Skocz do zawartości

Szlag mnie trafia - czyli znienawidzone szlaki ;)


a chodźże na pole

Rekomendowane odpowiedzi

Mój post nie będzie za bardzo odkrywczy - czerwony szlak z Palenicy do Moka.
W tym roku zrobiłem trasę Kuźnice-Zawrat-Świstówka-Moko (zresztą to taki powrót do tradycji prawie, kiedyś przez Zawrat się chodziło nad Morskie Oko, m.in. Witkiewicz w "Na przełęczy" opisał wyprawę nad Moko przez Zawrat, Zawory i Mięguszowiecką).
No i co było najgorsze w tej całej trasie? Właśnie powrót asfaltem do Palenicy. Tłumy ludzi, widoków bardzo mało. A na dodatek te fąsiagi wręcz rozjeżdżające ludzi, tego zakazać powinni...

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 2.09.2019 o 08:01, Fibi napisał:

Też nienawidzę Chochołowskiej. Nie bardzo lubię jeździć rowerem, więc zwykle pojawiam się tam dopiero o 8- jak jest traktor? Dopisała bym do listy dojście do Murowańca przez Psią Trawkę.

Podpisuję się pod tym w 100%. Szłam tę trasą dzisiaj po raz pierwszy (i ostatni) i nigdy w życiu tak mnie nie denerwowało podejście kamieniami (wstrętnymi,  krzywymi,  mokrymi,  wystającymi).  Gdyby chociaż widoki rekompensowały,  ale nie.  Zejście jeszcze gorsze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię zejście przez Boczań, ale do momentu połączenia się szlaków: z Nosala i z Boczania - ostatnie 15 minut do Kuźnic. Te kamole, przeważnie śliskie (mało tam dochodzi słońca), wykręcają nogi i łatwo rypnąć ? Asfalt do Morskiego Oka, to koszmar. Pamiętam jeszcze czasy, gdy dojeżdżało się autobusem do Włosienicy, dopiero ostatni odcinek przechodziło się piechotką ? Na Chochołowską mam sposób, nocuję w schronisku i 2-3 noce, idę tylko raz, dostęp do szlaków prosty, koszt ten sam, co w Zakopanem ?

  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.09.2019 o 21:06, staroń napisał:

Aaa mi się dziś nasunął na myśl zdecydowanie najbardziej nielubiany przeze mnie szlak, o którym wcześniej jakoś nie pomyślałem...

Szlak Zakopane - Kraków, ale tylko ten powrotny ? ? 

Masakra jakaś...i te góry w bocznym lusterku.

Bo trzeba sobie zrobić pit stop w Myślenicach?

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też lubię Jaworzynke? początek po płaskim jest fajny na rozgrzewkę, potem po stromych kamieniach szybciutko się zdobywa wysokość i nawet się człowiek nie obejrzy i jest już na górze. Boczań jest fajny tylko na wejście. Zejście na tym ostatnim odcinku jest zabójcze. Szlak z Brzezin to już nie mówię, tam zejście jest zabójcze na całej długości. Kiedyś latem obiecałam sobie, że jeśli tam się kiedykolwiek znajdę, to zimą jak kamienie będą pod śniegiem. Zimą kamieni nie było ale i tak prawie umarłam tam z nudów. @Natalia Dkrokusy na Chochołowskiej to ja bym akurat bardzo chciała zobaczyć!

  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybierający się na wycieczkę, której fragmentem miał by być żółty szlak wiodący wzdłuż Doliny Borowieckiej Liptowskiej ( Tatry Zachodnie - Słowacja) niechybnie natkną się na nieprzewidziane, miejscami znaczne utrudnienia w postaci konieczności przejścia przez drewniane mostki. Niektóre z nich są obecnie w dość tragicznym stanie technicznym a jednego praktycznie już niema. Belki są spróchniałe i oślizłe, bez barierek. Jeden czy drugi mostek można obejść brodząc po wodzie albo pobocznymi wertepami. Niestety są i takie, których przejście to "być albo nie być" naszej wycieczki a w przypadku  kiedy żółty szlak jest naszym wieczornym powrotnym, możemy nie zdążyć tego dnia  wrócić ma nocleg do cywilizacji gdy się nie odważymy na ich przejście. Z czym się to wiąże można się domyśleć. Ponadto próba przejścia może się skończyć  utratą zdrowia, a może i życia.

Szlakiem tym przechodziłem w drodze powrotnej w środę 11-09-2019. Na szlaku, ani z jednej ani z drugiej strony nie spotkałem się z informacją przestrzegającą przed taki stanem rzeczy.

Oglądając załączony filmik można sobie bliżej wyrobić własny pogląd na to co wyżej opisałem.

  • Wow 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 2.09.2019 o 13:55, Luk_ napisał:

Tu powinien powstać klub osób nienawidzących Chochołowską.... - również do niej dołączam ?

Ale prawdziwy hardkor to połączenie Doliny Starorobocianskiej z Siwej Przełęczy z Chochołowską - dłuży się niemiłosiernie, zwłaszcza po całodziennej wyrypie ?

 

To akurat fakt. Końca trasy nie widać i już ma się dość.

U mnie standardowo to:

1. Palenica - MOKO w sezonie, w środku tygodnia w martwym sezonie jest naprawde przyjemnie pójść sobie na spacer.

2. Tak jak cytowane wyżej Chochołowska, chociaż kocham Tatry Zachodnie tak ten odcinek jest nudzący do oporu, co nie zmienia faktu, że od schroniska już jest miodzio.

3. Osobiście nie lubię trasy Kuźnice - Murowaniec, piękne widoki, ale jakoś mi nie podchodzi. Zwłaszcza zejście (99% jestem padnięty).

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Dnia 13.09.2019 o 10:51, s k napisał:

Wybierający się na wycieczkę, której fragmentem miał by być żółty szlak wiodący wzdłuż Doliny Borowieckiej Liptowskiej ( Tatry Zachodnie - Słowacja) niechybnie natkną się na nieprzewidziane, miejscami znaczne utrudnienia w postaci konieczności przejścia przez drewniane mostki. Niektóre z nich są obecnie w dość tragicznym stanie technicznym a jednego praktycznie już niema. Belki są spróchniałe i oślizłe, bez barierek. Jeden czy drugi mostek można obejść brodząc po wodzie albo pobocznymi wertepami. Niestety są i takie, których przejście to "być albo nie być" naszej wycieczki a w przypadku  kiedy żółty szlak jest naszym wieczornym powrotnym, możemy nie zdążyć tego dnia  wrócić ma nocleg do cywilizacji gdy się nie odważymy na ich przejście. Z czym się to wiąże można się domyśleć. Ponadto próba przejścia może się skończyć  utratą zdrowia, a może i życia.

Szlakiem tym przechodziłem w drodze powrotnej w środę 11-09-2019. Na szlaku, ani z jednej ani z drugiej strony nie spotkałem się z informacją przestrzegającą przed taki stanem rzeczy.

Oglądając załączony filmik można sobie bliżej wyrobić własny pogląd na to co wyżej opisałem.

Faktycznie masakra! 

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

A ja naprawdę lubię Chochołowską. Za to przyłączam się do hejtów na Suchą Wodę. Schodziłam tamtędy raz, mimo naprawdę porządnych butów i tak wróciłam z obolałymi stopami, do tego trzeba uważać, żeby się o te kamulce nie potknąć, jak człowiek schodzi zmęczony, widoki żadne i jeszcze pustki - gdzie indziej lubię, jak jest pusto, tutaj byłyśmy we 2 przez całą drogę i faktycznie bałyśmy się spotkania z misiem.

Nie przepadałam też nigdy ze szlakiem na Stoły, ale cierpiałam go, bo fajnie było się pobyczyć na kocyku na górze, jak przychodził dzień lenia ? Tyle dobrego, że szlak krótki.

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez Boczań w górę chodzę zawsze, ale w dół zszedłem raz i więcej nie miałem ochoty (Jaworzynka jest dla mnie teraz domyślną opcją na powrót z Gąsienicowej), ale teraz coś tam remontowali, może będzie inaczej.

Zejście Starorobociańską nie za fajne.

Morskie, wiadomo, Chochołowską z początku lubiłem, problem w tym, że za często nią trzeba chodzić (w tę i z powrotem), a wtedy każda trasa dojściowa obrzydnie.

 

Edytowane przez Gieferg
  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...