Skocz do zawartości

Słoneczne (no prawie), lutowe Tatry ?


jaaga76

Rekomendowane odpowiedzi

Kije łączą☺️! Pomysł na wyjazd zrodził się podczas weekendowego treningu. Od słowa do słowa wyprawa została zaplanowana i tak w lutowy poniedziałek, tradycyjnie po nocy w autobusie, zameldowałyśmy się z @nie_umiem_w_czekan w Zako. Pyszne śniadanko w kultowej Brzozie i ruszamy na szlak. Na "rozejście" wybieramy Murowańca. To plan minimum, bo ledwie w nocy TOPR zmienił zagrożenie lawinowe z 3 na 2 i nie wiemy co nas czeka. W górę śmigamy szlakiem przez Boczań, obserwując "pióropusze" unoszące się najpierow nad Kopą, a potem między Świnicą a Kasprowym. Jak tam musiało wiać...? Po godzince jesteśmy w Murowańcu (o braku uroku tego miejsce pisać nie będę.... :-(). Mamy niedosyt, więc ruszamy w kierunku Czarnego Stawu. Ścieżka momentami jest baaardzo wąska, a leżące nad nią depozyty śniegu nie budzą zaufania... Komentując sytaucję pokazuję @nie_umiem_w_czekan pomnik ku czci Mieczysława Karłowicza, który zginął w tym miejscu w lawinie... Po kwadransie osiągamy Czarny Staw. Przy okazji obserwujemy ludzi brodzących po pas w śniegu przy zejściu z Karbu... szaleństwo. Wzmagający się wiatr skutecznie wygania nas na dół. Nie oglądając się za siebie schodzimy do Murowańca na szarlotkę i herbatkę. Nocka w autobusie zaczyna dawać o sobie znać, zatem w dobrym tempie schodzimy do  Kuźnic na obiad. Jakież wielkie jest nasze zdziwinie, że o 18.00 na busa nie ma już co liczyć.... Czeka nas spacer.  Napiszę tylko, że zakopiańskie chodniki nas pokonały... Obolałe 4 litery będę czuła do końca wyjazdu...?.

 

Wtorkowy poranek, mimo słabych prognoz, wita nas pięknym słońcem. Nie namyślając się długo za cel wybieramy Rakoń, z opcją wyjścia na Wołowiec, który ostatecznie odpuścimy. Koło 9.00 jesteśmy w Chocho. "Podziwiamy" kolejne budy na Siwej Polanie, zastanawiając się co jeszcze może się tu pojawić??? Idziemy dość szybko, bo rano trochę zmarudziłyśmy, a chcemy jednak złapać powrotnego busa (nauczone wczorajszym doświadczeniem). Dojście do schroniska nie zajmuje nam nawet 2 godzin. Chocho w śniegu jest całkiem urocza.  Szybkie śniadanko i ruszamy. Mamy nadzieję, że szlak będzie podmarźnięty i nie będziemy taplać się w błocie, co rzeczywiście ma miejsce. Im wyżej tym częściej mam okazję podziwiać panoramę Tatr Zachodnich. Słoneczko świeci, wiatr w porównaniu do dnia wczorajszego przyjemnie powiewa. Po godzince meldujemy się na Grzesiu. Sesja foto, kilka zdań z innymi Łazikami i ruszamy w stronę Rakonia. Jest uroczo. Cicho i pięknie... nie sposób opisać, tego co się czuje w takich momentach... na Rakoniu sporo ludzi i wieje. Podziwiamy Wołowca popijając herbatkę. Czas na odwrót... jeszcze kilka spojrzeń i schodzimy. Robi się poźno, więc omijamy schronisko i zmierzamy do wyjścia. Droga powrotna ciągnie się niemiłosiernie.... Radości jaką sprawił nam widok bud na Siwej Polanie nawet nie będę opisywać, podobnie jak euforii z powodu busa... oj zmęczone byłyśmy?, a przecież w środę byłyśmy umówione z @barbie609 i @vatra na wycieczkę w Pieniny ...  (co świetnie @barbie609 opisał)

W czwartek pogoda przestała być łaskawa. W nocy lało i wiało, a nasze plany stawały sie coraz mniej ambitne... W końcu postanowiłyśmy pojechać  do Doliny Kościeliskiej. Niewielu mogło pochwalić się podobnym pomysłem ?, w końcu co to za przyjemność chodzić w śnieżycy... ma się fantazję ?.  Po drodze zaszłyśmy do Wąwozu Kraków i zerknęlyśmy czy rycerz na pobliskiej skale śpi ( to część tej ekipy, co śpi pod Giewontem, tylko temu się tylko nieco wcześniej przysnęło ?).Pogoda skutecznie zniechęciła nas do wejścia na Stoły. Nieco zmoknięte dotarłyśmy do schroniska i spałaszowałyśmy zimową wersję szarlotki. PYCHA ❤. Ponieważ na dworze było coraz gorzej postanawiłyśmy  sprawdzic jak szybko chodzimy z kijami i tak po 45 minutach zameldowałyśmy się w Kirach. Ale że pogoda się poprawiała decyzja mogła być tylko jedna - wracamy Drogą pod reglami... Choć pogoda była taka sobie dzień wykorzystałyśmy na maksa. 

Marta pięknie dzięki! Świetna z Ciebie kompanka na szlaki i nie tylko☺.

 

 

.

20220214_124837.jpg

20220214_131236.jpg

20220214_135743.jpg

20220214_131319.jpg

20220214_141858.jpg

20220214_142022.jpg

20220214_161206.jpg

20220215_101150.jpg

20220215_121225.jpg

20220215_121600.jpg

20220215_130230.jpg

20220215_132204.jpg

20220215_132244.jpg

20220217_140937.jpg

20220217_140929.jpg

20220217_133247.jpg

20220217_130115.jpg

20220217_125350.jpg

20220217_123444.jpg

20220217_124320.jpg

Edytowane przez jaaga76
  • Lubię to ! 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie jak @jaaga76 opisała. Choć dodałabym trochę o morsowaniu w potoku, jazdach na jabłuszkach, szyszkojedzących „cosiach”, przystojnych skitourowcach, palących TOPRowcach i kokolokoromantiko siniaczkach. No i pizza, zawsze musi być pizza ? 

A w ogóle to wyjazd udany ?

A47C3999-FB02-4FA8-8E03-30DAA0FC549B.jpeg

CBDF6D9F-09CF-4921-A9A0-376A6502FEB4.jpeg

5B615E54-AC87-4BCF-8606-F31EE2821161.jpeg

5C9DCAF6-1BA0-4A6E-920A-E2AE22737749.jpeg

5F0A36A1-170F-4292-9006-DC999275BFE8.jpeg

D5EB6CAF-AD72-430D-BE3B-D390BE0F95C7.jpeg

03490099-7427-4597-B4D9-3260BBF801F1.jpeg

B1E4B65C-9A7D-4253-8CCD-B5755D5556B4.jpeg

454502D8-1E92-4C47-A795-BA65BDD66529.jpeg

46162301-A277-4ED8-A8DF-B794CB01E4BA.jpeg

530D5997-07E4-4C89-927F-EF98E9A8C756.jpeg

DBF850D0-E130-40F5-8952-A05E9D7C4138.jpeg

Edytowane przez nie_umiem_w_czekan
  • Lubię to ! 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • jaaga76 zmienił(a) tytuł na Słoneczne (no prawie), lutowe Tatry 😀
2 minuty temu, Karol Kliński napisał:

Fajna relacja i super zdjęcia, przy dobrej pogodzie miałyście na pewno super widoczki. A piąta fotka daje do myślenia co do ilości śniegu o tej porze roku ? Mo i miło poczytać, że "Brzoza" jest już kultowa ? Pozdrowienia dla Was ?

Ja też miło wspominam "Brzozę". Zwłaszcza dzielenie pokoju z moim sublokatorem ?

  • Lubię to ! 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.02.2022 o 16:30, jaaga76 napisał:

"Podziwiamy" kolejne budy na Siwej Polanie

Jeszcze pod koniec lat 90-tych busy dojeżdżały do Hucisk, tam gdzie teraz kończy trasę tzw. kolejka. Szkoda w sumie że teraz tak nie jeżdżą, można by szybko ominąć ten cały, rozrastający się z roku na rok, cyrk.  Kolejka jest ok, tyle że za późno startuje, szczególnie latem, i zbyt szybko kończy kursowanie. 

  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...