RudaMaRysia 1,195 Posted August 9, 2020 Share Posted August 9, 2020 17 minut temu, jaaga76 napisał: I co zrobisz? Nic nie zrobisz @jaaga76 "było minęło, po co do tego wracać" 😅 2 Quote Link to post Share on other sites
Gieferg 160 Posted September 5, 2020 Share Posted September 5, 2020 (edited) Na razie jedno "Mission failed" na koncie. Szliśmy na Bystrą, a pogoda się stopniowo psuła, na Ornaku padało, mało co było widać, potem się trochę poprawiło, ale w okolicy Siwego Zwornika, gdy zaczeło mocno wiać i znowu mało co było widać odbyła się narada wojenna, w której większość ekipy opowiedziała się za wycofem, zejście w deszczu, na filmie dla odpowiedniego efektu dorzuciłem na zejściu muzykę z egzekucji Janosika 🙂 Bystrą zrobiliśmy trzy tygodnie później, jakoś tak wyszło, że w ekipie nie było tym razem tych co przy pierwszym podejściu najbardziej stanowczo głosowali za wycofem (i do tej pory na Bystrej nie byli). Na Świnicy miałem sytuację, że jedna osoba stwierdziła, że dalej nie wejdzie (jedna z tych od wcześniej wspomnianego wycofu), ale to było w zasadzie tuż pod szczytem więc po prostu poczekała na nas tam gdzie była i reszta spokojnie weszła. Edited September 5, 2020 by Gieferg 1 Quote Link to post Share on other sites
staroń 906 Posted September 14, 2020 Share Posted September 14, 2020 (edited) Mój najbardziej epicki wycof miał miejsce w lipcu tego roku. Razem z grupką znajomych przyjechaliśmy na kilka dni w Tatry i chcąc skorzystać z pięknej pogody pierwszego dnia wybraliśmy się na Kasprowy przez Gąsienicową. Kumpel z dziewczyną zawrócili przed szczytem ze względów zdrowotnych, my poszliśmy dalej. Po odpoczynku na Kasprowym uznaliśmy, że można wrócić do Kuźnic przez Halę Kondratową - co prawda nieco dłużej , ale znaliśmy nasze możliwości, tempo, nawet jeśli przyjdzie prognozowany deszcz to po drodze jest w razie czego schronisko. I wszystko by się udało, gdyby nie...kozice 😄 Byliśmy jakieś 15 min od Przełęczy pod Kopą Kondracką, gdy na naszej drodze pojawiła się kozica z młodym, które hasało sobie beztrosko w okolicy ścieżki,. Każda nasza próba przejścia tamtędy spotykała się ze sporą dezaprobatą matki, która na nas kwiczała, syczała i szykowała się do ataku, gdy tylko zrobiłem jakikolwiek krok do przodu. Gdyby zeszła jakoś niżej, może by się udało, ale nie, po kilkunastu chyba minutach uznaliśmy, że nie ma wyjścia, trzeba zawrócić 😄 kto wie, jak zachowa się taka zagrożona kozica...musieliśmy wrócić na Kasprowy, pod szczytem złapał nas już oczywiście prognozowany deszcz, który pewnie spokojnie można było ominąć. Z Kasprowego zjechaliśmy kolejką, koniec historii 😄 Moja towarzyszka uchwyciła spotkanie z tym krwiożerczym stworzeniem na zdjęciu... A na Kasprowym też było ciekawie, poza nami była tam parka, chłopak i dziewczyna, którzy twierdzili, że nie mają ani dokumentów ani pieniędzy, ale chcą zjechać kolejką, bo jego "noga trochę boli". Nie umieli płacić telefonem, nie ogarniali co to blik, nic. Gość chodził w kółko i pytał czemu nie ma zasięgu 🙂 w końcu...zjechali za darmo, my oczywiście za bilet zapłacić musieliśmy 😉 Edited September 14, 2020 by staroń 9 Quote Link to post Share on other sites
Lavinka 291 Posted September 14, 2020 Share Posted September 14, 2020 (edited) Hahaha, takiego obrotu spraw bym się nie spodziewała 😄 Jakby to było na Kozim Wierchu to bym jeszcze zrozumiała ten upór i zaborczość, ale Kopa? 🙄 Edited September 14, 2020 by Lavinka 4 Quote Link to post Share on other sites
Fibi 882 Posted September 14, 2020 Author Share Posted September 14, 2020 @staroń a tych kozic to nie dało się jakoś bokiem ominąć?🤔 Quote Link to post Share on other sites
staroń 906 Posted September 14, 2020 Share Posted September 14, 2020 @Fibi nie było szans, teren powyżej ścieżki wznosił się bardzo stromo, poniżej też nie było jak, no sytuacja przedziwna, aż sam w nią nie mogę uwierzyć 😛 coś mam szczęście do takich sytuacji, majowe spotkanie z niedźwiedziem też nie należało do normalnych 😄 3 Quote Link to post Share on other sites
peter1 369 Posted December 20, 2020 Share Posted December 20, 2020 Miałem jedną taką sytuację. Idąc na Mały Jaworowy musiałem się cofnąć z powodu załamania pogody i mgły. Ale dotarłem do Zawracika Rówienkowego więc wycieczka zupełnie na marne nie poszła(w tym roku wróciłem tam i się udało).🙂 1 Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.