Skocz do zawartości

Nasze plany górskie na rok 2020


Mateusz Z

Rekomendowane odpowiedzi

Mięguszowiecka Przełęcz Pod Chłopkiem to numer 1, bo już od dwóch lat pogoda podczas mojego urlopu w tatrach skutecznie niwelowala te plany, może w tym roku się uda ☺️ A ponadto Orla Perc w całości, wszystkie odcinki mam juz zaliczone ale czas to wszystko połączyć ? no i przynajmniej dwie wycieczki na Słowację- Koprowy Wierch i trio Polski Grzebień Rohatka Mała Wysoka wraz z dojsciem do doliny Starolesnej, w ktorej juz mialem okazję być i opadla mi kopara! ?

  • Lubię to ! 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, MałaMi napisał:

Większość tutaj ma bardzo ambitne plany, aż głupio mi pisać,że ja marzę o wejściu na Zawrat, Krzyżne czy Szpiglasowy Wierch. Aczkolwiek bardzo się cieszę, że i taką możliwość będę miała;-) Zapraszam do wspólnej wędrówki;-)

Na Szpiglasie jeszcze nie byłam ?może w czerwcu uda się wyciągnąć znajomych. 

MałaMi nie ma co się porównywać, każdy ma inne możliwości i doświadczenie. Dla mnie moje samotne wyjścia i tak są ambitne ? grunt to stopniowo i bezpiecznie zwiększać trudności ✌️?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, MałaMi napisał:

Większość tutaj ma bardzo ambitne plany, aż głupio mi pisać,że ja marzę o wejściu na Zawrat, Krzyżne czy Szpiglasowy Wierch. Aczkolwiek bardzo się cieszę, że i taką możliwość będę miała;-) Zapraszam do wspólnej wędrówki;-)

Na początek proponuję Zawrat, ale od strony Piątki. W miarę łatwy szlak, zobaczysz, z czym to się je ?

  • Lubię to ! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Karol Kliński napisał:

Jeśli wirus mi nie pokrzyżuje planów, to wybieram się w lipcu na tydzień w polskie Tatry, a potem 2 dni spędzę na Słowacji, bo zamierzam zadebiutować na Rysach i coś tam jeszcze wymyślę na dokładkę. Jeśli chodzi o naszą część Tatr, to w planach: Wrota Chałubińskiego, Bystra (wstępnie od strony Doliny Starorobociańskiej). Zamierzam przejść jednego dnia całą Ścieżkę nad Reglami (zaczynając od Chochołowskiej a kończąc na podwieczorku na Kalatówkach). Może uda mi się też zaliczyć odcinek od Jarząbczego Wierchu do Wołowca, gdzie jeszcze nie byłem. No i planuję swój debiut na Orlej Perci, ale nie wędrówkę nią, tylko wejście i zejście na Zawrat, Krzyżne albo Kozi Wierch (ewentualnie Skrajny albo Zadni Granat od strony Czarnego Stawu Gąsienicowego). To takie wstępne plany, a życie i pogoda i tak wszystko zweryfikują. W ubiegłym roku miałem szczęście z pogodą, bo podczas tygodniowego pobytu cały czas było ciepło i słonecznie, ani razu nie musiałem sięgać po pelerynę, więc i teraz może lipiec będzie dla mnie szczęśliwy  ?

Ambitny plan Karol. No i fajne trasy. Zachodnie są idealne na rozgrzewkę. A z Granatami od Czarnego spokojnie sobie poradzisz. To najlepsza opcja, by liznąć trochę Orlej. Pogoda, niestety, w górach jest nieprzewidywalna. Dobrze o tym wiesz, że zmienia się z dnia na dzień. Mimo wszystko życzę powodzenia w realizacji ambitnych zamierzeń. Słońca i fajnych spotkań na szlaku ?

  • Lubię to ! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoje plany uzależniam od tego czy będą otwarte granice. Jeśli tak to wtedy słowackie Wysokie i taki plan:

1. Bystra Ławka

2. Koprowy Wierch

3. Magistrala od Zielonego Stawu Kiezmarskiego do Łomnickiego Stawu

4. Polski Grzebień(może z Małą Wysoką, może z Rohatką, a może bez niczego)

5. Dolina Koprowa-Zawory-Gładka Przełęcz

Jeśli plan słowacki nie wypali, to wtedy będą Tatry Zachodnie w Pl, czyli:

1. Ornak(byłam kiedyś, ale dawno i we mgle, a podobno widoki tam piękne)

2. Giewont(trzeba w końcu odhaczyć ten punkt obowiązkowy ? )

3. Czerwone Wierchy z Doliny Tomanowej

4. Grań Wołowiec-Kończysty-Jarząbczy(tylko tego kawałka mi brakuje)

+ może coś łatwego z Wysokich(Zadni Granat albo Kozi od 5)

Jak się uda chociaż cześć planu zrealizować to i tak będzie ok.

  • Lubię to ! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym chciała w końcu bardziej poznać słowacką strone Tatr i tak mam plan zdobyć Krywań, Sławkowski i Grań Rohaczy. Po polskiej koniecznie przełęcz pod chłopkiem ( może z czarnym ?) no i Rysy od polskiej ( od słowackiej byłam a od naszej strony ciekawi mnie trasa). 

Dokończyć Orlą czyli Skrajny Granat - Przełęcz Krzyżne.

Gdyby te plany dało się zrealizować byłabym przeszczęsliwa ???

  • Lubię to ! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plan na ten rok?? Częściowo już wykonany:

Pierwszy wyjazd zimowy w Tatry . Był ?

Karkonosze też były i jeszcze będą. Świetna baza treningowa przez Tatrami.

A latem ...  Wołowiec i może Rohacze.  Jak pogoda pozwoli to Mięguszowiecka Przełęcz pod Chłopkiem  lub od Zawratu do Koziego.

I spacer granią od Kondrackiej Kopy do Kasprowego.

Kościelec przez dobrej pogodzie bo ostatnio było widać Nic?

Jesień jak wszystko będzie dobrze to zjazd tatromaniaków i zobaczymy ...  Do zobaczenia na szlaku ??

  • Lubię to ! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Dnia 7.06.2020 o 09:08, Tuklaudia.witam napisał:

A jak z trasą Palenica - Piątka - Szpiglasowa Przełęcz - Morskie Oko? Ktoś był? Jak wrażenia? O czy szlak jest już otwarty, bo wiem ze w tamtym roku nie

Szlak jest piękny i wrażenia są mega, oczywiście przy ładnej pogodzie ... widok na piątkę z podejścia na przełęcz mega ? Warto wejść z przełęczy na Szpiglasowy Wierch bo to tylko kawałek a trudności żadnych nie ma.  Cały szlak jest długi, ale dostępny dla każdego turysty i daję naprawdę mega frajdę. Szczegółowe info o tym szlaku już na forum są chyba w: Szpiglasowy Wierch w " wasze wycieczki" bądź " szlaki" tam też są piękne foty ?

Osobiście polecam ?

20200609_231443.jpg

  • Lubię to ! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Ahoj! 

Jak tam Wasze zdobycze górskie w 2020 roku? Chyba w Tatrach zaczęła się zima na stałe, tak więc już mniej więcej można podsumować swoje wojaże. Jesteście zadowoleni z przechodzonych szlaków? Czegoś co mięliście zaplanowane nie zrobiliście? A może przeszliście więcej niż myśleliście? ?

Z mojej strony wiele zabrakło do wyznaczonych celów, szczególnie jeśli chodzi o kompletowanie WKT, natomiast trochę nadrobiłem szlakowo w naszych górach. Sprawy osobiste i po części pandemia pokrzyżowały zdobywanie Słowackich szczytów. Z planów udało się zdobyć tylko Kończystą i Koprowy, ale inne szczyty też zostały przeze mnie naznaczone, m.in po raz kolejny Krywań, Sławek, Mała Wysoka, która pokazała to co ma w sobie najlepszego, odcinki Magistrali, Tatry Bielskie i udało się liznąć Grań Rohaczy ? Bardzo mi szkoda Czerwonej Ławki, gdyż z ciut większym doświadczeniem chciałbym ją porównać do niektórych szlaków. Całej Orlej na raz znów nie udało się przejść, jednak może to i dobrze, gdyż napawałem się z niej widokami bez większego wysiłki i stresu. Nie mogło też zabraknąć Babiej Góry. Najtrudniejszym wyzwaniem w tym roku to był chyba majowy Kościelec - lód, śnieg, nic przyjemnego ? @Mnich Moderator widział co się działo ze mną następnego dnia w wyprawie na Giewont ;D Najlepsze wspomnienia mam z wycieczki z forumowymi Tatromaniakami w Tatry Zachodnie, oj było zajebiście. Może piwko? ? Mam nadzieję, że w tym roku jeszcze 1-2 wycieczki w Tatry mnie czekają, ale to raczej nic z poważnych wspinaczek. 

Pano Kozi.jpg

IMG_20201130_165900.jpg

Edytowane przez Mateusz Z
  • Lubię to ! 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 @Mateusz Z ale kolorki ?

Ja nie miałam wielkich planów bo sytuacja w pracy, obostrzenia covidowe, mała kontuzja i takie tam... Ale trochę pochodziłam. Udało się wejść na Lodowy ale w totalnej mgle na szczycie i w deszczu podczas zejścia nie było zbyt fajnie ani bezpiecznie. Nie udało się wejście na MSC bo zaskoczył mnie w lipcu szron i minusowa temperatura na Przełęczy pod Chłopkiem. Był też Krywań i Sławkowski ale mgła i chmury skutecznie osłabiły frajdę z wejścia. Po wycieczce (też przy kiepskiej pogodzie Magistralą od Skalnatego Plesa do Popradskiego Plesa zaczęło mnie boleć kolano a dalsze prognozy zmusiły do skrócenia urlopu. We wrześniu za to "odkryłam" najpiękniejszą tatrzańską dolinę jaką odwiedziłam czyli Ciężką. W przyszłym roku chcę ją odwiedzić znowu i wejść z niej na Wagę? 

Resztę lata i jesieni spędzałam na beskidzkich szlakach które są urocze i widokowe.

  • Lubię to ! 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zośka Po zachodzie słońca zdjęcie, tryb nocny i wyszło kolorowo. Lodowy powiadasz? Gratulacje! Opowiadaj jak było ? Jak orientacyjnie we mgle? Chociaż Ty masz już mega duże doświadczenie w chodzeniu w chmurach, tak więc zakładam, że luzik ? Lodowy koń ciężki do przejścia? Też bardzo chciałem Lodowy, najlepiej w ciągu weekendu z Baranimi Rogami, niestety się nie udało. Oj ten rok wiele do życzenia zostawił. 

Z Krywaniem i Sławkiem to się mijaliśmy w te dni w Tatrach ? Mnie to oblodzenie w drodze na wschód słońca na Sławkowskim złapało + zachmurzenie i śnieg. Może zimą się tego bydlaka zdobyć przy idealnej pogodzie ?

Edytowane przez Mateusz Z
  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mateusz Z Żaden tam luzik?. Prawie się popłakałam jak nic nie było widać i jeszcze padać zaczęło. Jak idziesz z kimś doświadczonym kto już tam był to koń nie jest straszny ale w kiepskich warunkach..........lepiej nie mówić. Ja się boję być gdzieś wysoko jak pada więc napęd na cztery załączony praktycznie cały czas. Ale jak będziesz miał dobrą pogodę to spokojnie dasz radę. Na Baranie też miałam ochotę ale musiałyby być super warunki a niestety było kiepsko. W ogóle cały ten rok był taki trochę na wariackich papierach ale może przyszły będzie lepszy?

  • Lubię to ! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten rok... tatrzańsko zaczął się dobrze ... styczeń-luty = 3 szczyty ( Gęsia,Grześ i Sarnia) niby góreczki, ale dla mnie pierwsze zimowe wejścia i to solo więc znowu nowość ? więc pełen optymizm ☺ potem przyszła wiadoma wszystkim przerwa .... utęskniona w końcu w maju w Tatrach zawitałam na jedno popołudnie więc tylko wizyta na Kasprowym aby zerknąć na granitowych przyjaciół ?? W czerwcu udało się na jeden dzień więc planowany Sławek prawie się udał gdyby nie ta burza.... ( może zimą to dokończę). W lato pare dni i tutaj nieplanowana przełęcz Krzyżne i planowane Rysy... pogoda piękna więc extra wyprawa. W jesień kolejny raz Giewont ( taki był plan -szwagierki marzenie) i po raz kolejny Morskie? Listopadowy przyjazd w Taterki to Bystra, myślałam o niej już od zeszłego roku więc na nią padło. Ale odwiedziłam też  Nosala ( nie byłam nigdy wcześniej a po Bystrej już mało sił na inne szczyty ... chociaż stojąc na tej górce stwierdziłam, że nie... trzeba gdzieś jeszcze więc padło na Kasprowy skoro pogoda dopisywała). 

Miałam sporo planów na ten rok, ale za bardzo nie wyszły ... np Krywań, Chłopek i MSC, dokończyć Orlą ... to były takie moje must have ale trudno jeszcze wrócę ??? mimo wszystko cieszę się, że udało się pare razy zawitać w górach i nacieszyć oczy, naładować baterię i oby przyszły rok był podobny jezeli chodzi o ilość wyjazdów.... nad resztą popracuje ?

  • Lubię to ! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Zośka napisał:

@Mateusz Z Żaden tam luzik?. Prawie się popłakałam jak nic nie było widać i jeszcze padać zaczęło. Jak idziesz z kimś doświadczonym kto już tam był to koń nie jest straszny ale w kiepskich warunkach..........lepiej nie mówić. Ja się boję być gdzieś wysoko jak pada więc napęd na cztery załączony praktycznie cały czas. Ale jak będziesz miał dobrą pogodę to spokojnie dasz radę. Na Baranie też miałam ochotę ale musiałyby być super warunki a niestety było kiepsko. W ogóle cały ten rok był taki trochę na wariackich papierach ale może przyszły będzie lepszy?

no na Koniu w kiepskich warunkach też bym się bał...Na szczęście miałem super pogodę i na Lodowym i na Baranich. Z WKT słabszą pogodę miałem tylko na Łomnicy i Krywaniu.

W tym roku miał być Durny ale się nie udało. Więc przenoszę na next year.

Nie będę narzekał bo było super, byłem na Małym Jaworowym, Jaworowym, Wielkim Solisku i Skrajnej Nowoleśnej Turni a w Polsce min. na Zawratowej Turni.?

  • Lubię to ! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 1.12.2020 o 16:10, Zośka napisał:

 @Mateusz Z ale kolorki ?

(...) We wrześniu za to "odkryłam" najpiękniejszą tatrzańską dolinę jaką odwiedziłam czyli Ciężką. W przyszłym roku chcę ją odwiedzić znowu i wejść z niej na Wagę?

Dla mnie też jedna z najpiękniejszych dolin! Byłem dwa razy, raz szedłem na Wagę i potem na Rysy(to było moje marzenie wejść na Rysy od Ciężkiej), a drugi raz rewelacyjną drogą na Niżnie Rysy.:) Na Niżnie chętnie powrócę więc jakbyśmy się spotkali kiedyś w górach to skoczymy...?

Na Wagę raz mi wystarczy. Piękna ale cholernie uciążliwa trasa, strasznie sypko, piargi wręcz płyną pod stopami. I jakie nachylenie!

  • Lubię to ! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Zośka napisał:

@peter1 zaciekawiły mnie te Niżnie?. Duże trudności po drodze ?

Jak się idzie po raz pierwszy to trochę orientacyjne na początku. Potem jeden fragment na grani(ale można go obejść wychodząc od razu na Pośrednią Spadową Przełączkę z pominięciem Niżniej Przełączki). Na grani przepięknie! Potem już łatwo do samego szczytu.:) Zejście na polską stronę to już bułka z masłem.?

  • Lubię to ! 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...