Skocz do zawartości

Fibi

Użytkownik
  • Postów

    609
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    32

Odpowiedzi opublikowane przez Fibi

  1. 6 minut temu, Marcin.bb napisał:

    wystarczy kawałek stromej górki z dość ubitym śniegiem i ktoś kto objaśni podstawy

     

    Widzę tu jeden problem- skąd wziąć tego kogoś. Kiedyś pytałam męża, "a Ty umiesz hamować tym czekanem?" - "Tak" -"No ale hamowałeś kiedyś?" -"Nie"??

    • Lubię to ! 1
  2. @Q'bot byłeś zimą na szlaku od Moka do Czarnego Stawu pod Rysami? Jeśli tak to jak to wygląda w porównaniu z 5 Stawami? Trudniej? Łatwiej? Czekan konieczny? A jeśli tak to jak się nauczyć nim posługiwać?(na razie nie chcę robić tych kursów zimowych. @Lavinka ja też jestem drobnej budowy, a raki jakoś specjalnie nie ciążą, wręcz przeciwnie, bardzo wygodnie się w nich chodzi, szczególnie, kiedy możesz z pogardą patrzeć na ludzi co w samych butach mordują się idąc na czworakach ?? 

  3. 2 godziny temu, Lavinka napisał:

    Jakie szlaki polecacie dla osób, które dopiero zaczynają przygodę z górską turystyką zimową? Które szlaki lepiej omijać, a gdzie możemy się czuć w miarę bezpiecznie? Czego obawiać się podczas pierwszych wypraw zimowych? Na co szczególnie zwracać uwagę? Od razu kupować raki, czy może wypożyczyć? Czy raki są konieczne? Zapraszam do dyskusji ?

    Na początek zamiast raków możesz kupić raczki- są sporo tańsze. Ja zaczęłam zimowo chodzić w tym roku i byłam na takich szlakach: Morskie Oko, Dolina Kościeliska i Smreczyński Staw, Hala Gąsienicowa i Czarny Staw Gąsienicowy, Kalatówki+Hala Kondratowa, Dolina Strążyska+ Ścieżka pod Reglami, Dolina Chochołowska+Grześ, Rusinowa Polana+Gęsia Szyja. Te trasy na początek są spoko. Jakbym miała coś omijać to chyba wszystko przy lawinowej 3(trzeba śledzić komunikaty). Ślizganie się, przewracanie i chodzenie na czworakach nie jest za fajne, dlatego chodzę w rakach nawet po dolinach. Dobrze mieć kijki(ale niekoniecznie), termos z czymś ciepłym, jakieś dodatkowe ciuchy. No i jeśli poruszasz się busem, to one zimą jeżdżą bardzo krótko. Np. w marcu ostatni bus z Palenicy był o 17.20.

    • Lubię to ! 3
  4. Akurat ja się nie boję windy i balkonu. Obawiam się jednak, że u mnie górski postęp idzie tak wolno, że zanim się namyślę na Orlą Perć, to będę miała 70 lat ? Btw. skoro to wątek dla dziewczyn, to mam takie trochę głupie pytanie: robicie sobie makijaż na szlak?

    • Lubię to ! 1
  5. Do niedawna dostawałam paraliżu na sam dźwięk słowa "łańcuch"? powoli jednak zaczęłam się przełamywać, parę tych łatwiejszych szlaków z łańcuchami pokonałam bezproblemowo, myślę, że stopniowo będę się porywać na coraz więcej ? choć wiem, że są miejsca, gdzie nigdy nie pójdę, np. straszna drabinka na Koziej Przełęczy. Myślę, że strach niekoniecznie zależy od płci, jest dużo facetów którzy się boją.

    • Lubię to ! 1
  6. Najlepiej iść na przełaj, jak to zwykle przez przełęcz? W którą stronę to chyba nie ma większego znaczenia. Od HG w stronę D5SP idziesz długo w ponurym otoczeniu, a tu nagle po wyjściu na przełęcz miażdży Cię widok nieziemski. Idąc odwrotnie widoki zostawia się za plecami, więc chyba gorsza opcja. Aha, idąc od HG jest jedno miejsce, gdzie trzeba przytrzymać się rękami, ale łatwe i bez ekspozycji. Zejście do 5 Stawów jest ciut wredne, strome, po dużych kamieniach, miejscami kruche. No i kiedy chcesz iść, bo chyba szlak Doliną Roztoki jest zamknięty.

    • Lubię to ! 2
  7. @Q'bot ja się chyba nie do końca precyzyjnie wyraziłam. Te buty to nie jakieś typowe skorupy zimowe, tylko trochę twardsze od tych co miałam do tej pory, wygląda na to, że w miękkich kapciach musiałam śmigać dotychczas. Spróbuję je jakoś rozchodzić, bo kupować jeszcze jedne to nie uśmiecha mi się.

    • Lubię to ! 1
  8. Macie jakieś sposoby na "rozchadzanie" nowych górskich butów? Z powodu wykazania przeze mnie zainteresowania turystyką zimową zainwestowałam w buty ze sztywniejsza podeszwą(co by raki przyczepić). Wzięłam nowe buty na jesienny wypad w Tatry celem rozchodzenia własnie i przeżyłam w nich katorgę. Od tych twardych podeszw bardzo bolą stopy- nie jestem w nich w stanie przejść szlaku na 8 godzin. Nie chcę "rozachadzać " butów po mieście, bo vibramy się szybko ścierają od chodzenia po asfalcie. Na razie będę chyba w nich chodzić na wycieczki dolinne, no ale w takim wypadku zanim się do nich przyzwyczaję, to one się już ze starości rozpadną. Mieliście może podobne doświadczenia?

  9. Bardzo lubię ten szlak. Był jednym z pierwszych dla mnie w Tatrach, mam sentyment. W Chochołowskiej używam kolejki-traktora, który chyba jest kontrowersyjny, bo w zeszłym roku jak schodziliśmy z Bystrej mój mąż rzucił "teraz trzeba szybko zejść, by na ostatnią kolejkę zdążyć", to jakiś zaawansowany w latach pan obrzucił nas pogardliwym spojrzeniem i wycedził "My nie jesteśmy TAKIMI turystami":classic_angry: Więc chyba w dobrym tonie jest gardzić tymi co jeżdżą traktorem. Na nudną Chochołowską jest sposób(sprawdzone)- iść tam przy pierwszych wiosennych roztopach. Wygląda to mniej więcej tak: Cudownie, sucho, nie wyciągam raczków, ojej lód, muszę natychmiast założyć raczki, o nie, znów sucho, stępią mi się raczki, lód, chyba się zabiję, ale nie wyciągam już raczków bo za chwilę znów będzie sucho... i tak do schroniska, nie było chwili nudy :D W drodze powrotnej było trochę gorzej, bo śniego-lód zrobił się jakiś rozciapany i jedyna atrakcją było mycie raczków w strumieniu, z powodu końskich gówienek, które były wszędzie. :D

  10. Myślę, że w listopadzie minimum to raczki w plecaku, najwyżej się nie przydadzą. A komfort chodzenia po lodzie w raczkach w porównaniu do samych butów jest niesamowity. Ja mam takie proste raczki z dwoma zębami, mocowane mniej więcej do środka stopy oraz raki koszykowe. Te moje małe raczki to tak nie bardzo się sprawdzają w Tatrach. Owszem nadają się nad Morskie Oko, do Chochołowskiej i Kościeliskiej, ale przy bardziej stromych podejściach ślizgają się przez brak przednich zębów. Jak masz w planach chodzić gdzieś wyżej i dalej to można w raki zainwestować albo je wypożyczyć. Fajne są też takie raczki połączone łańcuszkiem, bardzo dużo ludzi w takich chodzi, myślę, że na szlaku np. do schronisk wystarczą. Tylko trzeba patrzeć ile mają zębów-im więcej tym lepiej. W razie śniegu przydadzą się stuptuty, w razie lodu kijki z ostrymi końcówkami.

    • Lubię to ! 1
    • Dziękuję 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...