ciężkich butach i ciężkim plecakiem.

But Salewy w rozmiarze 46,5 waży 533 g, but wysoki który posiadam waży 1335. Sztuka.

W których butach idzie się lżej? Tych których para waży kilogram czy prawie trzy? Nosiłem w górach  buty wysokie, buty 3/4 I buty niskie. Ba nawet sandały. W tych ostatnich idzie się najlżej. Choć nie polecam. ?

Skomentuj proszę, bo nie bardzo wiem o co chodzi.

  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Ja preferuje buty wysokie. Fakt, są cięższe, ale mimo to osobiście wolę mieć komfort psychiczny, że jednak ten but za kostkę zmniejszy ryzyko skręcenia stawu (kostki mam podatne na kontuzję, bywały skręcone/złamane). Ostatnimi czasy upodobałem sobie nawet na lato buty w Tatry ze sztywną podeszwą. 

  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Tatromen napisał:

Mikołaj , ja też bym chciał jak najlżej , wiadomo , myślę że każdy z nas. Chodzę na długie trasy po 20-24 godz, nie dolinkami !   Ale lekko nie oznacza bezpiecznie a dla mnie bezpieczeństwo to priorytet. Wiele razy mógłbym wziąść niższe buty ale tego nie robię , chyba że na asfalt do Moka lub coś podobnego. Łatwiej w niskich butach na kamolach skręcić kostkę i nie wierz komuś że jak będziesz w wysokich to nie skręcisz kostki tylko kolano!(Większa szansa nie skręcić nic) Myślę też o innych w górach! Jakbyś się czuł jakbyś skręcił kostkę w niskich butach (bo chciałeś wygodniej , lżej )i leci po ciebie helikopter a w tym czasie ktoś potrzebuje pilnie pomocy bo odpadł na ścianie ! Niestety ratownicy udzielają pomocy Tobie ! Dla tej drugiej osoby pomoc nadeszła za późno bo półbucik , sandałek itp ! Teoria , wiem ale może się tak przytrafić i co wtedy ???? Można dalej , a jak ta osoba , wymagająca natychmiastowej pomocy  to Twój syn , córka ???? Ps. Uważam że jak mi ciężko to skracam trasę , wybieram inne szlaki czy szczyty ! Takie jest moje zdanie ! ? Pozdrawiam !!!!

Myślę, że przy odpowiednich umiejętnościach buty niskie nie niosą za sobą jakiego dużego ryzyka, a komfort wejścia w podejściówkach jest nieporównywalny. Ja przez lata chodziłem w wysokich, jakiś czas temu zmieniłem na niskie i jakbym dostał skrzydeł :-) Owszem, jeśli wędruje się z dużym obciążeniem, to na pewno buty wysokie będą bezpieczniejsze. Choć przetestowałem niskie również wędrując z trzyletnim dzieckiem na plecach i dramatu nie było. 

Zauważ, że większość przewodników chodzi w niskich (ja mówiąc szczerze nie spotkałem jeszcze takiego, który szedłby w wysokich), więc chyba nie jest aż tak dramatycznie, jak to próbujesz przedstawić.

Osobiście polecam buty Salewy. Mają świetny mechanizm bardzo dobrze trzymający piętę, co w połączeniu z odpowiednio ciasnym sznurowaniem powoduje, że stopa siedzi sztywno i nie pływa na boki. 

Edytowane przez sickboy777
  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Tatromen napisał:

Myślę też o innych w górach! Jakbyś się czuł jakbyś skręcił kostkę w niskich butach (bo chciałeś wygodniej , lżej )i leci po ciebie helikopter a w tym czasie ktoś potrzebuje pilnie pomocy bo odpadł na ścianie ! Niestety ratownicy udzielają pomocy Tobie ! Dla tej drugiej osoby pomoc nadeszła za późno bo półbucik , sandałek itp ! Teoria , wiem ale może się tak przytrafić i co wtedy ???? Można dalej , a jak ta osoba , wymagająca natychmiastowej pomocy  to Twój syn , córka ???? Ps. Uważam że jak mi ciężko to skracam trasę , wybieram inne szlaki czy szczyty ! Takie jest moje zdanie ! ? Pozdrawiam !!!!

Troszkę zbyt dużo w tym dramaturgii. biorąc pod uwagę, że to moja druga para podejściówek. Czasem, gdy patrzę na innych w górach to odnoszę wrażenie, że wyglądam jak bym szedł na Kilimanjaro, a reszta do Biedronki.

Jak mi za ciężko to biorę lżejsze rzeczy.

Może ankieta by rozwiazala ile jeszcze jest takich osób, które myślą o sobie. ?

 

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma subiektywne odczucie jeśli chodzi o komfort i wygodę. Najlepiej po prostu przetestować wysokie i niskie. Po Orlej chodziłam w jednych i drugich i nie widziałam istotnej różnicy ale na bardzo długie trasy wolę jednak wysokie. Natomiast na asfalt zabieram zwykłe adidasy do biegania. Są leciutkie i wygodne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Tatromen napisał:

 Natomiast Ci którzy skręcą kostkę w niskim obuwiu nie powinni  dzwonić po żadne służby ratownicze tylko z honorem samemu zejść na dół ! ?  Wygoda nad bezpieczeństwo , wybacz !... Co młodzież będzie robić w moim wieku ????, papierowe buciki będzie zakładać , bo lżej !!!!? 

Odważna teza z tym nie wzywaniem ratowników. Rynek outdoorowy jest tak przesycony wszelkimi produktami, że większa wygoda i mniejsza waga nie zmniejsza bezpieczeństwa. Za to zwiększa cenę ?

Nie wiem w jakim jesteś wieku. Może nie papierowe buty, ale sprawdź barefooting.

Półbut nierówny półbutowi. Mountain Trainery to nie mokasyny. Oba to półbuty,a kostkę trzymają inaczej ?

  • Lubię to ! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Tatromen napisał:

 

Czyli wszyscy którzy skręcili kostki to ludzie nie doświadczeni bo doznali urazu . Brawo !  A co powiesz na skręcenie kostki na prostym podłożu np. u 50-latka ???? Brak doświadczenia w chodzeniu ???? A Adam Bielecki doświadczony taternik , himalaista , alpinista i skręcona kostka i złamana pięta , brak doświadczenia ???? Tu nie chodzi o żadne doświadczenie , na to nie ma doświadczenia ! Podłoże , grunt , luźne i śliskie kamole , śliskie konary itp, czego nie jesteś w stanie wyczuć na 100% a szczególnie przy szybkim chodzeniu czy zbieganiu. Ujedzie noga i koniec !  Właśnie wtedy ratunkiem jest wysoki but !!!! Dobrze usztywniona kostka !!!! Hejka !

Nigdy nie uda się wyeliminować ryzyka kontuzji w 100%. To się nazywa wypadek losowy. Natomiast Ty próbujesz mnie przekonać, że podejściówki w znaczący sposób to ryzyko kontuzji zwiększają. Jako dowód podajesz przykłady ludzi w półbutach, które zapewne nie miały nic wspólnego z profesjonalnym obuwiem górskim. O wiele istotniejsza od długości cholewki jest moim zdaniem jakość podeszwy, która potrafi dobrze trzymać się każdego podłoża i znacząco zminimalizować to, że stopa ujedzie. Skoro podejściówki są tak kontuzjogenne, to dlaczego chodzą w nich ratownicy TOPR i przewodnicy górscy? 

Twierdzisz, że doświadczenie nie ma tu nic do rzeczy. Czyli uważasz, że ryzyko doznania kontuzji w górach jest tak samo prawdopodobne w przypadku osób, które idą po raz pierwszy w góry, jak i tych wspinających się np. od kilku lat? Przecież to absurd. Mając odpowiednie doświadczenie, umiejąc rozpoznać podłoże, jestem w stanie przewidzieć co się może stać i dostosować do tego technikę np. zwalniając, asekurując się rękami, znajdując dodatkowy punkt podparcia, próbując ominąć to miejsce itp. Jasne, że to nie daje gwarancji w 100%, ale moja doświadczenie chroni mnie w tym momencie o wiele bardziej, niż osobę bez tego typu wiedzy.

Edytowane przez sickboy777
  • Lubię to ! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Tatromen napisał:

Podłoże , grunt , luźne i śliskie kamole , śliskie konary itp, czego nie jesteś w stanie wyczuć na 100% a szczególnie przy szybkim chodzeniu czy zbieganiu. Ujedzie noga i koniec !  Właśnie wtedy ratunkiem jest wysoki but !!!! Dobrze usztywniona kostka !!!!

Kilian Jornet pewnie się nie zgodzi. Czy uczestniczy ktoś w biegach górskich w wysokich butach? Wszystkie buty do trail runningu to zwykłe buty do biegania z dodatkową amortyzacją i podeszwa adekwatną do podłoża.

Skąd się bierze to mityczne usztywnianie kostki? Możesz w butach wysokich stanąć na zewnętrznej krawędzi stóp? Podeszwami do siebie? To skręcisz kostkę niezależnie od rodzaju buta. Ja skręciłem w wysokim sztywnym bucie. I plecak nie był jakiś super ciężki.

Cholewa buta przy kostce jest elastyczna, bo stopa musi się ruszać przód-tył, lewo-prawo. To otok pięty "trzyma kostkę". W półbutach z ccc tego nie znajdziesz, w podejściówkach już tak. 

Łukasz Supergan ostatnio w filmie o butach wspomniał, że raz skręcił kostkę i było to w butach wysokich. A on "trochę" chodzi. 

A Adam Bielecki jakie miał buty, gdy skręcił kostkę? ? Po prostu wypadek. 

Żeby nie było, że jestem jakimś obrońcą niskich butów. Wysokie mają swoje plusy. Oslaniaja kostkę przed uderzeniami, lepiej chronią przed wodą, są cieplejsze. Ale ja tego nie potrzebuje. W podejściówkach idzie mi się lżej. 

Argument o myśleniu o sobie przez noszenie niskich butów i nie dbanie o bezpieczeństwo do mnie nie przemawia. 

Na którymś zdjęciu z akcji w Jaskini Śnieżnej 5 z 7 ratowników TOPR miało niskie buty. Oni też nie dbają o bezpieczeństwo i myślą o sobie? Bo jak twierdzisz doświadczenie w niczym nie pomaga. 

Ty wolisz wysokie buty? Spoko. Też W takich chodziłem. Ja wolę z niższą cholewą. 

Ja szanuje Twój wybór i nie wyśmiewam. I nie zgadzam się z Twoim zarzutem o nie dbanie przeze mnie o bezpieczeństwo. 

Co ci górale sobie myśleli wychodząc w kierpcach. ?

7.jpg

  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wysokie. Jeszcze do niedawna chodziłam w niskich zwykłych adidaskach. Zdecydowałam się na zakup butów trekkingowych głównie ze względów bezpieczeństwa, żeby zabezpieczyć swoje kostki. Żałuję, że nie kupiłam ich wcześniej - poczucie komfortu mega! Teraz już nie wyszłabym nigdzie w niskich, no chyba, że na krótki spacerek doliną ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wolę wysokie, ale to dlatego, że trafiłam na bardzo wygodny model + czuję się lepiej idąc po mokrym/ błotnistym terenie w wyższych butach, bo sobie nie pobrudzę skarpetek/ spodni, a i mniejsza jest szansa na wpadnięcie kamyka do środka ? Myślę, że to kwestia bardzo indywidualna. Jedne i drugie mają swoje plusy i minusy. Wydaje się, że wysoki, sztywny but będzie lepiej chronić kostkę, ale żaden nie da 100% gwarancji, że powróci się z gór bez kontuzji.

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się wydaje, że ostatnio zrobiła się moda na niskie buty. Ja osobiście wolę wyższe, bo chyba trochę sierotowato chodzę, więc wolę mieć kostkę usztywnioną. Jestem teraz na etapie poszukiwań nowych butów, bo stare powoli się kończą i w jednym sklepie sprzedawca stwierdził, że teraz panie nie chcą chodzić w buciorach, więc on nic ciekawego dla mnie nie ma? Wolę też mieć jedną parę na cały rok(tak jak ludzie w zamierzchłych czasach ? W niskich butach chodzi czasem mój mąż i ciągle się wkurza, że mu się do butów sypią małe kamyczki i ciągle przystaje, żeby je powytrząsać- dla mnie to duża wada. Na łatwiejsze szlaki typu Dolina Kościeliska czy Rusinowa Polana chodzę jednak w niskich adidasach(tych niby trekkingowych- terrexach), na wyższe partie wolę "buciory" za kostkę.

A w ogóle to nich sobie każdy chodzi w czym mu najwygodniej ?

  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, jakub.garczynski napisał:

Wydaje mi się, że tutaj znajdziemy bardzo racjonalne podejście do tematu.
https://natropie.zhp.pl/index.php/skrecajcie-kostki/

Jakub , super artykuł , rewelacja , ta pani to wybitny autorytet w dziedzinie fizyki , materiałoznawstwa i ortopedii itd. Czemu nie produkuje butów ???? Magister filologii i zajmująca się  jedzonkiem bezglutenowym !!!! Aaaa biega , no tak ale czy każdy kierowca to mechanik ???? Czy każdy piekarz to rolnik ???? Pisanie bzdet o szerpach że on musi dbać o rodzinę a idzie w takim czy innym obuwiu (sugerując że to właściwe) to nielogiczne bo ona nie wie dlaczego on tak idzie , może go nie stać na porządne obuwie , właśnie idąc zarabia na nie. Albo od dziecka tak chodzi i ma wypracowane nogi a poza tym idzie wolno . A tak na serio dziś szerpowie chodzą często jak alpiniści w dobrym obuwiu. Dziś mnóstwo ludzi musi dbać o rodzinę (kierowca) a jeździ samochodem po pijaku to też dobre ! To że ktoś coś robi tak a nie inaczej nie oznacza że robi to właściwie , że to dobre dobre. Dziwię się że ta pani jeszcze się nie załapała na angaż u Zamberlaina, Salewy , Garmonta , Salewy  czy innych producentów  jako specjalistka od obuwia !!!! Nawet link wredny - skręcajcie kostki.  Ps. Proszę poczytaj specjalistów produkujących buty w oparciu o autorytety z różnych dziedzin nauki z tym związanych. Wszystkie te firmy produkują wysokie buty . Działają na naszą szkodę ???? Każdy kij ma dwa końce , nie ma buta doskonałego a i my się różnimy budową , genetyka co też ma ogromny wpływ na kontuzje. Teraz na logikę , coś co wzmocnione jest mocniejsze , prawda ???? , chociażby karoseria samochodu . Dlaczego ????... , przejmuje część siły uderzenia. Tak samo jest z butem wysokim ( ja nie mam tu na myśli związanego na amen buta , całkiem na sztywno że krew nie dochodzi , bo sztuką , powtarzam sztuką jest wiązanie buta , podczas 15-20 godzinnego wyjścia w Tatry potrafię wielokrotnie przewiązywać buty , w zależności od potrzeb , podchodzę , schodzę , wolniej , szybciej czy zbiegam , teren stabilny czy kruchy itd.) , on ma przejąć część siły skręcenia i a nie zablokować kostkę , to cała filozofia . A teraz konkretna statystyka !!!! Wolę mieć ból kolana , choć wcale go nie muszę mieć aniżeli uraz kostki !!!! Więcej skręceń w niskich butach !!!! Hejka !!!!

urazy-typy-butow.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.08.2019 o 10:17, ImWyżejTymLepiej napisał:

Mówisz i masz. Nie znalazłem na początku takiej opcji na forum ?

Jak do tej pory ankieta wykazuje na potrzebę wysokiego buta a zaznaczyć trzeba że pytanie jest zadane niewłaściwie. Ponadto głosować mogą osoby nie kompetentne. Na forum jest rzesza ludzi chodzących tylko wycieczkowo i nigdy się nie zastanawiała nad obuwiem . Chodzą dolinkami a życiowym osiągnięciem jest Rusinka czy Sarni Stok ! ?Grono tych osób nie stać na zakup odpowiedniego obuwia większość z nich leci w góry w szkolnych adidaskach , ważne że firmowe , to się dla nich liczy !!!! Pytanie w jakich butach chodzisz w górach jest nie adekwatne do dyskusji . Może powinno brzmieć : W jakich butach wybrał byś się w wysokie Tatry na 15-20 godzinny treking w różnym terenie(twardo , krucho , mokro , błoto)  z dobrym (ciężkim) plecakiem , w wysokich czy niskich ???? W których byś się czuł bezpieczniej i bardziej komfortowo ???? Pozdrawiam !!!!??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.08.2019 o 00:03, Mikołaj napisał:

Kilian Jornet pewnie się nie zgodzi. Czy uczestniczy ktoś w biegach górskich w wysokich butach? Wszystkie buty do trail runningu to zwykłe buty do biegania z dodatkową amortyzacją i podeszwa adekwatną do podłoża.

Skąd się bierze to mityczne usztywnianie kostki? Możesz w butach wysokich stanąć na zewnętrznej krawędzi stóp? Podeszwami do siebie? To skręcisz kostkę niezależnie od rodzaju buta. Ja skręciłem w wysokim sztywnym bucie. I plecak nie był jakiś super ciężki.

Cholewa buta przy kostce jest elastyczna, bo stopa musi się ruszać przód-tył, lewo-prawo. To otok pięty "trzyma kostkę". W półbutach z ccc tego nie znajdziesz, w podejściówkach już tak. 

Łukasz Supergan ostatnio w filmie o butach wspomniał, że raz skręcił kostkę i było to w butach wysokich. A on "trochę" chodzi. 

A Adam Bielecki jakie miał buty, gdy skręcił kostkę? ? Po prostu wypadek. 

Żeby nie było, że jestem jakimś obrońcą niskich butów. Wysokie mają swoje plusy. Oslaniaja kostkę przed uderzeniami, lepiej chronią przed wodą, są cieplejsze. Ale ja tego nie potrzebuje. W podejściówkach idzie mi się lżej. 

Argument o myśleniu o sobie przez noszenie niskich butów i nie dbanie o bezpieczeństwo do mnie nie przemawia. 

Na którymś zdjęciu z akcji w Jaskini Śnieżnej 5 z 7 ratowników TOPR miało niskie buty. Oni też nie dbają o bezpieczeństwo i myślą o sobie? Bo jak twierdzisz doświadczenie w niczym nie pomaga. 

Ty wolisz wysokie buty? Spoko. Też W takich chodziłem. Ja wolę z niższą cholewą. 

Ja szanuje Twój wybór i nie wyśmiewam. I nie zgadzam się z Twoim zarzutem o nie dbanie przeze mnie o bezpieczeństwo. 

Co ci górale sobie myśleli wychodząc w kierpcach. ?

7.jpg

Witaj Mikołaj !!!!  

Fajnie piszesz ale to do mnie nie przemawia ! Tysiące ludzi skręca kostki w wysokich butach , masz rację , ale większe tysiące w niskich , statystyki ! Zadajesz pytanie na które odpowiedź jest wiadoma ale wiadoma ze względu na specyfikę i chęć wygrania  zawodów a nie bezpieczeństwo ! Oni jakby mogli to by na boso biegli , byle wygrać . Ciężar by ich wyeliminował z wygranej a ja Ci od początku mówiłem o bezpieczeństwie a nie chęci wygrania. Skup się na bezpieczeństwie a nie wygranej , przykład nie trafiony jak wiele innych. Adam Bielecki to wypadek piszesz ale tak najprościej jak brakuje argumentów. Napewno biegał w chińskich wysokich  trampkach !!!! I doświadczenie nie pomogło i to jakie ???? Przekonany jestem że miał bardzo dobry but do biegania , niski. Dobrej firmy .Piszesz o ratownikach z Jaskini Śnieżnej że w półbutach , masz na myśli dowodzących akcją ? Mikołaj do jaskiń gdzie woda w półbutach ? Żartujesz ? Często wysokie gumowane ! Ja też szanuję Twój wybór ale nie zgadzam się z Tobą ! A górale , rozśmieszyłeś mnie , z jakich to czasów , ponadto to zespół muzyczny a nie taternicy , co mieli zrobić , a ponadto tradycja się u nich liczy a nie bezpieczeństwo !!!! Pytasz co myślą , odpowiem Ci : Kiedy będzie Zamberlain , Salewa , Garmont itp. A z tą tradycją to jest tak: Córka się pyta mamy , dlaczego obcinasz końcówki przy szynce przed gotowaniem ? , oj moja mama tak robiła , spytaj jej . .Babciu , babciu dlaczego ty obcinałaś końcowki ? Oj moja mama tak robiła , spytaj jej . Dziewczynka dzwoni do pra babci i pyta a prababcia mówi : Kochana prawnuczko miałam za mały garnek !!!! Tak często wygląda tradycja , byle coś robić ???? , głupota !  I jeszcze jedno , nie wiem gdzie chodzisz ale chodzę dużo pozaszlakowo tam nie ma kamoli poukładanych jak na Rysy , Szpiglasa czy inne szczyty. Często kruche sypkie tereny , niestabilne . Uwierz mi w tych swoich półbucikach po 2-3 godzinach leżysz ! Byłem na wielu szczytach wśród przewodników :Gerlach , Łomnica , Kieżmar , Baranie Rogi , Grań Mięguszy  i inne i uwierz mi że w znacznej  większości mieli wysokie buty , wyjątki w niskich a tak naprawdę 3/4 i to samo jest z ratownikami  choć ostatnio jest tendencja do niskich ale bardziej chodzi o wygodnictwo niż bezpieczeństwo , zależy też od rodzaju akcji.......... Dla mnie panowie to i w baletkach możecie iść !!!! Pozdrawiam !!!! Ps. Kilka zdjęć i statystyka.

 

Taternikblog.pl ...Choć poszczególne modele butów – zarówno wysokich jak i niskich – mają różne zastosowania, ich ogólne cechy można podsumować tak: 

Buty trekkingowe wysokie

  • dobre na dłuższe wędrówki z dużym plecakiem
  • odpowiednie na wyższe partie gór oraz trudniejsze szlaki
  • chronią przed niekorzystnymi warunkami (woda, piasek, śnieg)
  • dobrze zabezpieczają kostkę przed skręceniem
  • jako jedyne buty górskie są bardziej uniwersalne

Buty niskie – podejściowe

  • lżejsze i pozwalające szybko się poruszać
  • przyczepne i precyzyjne
  • dobre w teren i na krótsze trasy w górach
  • zwykle sprawdzają się od wiosny do jesieni
  • nie chronią kostki
  • łatwiej przemakają (woda może wlać się od góry)

2019-08-20-ratownicy_TOPR-PAP_net-19820059-676x450.jpg

2413668-ratownicy-topr-przetransportowali.jpg

5afa817a5762e_o,size,933x0,q,70,h,470b1d.jpg

1-buty-na-lato-bezpieczenstwo.jpg

b73d2a29e088b66c3a8f0158c506.jpg

urazy-typy-butow.png

z10592686V,TOPR-owcy-podczas-akcji.jpg

z19420802IER,Ratownicy-TOPR-transportuja-zwloki-slowackiego-tur.jpg

Edytowane przez Tatromen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten temat to trochę wsadzenie kija w mrowisko, bo od zawsze (od czasu jak wymyślili buty wysokie i chodzenie po górach) była, jest i będzie wojna w tym temacie.

 

Dnia 22.08.2019 o 17:21, Tatromen napisał:

Niskie . Głównie ze względu na wagę .............. Pozwól że tego nie skomentuję !!!! ?

Nawet gdyby istniały pancerne buty wysokie i ważyły po 400g to znalazłyby się osoby, które preferują niskie buty ? Ot, cała filozofia.

 

2 godziny temu, Tatromen napisał:

Ponadto głosować mogą osoby nie kompetentne. Na forum jest rzesza ludzi chodzących tylko wycieczkowo i nigdy się nie zastanawiała nad obuwiem . Chodzą dolinkami a życiowym osiągnięciem jest Rusinka czy Sarni Stok ! ?

To jest troszkę przesadą ? Kto w takim razie może głosować i kto jest kompetentny? Może przy rejestracji na forum powinna być selekcja? Może osobne forum dla zwolenników niskich butów i osobne dla tych, którzy wybierają wysokie? Trochę słabo, bo musiałbym się zarejestrować na obu ? 

 

Dnia 24.08.2019 o 07:43, Tatromen napisał:

Popieram , niskie buty na Beskidy , Bieszczady , Pieniny. Słabo trzymają w kostce , łatwo o kontuzję.

Tutaj posłużę się Twoim cytatem:

Dnia 22.08.2019 o 17:39, Tatromen napisał:

A co jest różnica w kamolach ???? Na dole to już nie da się skręcić kostki ????

Nie mam zamiaru nakręcać kłótni, ale to wszystko się trochę kupy nie trzyma i jesteś bardzo zaszufladkowany na zasadzie Tatry - wysokie buty, wszystkie inne - niskie. Podejście na Śnieżkę (ostatni odcinek), czy Orlicę (oczywiście zależy od szlaku) nie należy do najłagodniejszych, gro niskich gór po 700-900 metrów wysokości ma podejścia z osuwającymi się kamieniami, szlak ze Szrenicy w kierunku Śnieżnych Kotłów i dalej to kamienie, które potrafią być śliskie (szczególnie te ogloniałe, które zamokły). W każdej z tych sytuacji można sobie skręcić kostkę w niskich butach.

Kiedyś sobie nie wyobrażałem iść w Tatry, czy inne góry w niskich butach (kilka sezonów męczyłem model za kostkę, który był naprawdę lekki!), ale od jakiegoś czasu zdarza mi się po górach biegać w niskich, trailowych Salomonach. Byłem w nich też dość wysoko (Kościelec, Świnica) i nie odczułem absolutnie żadnego niebezpieczeństwa, żadnego poślizgu, żadnego złego postawienia nogi. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że wszystko może być "do czasu". Ale znam też takie przypadki z własnego doświadczenia i jeżdżenia ze znajomymi, że mokre kamienie to przeszkoda także w wysokich butach i dobrą podeszwą (głównym problemem jest psychika, a im bardziej ostrożnie starasz się stawiać nogi tym (moim zdaniem) mniej ostrożnie je tak naprawdę stawiasz, a każdy minimalny zjazd i brak stabilności nakręca całą nerwowość sytuacji).

 

Dnia 23.08.2019 o 22:49, Tatromen napisał:

A Adam Bielecki doświadczony taternik , himalaista , alpinista i skręcona kostka i złamana pięta , brak doświadczenia ???? Tu nie chodzi o żadne doświadczenie , na to nie ma doświadczenia !

Tu tkwi clue - dlatego są osoby, które wchodzą na Giewont, czy Rysy w klapkach/sandałach i wychodzą z tego bez szwanku, a są niezwykle doświadczone osoby, które z wysokimi butami, kaskiem, uprzężami i liną giną na Rysach, OP, MSW, czy w ogóle w górach wyższych. Tydzień temu byłem w Alpach i widziałem osoby wchodzące na 3600+ po lodowcu, śniegu i śliskiej skale zarówno w niskich butach, jak i wysokich butach BEZ RAKÓW. Głupota? Pewnie tak. Brak doświadczenia? Pewnie tak. Pech? Nie, bo z tego co wiem wszyscy szczęśliwie zeszli.

Można chodzić po wysokich górach z wysokimi butami po najtrudniejszych szlakach, a zejść do nizin, założyć trampki i skręcić nogę - cóż, zdarza się, więc przykład Pana Adama Bieleckiego trochę nietrafiony.

 

Małe podsumowanie z mojej strony:

Na początku chodziłem tylko w wysokich butach (naprawdę lekki model, więc nie mogę powiedzieć, że u mnie chodziło o wagę), ale od kilku sezonów preferuję niskie. Nie uważam, żeby miało to bezpośredni i znaczący wpływ na bezpieczeństwo. Trzeba jednak rozróżnić niskie buty podejściowe/trailowe od niskich butów na co dzień, bo różnica tu jest naprawdę niebagatelna - ot choćby trzymanie stopy, sposób wiązania, czy jakość podeszwy (wytrzymałość, odporność na ścieranie, trzymanie skały). Ktoś chce chodzić w wysokich, bo czuje się bezpieczniej? Bardzo proszę, chwała za świadomy wybór. Ktoś chce chodzić w niskich, bo wygodniej i lżej? Bardzo proszę i chwała za świadomą decyzję. Ktoś, chce nosić dwie pary, żeby być przygotowanym na wszystko? Bardzo proszę i gratuluję podjęcia świadomej decyzji. 

I naprawdę proszę nie oceniajmy innych po tym, czy w górach nosi takie, czy inne buty, bo nie znamy tej osoby, nie wiemy jakie ma doświadczenie, czy myśli tylko o sobie, czy jest społecznikiem. Kiedyś góry jednoczyły, a obecnie tworzy się coraz więcej podziałów i to naprawdę w tak drobiazgowych sprawach ? 

Powodzenia, szczęścia i bezpieczeństwa na szlaku (nieważne w jakich butach!)

  • Lubię to ! 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Tatromen napisał:

Tak samo jest z butem wysokim ( ja nie mam tu na myśli związanego na amen buta , całkiem na sztywno że krew nie dochodzi , bo sztuką , powtarzam sztuką jest wiązanie buta , podczas 15-20 godzinnego wyjścia w Tatry potrafię wielokrotnie przewiązywać buty , w zależności od potrzeb , podchodzę , schodzę , wolniej , szybciej czy zbiegam , teren stabilny czy kruchy itd.) ,

Siema. 

Czy możesz powiedzieć coś więcej o sznurowaniu? Nie spotkałem się jeszcze z takimi rozwiązaniami, że przy zejściu wiąże inaczej niż przy trawersie czy podejściu, a może to jest rozwiązanie na niektóre bóle po kilkunastogodzinnej wędrówce.? 

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Matsu napisał:

Ten temat to trochę wsadzenie kija w mrowisko, bo od zawsze (od czasu jak wymyślili buty wysokie i chodzenie po górach) była, jest i będzie wojna w tym temacie.

 

Nawet gdyby istniały pancerne buty wysokie i ważyły po 400g to znalazłyby się osoby, które preferują niskie buty ? Ot, cała filozofia.

 

To jest troszkę przesadą ? Kto w takim razie może głosować i kto jest kompetentny? Może przy rejestracji na forum powinna być selekcja? Może osobne forum dla zwolenników niskich butów i osobne dla tych, którzy wybierają wysokie? Trochę słabo, bo musiałbym się zarejestrować na obu ? 

 

Tutaj posłużę się Twoim cytatem:

Nie mam zamiaru nakręcać kłótni, ale to wszystko się trochę kupy nie trzyma i jesteś bardzo zaszufladkowany na zasadzie Tatry - wysokie buty, wszystkie inne - niskie. Podejście na Śnieżkę (ostatni odcinek), czy Orlicę (oczywiście zależy od szlaku) nie należy do najłagodniejszych, gro niskich gór po 700-900 metrów wysokości ma podejścia z osuwającymi się kamieniami, szlak ze Szrenicy w kierunku Śnieżnych Kotłów i dalej to kamienie, które potrafią być śliskie (szczególnie te ogloniałe, które zamokły). W każdej z tych sytuacji można sobie skręcić kostkę w niskich butach.

Kiedyś sobie nie wyobrażałem iść w Tatry, czy inne góry w niskich butach (kilka sezonów męczyłem model za kostkę, który był naprawdę lekki!), ale od jakiegoś czasu zdarza mi się po górach biegać w niskich, trailowych Salomonach. Byłem w nich też dość wysoko (Kościelec, Świnica) i nie odczułem absolutnie żadnego niebezpieczeństwa, żadnego poślizgu, żadnego złego postawienia nogi. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że wszystko może być "do czasu". Ale znam też takie przypadki z własnego doświadczenia i jeżdżenia ze znajomymi, że mokre kamienie to przeszkoda także w wysokich butach i dobrą podeszwą (głównym problemem jest psychika, a im bardziej ostrożnie starasz się stawiać nogi tym (moim zdaniem) mniej ostrożnie je tak naprawdę stawiasz, a każdy minimalny zjazd i brak stabilności nakręca całą nerwowość sytuacji).

 

Tu tkwi clue - dlatego są osoby, które wchodzą na Giewont, czy Rysy w klapkach/sandałach i wychodzą z tego bez szwanku, a są niezwykle doświadczone osoby, które z wysokimi butami, kaskiem, uprzężami i liną giną na Rysach, OP, MSW, czy w ogóle w górach wyższych. Tydzień temu byłem w Alpach i widziałem osoby wchodzące na 3600+ po lodowcu, śniegu i śliskiej skale zarówno w niskich butach, jak i wysokich butach BEZ RAKÓW. Głupota? Pewnie tak. Brak doświadczenia? Pewnie tak. Pech? Nie, bo z tego co wiem wszyscy szczęśliwie zeszli.

Można chodzić po wysokich górach z wysokimi butami po najtrudniejszych szlakach, a zejść do nizin, założyć trampki i skręcić nogę - cóż, zdarza się, więc przykład Pana Adama Bieleckiego trochę nietrafiony.

 

Małe podsumowanie z mojej strony:

Na początku chodziłem tylko w wysokich butach (naprawdę lekki model, więc nie mogę powiedzieć, że u mnie chodziło o wagę), ale od kilku sezonów preferuję niskie. Nie uważam, żeby miało to bezpośredni i znaczący wpływ na bezpieczeństwo. Trzeba jednak rozróżnić niskie buty podejściowe/trailowe od niskich butów na co dzień, bo różnica tu jest naprawdę niebagatelna - ot choćby trzymanie stopy, sposób wiązania, czy jakość podeszwy (wytrzymałość, odporność na ścieranie, trzymanie skały). Ktoś chce chodzić w wysokich, bo czuje się bezpieczniej? Bardzo proszę, chwała za świadomy wybór. Ktoś chce chodzić w niskich, bo wygodniej i lżej? Bardzo proszę i chwała za świadomą decyzję. Ktoś, chce nosić dwie pary, żeby być przygotowanym na wszystko? Bardzo proszę i gratuluję podjęcia świadomej decyzji. 

I naprawdę proszę nie oceniajmy innych po tym, czy w górach nosi takie, czy inne buty, bo nie znamy tej osoby, nie wiemy jakie ma doświadczenie, czy myśli tylko o sobie, czy jest społecznikiem. Kiedyś góry jednoczyły, a obecnie tworzy się coraz więcej podziałów i to naprawdę w tak drobiazgowych sprawach ? 

Powodzenia, szczęścia i bezpieczeństwa na szlaku (nieważne w jakich butach!)

Dyskusje były są i będą , dlaczego zaraz wojny . Zawsze będą zwolennicy na jedne i drugie , nie piszesz  nic nowego. Mało tego będzie trzecia grupa niebawem na 3/4. Widzę że trochę się nie zrozumieliśmy , ja nikomu nie bronię głosowania tylko napisałem jaka jest faktycznie sytuacja co może być przyczyną wypaczenia ankiety , a powinna być rzetelna , to tyle. Kolejna sprawa pisząc niskie obuwie na niższe góry to logiczne że chodzi o specyfikę szlaków . Tak ogólnie niższe góry równiejsze szlaki , bezpieczniejsze , dlatego wymieniłem Beskidy czy Bieszczady  Nie bierzmy pod uwagę trochę kamienia jak w Karkonoszach.  Nie jestem zaszufladkowany , można w niskich butach iść w Tatry . Tylko na jakie szlaki . na jakie dystanse , ile godzin i czy na poza szlakowe oraz pod jakim obciążeniem ????? Ja mam na myśli konkretne chodzenie a nie spacery na Kalatówki przez 10 godzin tam i z powrotem na luźno. Chciałbym widzieć kogoś w niskich butach po 15 godzinach dobrego chodzenia na kruchym żlebie z drobnym kamieniem czy grubszym luźnym , to tylko przykład. Przykład Pana Bieleckiego jak najbardziej trafiony , podałem go w tym sensie o którym piszesz że najbardziej doświadczeni ulegają kontuzjom i nie pomaga doświadczenie i nie trzeba gór . (zarzut był że doświadczenie chroni) Żeby korzystać z doświadczenia trzeba mieć na to czas a tu go nie ma.Skręcenie to ułamek sekundy , nie jesteśmy w stanie zareagować , chyba że mamy kijki w dłoniach i w tym momencie opieramy je na podłożu to zamortyzujemy trochę to skręcenie a dobrym układzie unikniemy go.   Za niskimi przemawia wygodnictwo i to nie ulega dyskusji , bardzo dobrze jak ktoś tak chce , jego sprawa !   Przykład z życia.  Kolega którego zaraziłem Tatrami 4 lata temu. Kupiłem sobie wysokie buty ze skóry , ogumowane . On też chce . Kupił. Ile to było achów i ochów jaki to super but , jak pewnie w nim się idzie jak kostkę trzyma , nawet zbiegał ze mną ze szczytu Rysów do samego schroniska w Moku . Może słyszeliście jak krzyczał w Tatrach z radości ? Super były do czasu aż kupił adasie do chodzenia po górach , niskie , leciutkie . Kolejne ochy i achy , teraz do tych butów . Tylko dziwna rzecz , w nich już nie pozwalał sobie na to co robił w tych wyższych  a po 19 godzinach deptania wyskoczył z tych butów jak poparzony. Stopy do strumyka . Punkt widzenia od punktu siedzenia ? Kolejna sprawa to  trudno sobie wyobrazić młodego człowieka który siedzi 8-9 godzin w ławce szkolnej albo za biurkiem , nagle jedzie w góry to on założy cięższy but jak obok ma adasia firmówkę , na topie  i lekkiego !!!! Bezpieczeństwo ?..., nawet nie pomyśli !!!!  Statystyka , proszę ! Wolę mieć mniejszą szansę na ból kolana niż większą na skręcenie kostki ! Pozwól że teraz Cię zacytuję :Powodzenia, szczęścia i bezpieczeństwa na szlaku (nieważne w jakich butach!)

urazy-typy-butow.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...