Skocz do zawartości

Potok Zadni Litworowy Żleb


Edi

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Idąc zielonym szlakiem od Wodogrzmotów Mickiewicza w kierunku Wielkiej Siklawy mijamy po drodze potok Zadni Litworowy Żleb. Co sądzicie o piciu wody z tego potoku? Czy ta woda wypływa z Przedniego Stawu Polskiego? Czy od czarnego szlaku jest dojście do tego potoku i czy turyści korzystają z niego już u jego ujścia? Czy schronisko w Dolinie Pięciu Stawów, które zużywa pewne ilości wody jest w stanie przetransportować je poza teren parku? Głównie chodzi mi o fragment na odcinku, gdzie kursuje kolejka i jak to jest tam rozwiązane z odprowadzaniem tej wody. Temat mój bierze się stąd, że napiliśmy się z córką wodę z tego potoku a na drugi dzień mieliśmy rewolucje jelitowo - żołądkowe i ciekawi mnie, czy może to mieć z tym związek.

  • Wow 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja korzystałem kilka razy z tego potoku i przetrwałem bez uszczerbków na zdrowiu ?

Ze stawów w górach też mi się zdarzało coś sączyć, bez jakichkolwiek konsekwencji więc aż tak bym nie demonizował tego co tam pływa. Najgorzej chyba po intensywnym deszczy/podczas roztopów - wtedy prócz błota mogą się unosić elementy tego co padło* w okresie zimowym, a teraz się rozmroziło. 

* - nie dotyczy fanów Mammuta

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Edi napisał:

Witam. Idąc zielonym szlakiem od Wodogrzmotów Mickiewicza w kierunku Wielkiej Siklawy mijamy po drodze potok Zadni Litworowy Żleb. Co sądzicie o piciu wody z tego potoku? Czy ta woda wypływa z Przedniego Stawu Polskiego? Czy od czarnego szlaku jest dojście do tego potoku i czy turyści korzystają z niego już u jego ujścia? Czy schronisko w Dolinie Pięciu Stawów, które zużywa pewne ilości wody jest w stanie przetransportować je poza teren parku? Głównie chodzi mi o fragment na odcinku, gdzie kursuje kolejka i jak to jest tam rozwiązane z odprowadzaniem tej wody. Temat mój bierze się stąd, że napiliśmy się z córką wodę z tego potoku a na drugi dzień mieliśmy rewolucje jelitowo - żołądkowe i ciekawi mnie, czy może to mieć z tym związek.

Woda z Przedniego Stawu płynie do Małego Stawu.

Schronisko ma biologiczną oczyszczalnię ścieków z której woda płynie do żlebu o którym piszesz.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, barbie609 napisał:

stosowałem podobne tabletki (chlor)

Tabletki do Odkażania Katadyn Micropur Forte 25szt (zielonysklep.pl)

do odkażania wody w Indiach i Nepalu i bardzo dobrze to działało.

Należy jedynie pamiętać by po wrzuceniu i rozpuszczeniu tabletki poczekać przed spożyciem  minimum 10 minut ( a w tropikach 30).

Przykry zapach i smak chloru można zlikwidować dodając (po tych 10 min) kilka kropli 1 molarnego roztworu Tiosiarczanu sodowego

Tiosiarczan sodowy pięciowodny | (techlandlab.pl)

 

Edytowane przez J@n
  • Lubię to ! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, J@n napisał:

Przykry zapach i smak chloru

 Chlorowanej wody opiłem się dość za młodego w czasach gdy panował u nas jedynie słuszny ustrój. 

A i na basenie w trakcie (mało zresztą skutecznej) nauki pływania również. 

Chyba jednak zostanę przy tatrzańskiej wodzie nieuzdatnianej chemicznie. Coś tam może zawiera dodatkowego, ale za to smakuje bosko i nie trzeba czekać 30 minut, aby się jej napić 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też piję co natura dala  i póki co  bez problemów. I pewnie też nie mam delikatnego żołądka, bo w domu piję wodę z kranu  i jak to na wsi- owoce i warzywa prosto z krzaka, obetrze się tylko truskawki gdy ziemia się do nich przyklei. Dawniej jak się na grandy  chodziło to  po ciemku  niejedną  czereśnie  robaczywą się zjadło. 

 

  • Lubię to ! 1
  • Wow 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Jędrek napisał:

wodzie nieuzdatnianej chemicznie.

Oczywiście tak jest najlepiej,ale należy brać pod uwagę fakt iż ostra biegunka może być równie zabójcza jak uraz.O ile  powyżej schronisk i obleganych szlaków ryzyko jest minimalne to np. w Małych Pieninach w okresie wiosna-jesień czerpanie z dostępnych źródeł :  widoczne wanny pod Jemeriskową i przy drodze schroniskowej od Durbaszki jest nieco ryzykowne ze względu na trwający wtedy wypas.Osobiście korzystałem z tej wody wczesną wiosną i zimą,Myślę ,że środki do uzdatniania warto mieć , oczywiście jako awaryjne.

  • Lubię to ! 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...