Skocz do zawartości

Zawrat...i nie tylko - 05.09.2019


staroń

Rekomendowane odpowiedzi

Kuźnice - Dolina Jaworzynka - Przełęcz między Kopami - Hala Gąsienicowa - Murowaniec - Czarny Staw Gąsienicowy - Zawrat - Schronisko PTTK w Dolinie Pięciu Stawów Polskich - Morskie Oko - Wodogrzmoty Mickiewicza - Palenica Białczańska

Długość trasy ok 26,5 km, najwyższy punkt - oczywiście Zawrat (2159 m.n.p.m.), czas - no tak z przerwami, których podczas takich jednodniowych wypadów staram się robić relatywnie sporo - ok 11h.

Tyle suchych faktów, teraz trochę pitolenia, jak coś to można pominąć, na dole są zdjęcia, można pooglądać, może któreś się spodoba ? 

No tak...wrzesień jest jednym z moich ulubionych miesięcy na górskie wędrówki, koniec lata, w miarę wyważona pogoda, trochę więcej czasu wolnego...czyli w góry. Postanowiłem zacząć inaczej niż zwykle podczas jednodniowych wycieczek, czyli nie z pkt A do pkt B a potem powrót w sumie podobną z reguły trasą, gdzieś tam zahaczając o pkt C a pójść tam, gdzie nogi poniosą. Główny cel był prosty - w tym roku robię głównie "nowe rzeczy", tak wybrałem się już na Kozi Wierch, Krzyżne, Bystrą, no i teraz wybór padł na Zawrat, z grona rzeczy "tych trudniejszych", do których należą również Rysy, Świnica i Mięguszowiecka Przełęcz. No i oczywiście Orla Perć, ale to będzie zwieńczenie wszystkiego, za jakiś czas ? taki ze mnie górołaz, z w miarę świeżą trójką z przodu, choć w sumie wiek nieważny ? Zawrat, przynajmniej z opisów, wydawał się najłatwiejszy. No to poszedłem. Co potem? Wyjdzie w praniu, Zależy od czasu i sił (nie lubię wracać po nocy, 2 noce ze snem na poziomie minimum też mogłyby zrobić swoje).

Trasa na Czarny bez przeszkód, coraz szybciej. Tam to już praktycznie wbiegam ? Kiedyś to cały dzień zajmowało a teraz rozgrzewka. Fajnie. Nowe spojrzenie na staw, Kościelec i resztę. Wcześniej tylko raz go obchodziłem, ale wtedy ledwo wodę było widać. Potem bez problemów, jedynie jak zaczęły się łańcuchy, to Paweł się zaczął obawiać. Nie wysokości, nie łańcuchów, jak mogli myśleć, inni, jeśli ktoś patrzył jak wchodzę, a kontuzji kolana, która sprawi, że stanę w miejscu i ani wte ani we wte ? ech, oby się to nigdy nie trafiło, bo słabo angażować helikopter w tak głupiej sprawie ? nic nie poradzę, że zamiast wybrać zdrowy rozsądek, wybieram serce ? Tak czy siak weszło się, widoki oczywiście palce lizać (choć tego nie robiłem, nie po tych kamieniach ?), szczególnie, że widziane po raz pierwszy. Zejście do Piątki bajka, szczególnie, że towarzyszyła mi p. Ela, z którą pogadałem trochę o górach, jeśli jakimś cudem Pani to czyta to myślałem o tym Szpiglasie, ale chciałem bardzo sprawdzić szlak przez Świstówkę, w miarę możliwości nie zostawię niezbadanego szlaku w polskich Tatrach ? stamtąd więc na Morskie i asfaltówką na parking i busa. Świstówka spoko, nowe spojrzenie na znane mi już miejsca, których podczas tej wycieczki (i perspektyw i miejsc) było całkiem sporo. Sporo, jak na kogoś, kto trochę już pochodził po tych polskich Tatrach, choć wciąż ma problemy z łańcuchami ? no ale gdzie się obyć z łańcuchami, jak nie na łańcuchach? ? Trzeba walczyć ze słabościami, każdego dnia!

Szacuneczek dla tych, co przeczytali, piwko tudzież żurek na szlaku w razie spotkania na mój koszt ? 

Obiecane zdjęcia:


 

DSC05768.JPG

DSC05778.JPG

DSC05798.JPG

DSC05804.JPG

DSC05811.JPG

DSC05823.JPG

DSC05825.JPG

DSC05838.JPG

IMG_20190905_140048.jpg

IMG_20190905_142920.jpg

IMG_20190905_143500.jpg

IMG_20190905_152451.jpg


Ech...no jest coś niesamowitego w tych górach...coś, co sprawia, że człowiek wstaje w środku nocy (choć zwykle bardzo tego nie lubi) i jedzie przez tę noc (czego nie lubi jeszcze bardziej), żeby pójść tam, gdzie nogi i wyobraźnia poniosą, by w moment zapomnieć o problemach otaczających go na co dzień. I dać się ponieść i zachwycić temu co go zamiast tych problemów otacza tam. Piękne.

Aha, sił było wyjątkowo dużo, przynajmniej na Czarny pod Rysami albo Gęsią Szyję, widocznie najlepiej odpoczywam, jak się ruszam ? czasu brakło, nie chciałem zostać bez busa i wracać po nocy ?

Edytowane przez staroń
  • Lubię to ! 7
  • Wow 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcia fajne, bo i widoki niczego sobie ? 

14 minut temu, Fibi napisał:

Twoja trasa to jest podobno szlak Lenina. Też się trochę boję łańcuchów, ale walczę z fobią w podobny sposób. Zawrat od Hali jeszcze przede mną, może się w przyszłym roku odważe.

Lenin dał radę, Ty też dasz ? 

  • Lubię to ! 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Żurek lubię, więc dlaczego nie? ? Fajnie piszesz i piękne zdjęcia robisz ? Mam pytanko ? Ja nie boję się łańcuchów, nawet je lubię, mam tylko jakieś czasami lęki wysokości. Ten odcinek, już za rozwidleniem szlaków niebieskiego z żółtym, gdzie są łańcuchy, czy dużo jest ekspozycji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...