-
Postów
249 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Odpowiedzi opublikowane przez Andzia
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 9
-
-
Namiot
-
Hejka, @elmerjeyfat dam znać wieczorem bo rodzinka chce mnie jutro nawiedzić tutaj.
-
Podlasie
-
Hej ,ktoś jest aktualnie na Podhalu i planuje lub chce dołączyć do wejścia na Bystrą jutro lub w niedzielę ?
-
Ikona
-
@Jędrek niby minus ale Ci ludzie z którymi szłyśmy byli fantastyczni,żal było się odłączyć (nie zaczynaliśmy wspólnie).Traktuję to jak okazję do ponownego wyjścia w tamten rejon
- 2
-
@Mateusz Z ciut żałuję ale mam nadzieję że uda się nadrobić i przy okazji jeszcze Skrajne Solisko "zaliczyć"
- 1
-
Dnia 25.08.2021 o 22:47, anko72 napisał:
Planuję pod koniec września trasę z Jaworzyny Tatrzańskiej na Lodową Przełęcz z zajściem na stronę Słowacką. .
@anko72Planujemy z koleżanką tą samą trasę,może połączymy siły ?
-
-
Kino
-
Mnie się mega podobało,koleżance również Na pewno powtórzymy tym razem od Smokowca . Fajna zabawa była również na Bystrej Ławce choć czułyśmy niedosyt żelastwa
- 4
-
@Zośka jak one sobie gdzieś tam boruczały w krzakach to jakoś z względnym spokojem o nich myślałam.Ale w momencie kiedy się zmaterializowały czułam jak schodzi ze mnie powietrze.Nie wiem czy chciałabym to powtórzyć
Jeszcze jak zapytałyśmy leśniczego wcześniej jak zachować się w przypadku napotkania miśka on fajnie odpowiedział " nic nie robić,niedźwiedź zrobi wszystko za was"
- 3
-
1 godzinę temu, Mateusz Z napisał:
Piękna relacja, piękna wycieczka, pełna emocji. I te misie... Nigdy nie widziałem niedzwiedzia w Tatrach. Mała Wysoka to chyba moja ulubiona góra szlakowa.
A szkoda, bo z tej strony to potwór
Zakładamy powrót na Rohatkę, być może jesienią więc jest szansa że będzie dla nas łaskawy następnym razem
On nawet w tych chmurach robił wrażenie.
- 2
-
5.30 czas start ruszamy w kierunku Łysej Polany skąd niebieskim szlakiem planujemy wdrapać się Polski Grzebień,Małą Wysoką i Rohatkę.
Jeszcze nie wiemy że plan nie powiedzie się w 100%.
Drepczemy spokojnie ,podziwiamy widoki nieśmiało wypatrując Polany pod Wysoką gdzie planowałyśmy popas.
3 godziny mijają a polany jak nie było tak nie ma.Mijamy kilka dużych kamoli i w ich otoczeniu planujemy napełnić brzuchy. Szczęśliwie na horyzoncie pojawia się człowiek (pierwszy tego dnia),grzecznie zapytujemy o polanę która o zgrozo już dawno została za nami.Coż za rozczarowanie.Zgubić polanę na pustym szlaku to dopiero trzeb mieć talent
Brzuchy napełnione można zatem pełznąc dalej. Mozolnym tempem docieramy do Litworowego Stawu .
Jesteśmy zauroczone,jest piękne, cicho, mnóstwo kwiatów,motyli.Niesamowite.
Polska cześć Tatr jest piękna ale ta oszałamia kolorami,ciszą, majestatem otaczających gór i takim niezadeptaniem przez tłum.
Docieramy do Polskiego Grzebienia gdy na niebie zaczynają tańczyć chmury.Gerlach jak na złość schował się i ani myśli pokazać swe oblicze.
Chwila relaksu i w górę na Małą Wysoką.
Tutaj poszło nam zdecydowanie szybciej i sprawniej niż się spodziewałyśmy.Niestety widoki ze szczytu ograniczone przez chmury.Nie zabierają nam one jednak radości ze zdobycia tak zacnej wysokości.Zbieramy się w dół,przed nami kawał drogi.Rohatka zostanie na następną wyprawę. Trochę poniżej Litworowego Stawu na szlaku i wokół niego robi popas 10 osobowa kozia rodzinka.Zerkają na nas czuje,młode zerkają zza pleców matek po czym niespiesznie oddalają się.
Droga do Łysej Polany ciągnie się niemiłosiernie, spotykamy na drodze zaparkowany samochód leśniczego.Mowię do mojej towarzyszki że byłoby miło gdyby nas podrzucił kawałek
Moje modły zostały wysłuchane albo mam więcej szczęścia niż zakładałam bo po jakichś 5 minutach nadjeżdża leśniczy i sam proponuje nam podwózkę .
Wpakowałyśmy się do samochodu szybko żeby przypadkiem nie zdążył się rozmyślić
Od leśniczowki co rusz wydaje nam się że słyszymy niedźwiedzie. Między drzewami coś zwraca moją uwagę,myślę sobie zdaje mi się ale o zgrozo nie.... ok 100m od nas ( może mniej) na wzgórzu niedźwiedź wcina jakieś smakołyki.Dałam radę wydusić z siebie imię mojej towarzyszki.Ponoć najjaśniejsza biel wypadła przy mnie blado w tamtym momencie. Nasze nogi mocno przyspieszyły,zresztą nie tylko one.Całe szczęście że już widać światła samochodów, kilka metrów i jesteśmy między ludźmi .Myśl o niedźwiedziach (bo okazało że było ich sztuki dwie) nie daje mi spokoju ponieważ w sporej odległości za nami szedł ojciec z około 10 letnią córką.
Wszystkie te emocje które nam towarzyszyły zostaną z nami na długo.
- 11
-
@Mateusz Z być może zaczynają kontrole później. Po 5 nikogo nie było. W drodze do i z Szczyrbskiego Jeziora też nikt nas nie kontrolował w ostatni weekend.
- 1
- 1
-
Po Słowackiej stronie spokojnie zaparkujesz.Opłata to 6 euro lub 30 zł.
Parkowałam w piątek,po 5 było już kilka samochodów z Polski.
Z tego co mówił Pan parkingowy Słowacy z kontrolami przenieśli się kilka kilometrów dalej bo z tego parkingu korzysta mnóstwo osób idących w kierunku Morskiego Oka.
- 1
- 1
-
7 godzin temu, peter1 napisał:
Dodam tylko, że wczoraj ukończyłem Koronę Tatr.
Gratulacje
- 1
-
-
-
Wow,niesamowite zdjęcia.Na żywo musiało jeszcze większe wrażenie robić.
- 1
-
Terrarium
-
Młodość
-
5 godzin temu, Zośka napisał:
@szesc_kolorowWiem że jak do wypadku dojdzie po słowackiej stronie poza szlakiem to ubezpieczyciel nie pokrywa kosztów. Wyjątkiem są wejścia z przewodnikiem albo wspinanie tylko słowackie przepisy dotyczące wejścia wspinaczkowego są zupełnie inne niż polskie.
Brałam teraz w Warcie ubezpieczenie na Słowację i tam mają w ofercie pokrycie kosztów jeśli do wypadku dojdzie poza szlakiem.
Tak mówiła kobietka w agencji ubezp.
-
@Zośka dzięki,już ogarnęłam.
Teraz tylko liczę na pogodę
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 9
Durny Szczyt
w Tatry Słowackie
Opublikowano
Gratulacje