Marek1977 Opublikowano 24 Lipca Udostępnij Opublikowano 24 Lipca (edytowane) Sporo lat zajęło mi dojście do wniosku, że nie nóż, nie scyzoryk Mac Gyver'a, nie zapalniczka, nie multitool tylko latarka jest najważniejszym akcesorium, nie tylko w górach ale także w sytuacjach na codzień. Czy zdarzyło się komuś z Państwa wejść do piwnicy i po omacku szukać kłódki bo żarówka była spalona albo ktoś wykręcił? Może wróciliście wieczorem z pracy i nie było w domu prądu? Czy wpadło Wam coś pod fotel w aucie gdy było ciemno i nie było czym poświecić? Może zastał Was zmrok na spacerze w lesie? Nie było światła na klatce schodowej? O sytuację w górach już nie pytam. Jeśli byliście chociaż w jednej z takich sytuacji to wiecie co mam na myśli. Tradycyjnie już będąc na zakupach spożywczych w pobliskiej Biedrze, gdy żona wybierała ser do kanapek ja wertowałem kosze z gratami. Co jakiś czas znajduję tam coś ciekawego za niewielkie pieniądze. Tak było i tym razem. Latarka akumulatorowa w formie breloczka za 9.99 marki Lethe. Posiadam już jedną, tradycyjną latarkę akumulatorową tej marki o której pisałem Wam jakiś czas temu i jestem z niej bardzo zadowolony więc za "dychę" nawet się nie zastanawiałem. Na allegro jest masę takich w cenie od 10 do 20 zł. Latarka jest niewielka, wymiary to 6,5cm/4,5cm/2cm a waga to 34 gramy. W komplecie jest kabelek do ładowania. Jestem pozytywnie zaskoczony możliwościami tego maleństwa. Oprócz karabińczyka który pozwala przytroczyć latarkę do szlufki przy spodniach czy pasku plecaka w czasie marszu jest również magnes za pomocą którego można przylepić latarkę do np. lodówki, podstawka/nóżka która umożliwia postawienie na płaskim blacie a nawet dziurka w obudowie przystosowana do statywu(nie testowałem tej opcji). Otwieracz do kapsli przy karabińczyku jest gdyby ktoś chciał otworzyć piwo nie zapalając światła w kuchni Latarka ma 3 tryby świecenia: - mocny, faktycznie oślepia - słabszy - stroboskop czyli mruganie Mocna struga światła śmiało pozwala maszerować po zmroku w komfortowych warunkach. Jest też dioda która zmienia kolor z czerwonego na zielony gdy latarka jest w pełni naładowana. Nie testowałem faktycznego czasu pracy dlatego, że będę jej używał jako trzeciej latarki w górach a w domu doraźnie. Jest pod ręką bo swoje miejsce znalazła na lodówce. Producent podaje, że powinna świecić 2 godziny ale trzeba zawsze wziąć na to poprawkę. Zawsze mnie cieszy gdy wpadnie mi w ręce taki gadżet za kilka złotych no i oczywiście polecam wszystkim którzy chcieliby kupić drugą latarkę na zapas i akurat natknęli się na coś takiego. Edytowane 24 Lipca przez Marek1977 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Q'bot Opublikowano 24 Lipca Udostępnij Opublikowano 24 Lipca Kształt nieco niepraktyczny, jeśli traktować ją jako brelok - lepsze chyba są te walcowate. No ładowanie przez USB - nie wiadomo kiedy będzie w niej energia, a kiedy wyparuje przypadkiem... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek1977 Opublikowano 24 Lipca Autor Udostępnij Opublikowano 24 Lipca (edytowane) 21 minut temu, Q'bot napisał(a): Kształt nieco niepraktyczny, jeśli traktować ją jako brelok - lepsze chyba są te walcowate. No ładowanie przez USB - nie wiadomo kiedy będzie w niej energia, a kiedy wyparuje przypadkiem... Kształt jest przemyślany, przyczepiona do szlufki spodni będzie płasko przylegała do nad kieszenią i świeciła pod nogi. Co do czasu pracy, pełna zgoda. Dlatego jest to opcja na zapas lub jak w moim przypadku jako trzecia latarka po czołówce i klasycznej. Edit// oczywiście przed wyjściem w góry ładuję wszystkie akumulatorowe akcesoria łącznie z power bankiem żeby nie było sytuacji, że miesiąc temu przecież było ładowane i energia gdzieś wyparowała co i Państwu polecam. Edytowane 24 Lipca przez Marek1977 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barbie609 moder Opublikowano 24 Lipca Udostępnij Opublikowano 24 Lipca Nie jestem jakimś fanem bardzo drogich rzeczy z okrzyczanych marek bo nie zawsze cena jest adekwatna do własności użytkowych. Tym niemniej przez wiele lat kiedy latarka była ważnym narzędziem pracy przekonałem się ,że oszczędności typu zakupy w Biedrze mogą się zemścić. Zbyt wiele razy widziałem ukruszone zamknięcia ,odpadające styki , akumlatory które wytrzymywały pięć ładowań po czym traciły żywotność i świeciły max 5 minut. Nie zaufał bym takiemu sprzętowi nawet jako drugiemu czy trzeciemu zapasowi. Ponadto nie uważam aby sprzęty ładowane były najwłaściwsze , po prostu wolę mieć urządzenie , którego zdolność do pracy jestem w stanie odtworzyć natychmiast a nie czekać aż się łaskawie podładuje. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek1977 Opublikowano 24 Lipca Autor Udostępnij Opublikowano 24 Lipca Dlatego jako sprzęt podstawowy mam sprawdzoną, markową latarkę LedLenser za rozsądne pieniądze no i noszę power bank. Druga latarka widoczna na zdjeciu jest sprawdzona i działa na bocznym ledzie 2 godziny. Maksymalnego czasu nie znam bo po 2h jeszcze świeciła i ją podłączyłem. Latarka brelok za 10 zł nawet gdyby miała świecić 5 minut co jest ekstremalnym przypadkiem to i tak warto mieć gdzieś pod ręką. W sobotę jadę do Zakopca więc przetestuję ją wychodząc przed 3 w nocy na szlaki. Zobaczymy czy 5 minut i 5 ładowań. Oczywiście podzielę się spostrzeżeniami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barbie609 moder Opublikowano 24 Lipca Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 44 minuty temu, Marek1977 napisał(a): Oczywiście podzielę się spostrzeżeniami. Liczymy na to. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek1977 Opublikowano 2 Sierpnia Autor Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia Latarka dała radę bez problemu od 3 w nocy do ok 4:30 kiedy ją zgasiłem bo zrobiło się jasno. Świeci nadal bez doładowywania. Minus jest taki, że nie nadaje się do marszu po nierównym szlaku bo nie oświetla miejsca pod nogami. Trzymałem ją w ręce co dyskwalifikuje ją jako sprzęt na wyprawy. Oczywiście znajdzie się wiele innych zastosowań. 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jędrek Opublikowano 2 Sierpnia Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 3 godziny temu, Marek1977 napisał(a): Trzymałem ją w ręce co dyskwalifikuje ją jako sprzęt na wyprawy. Zaraz tam dyskwalifikuje... Pierwsze kilka sezonów w Tatrach, w tym pierwsze przejścia przez wszystkie jaskinie, zaliczyłem z wielką latarą na 4 baterie R20. To dopiero była maszyna . Gdy zakupiłem swoją pierwszą czołówkę, plecak o jakieś pół kilo lżejszy się zrobił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jędrek Opublikowano 2 Sierpnia Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia Na fotce jakiś nowy styl szlakowskazów? Jeszcze takich nie widziałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bezimienny2007 Opublikowano 25 Sierpnia Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia Jak ktoś chcę porządną latarkę to od siebie polecę takie marki jak Olight, Nitecore, Fenix czy ArmyTek. Sam mam czołówkę Nitecore z tym że kosztowała ponad 300 zł jednak warta tych pieniędzy i kilka innych latarek od Olight-a Fenixa i Nitecore. Świetny jest kieszonkowy Olight S1R II ważący 51 gram z akumulatorem, który ma minimalne tryb światła 0,5 lumena do czytania mapy w nocy jak znalazł a zmieści się to wszędzie. Swego czasu miałem potwora od Fenixa model RC40 o zasięgu 714 metrów czy jakoś tak i do tego świecił tak szeroko i jasno normalnie lepiej jak w starszych autach. Niestety uległ awarii przez aku. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.