Skocz do zawartości

Jędrek

Użytkownik
  • Postów

    1 645
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Odpowiedzi opublikowane przez Jędrek

  1. 1 godzinę temu, barbie609 napisał:

    A co do usytuowania biorąc pod uwagę umiejętności  sporego odsetka kierowców w zakresie manewrowania słabo widzę manewr zawracania na tej drodze.

    Bez przesady, jest szeroko i spokojnie da się zawrócić bez większych manewrów. 

    Ale ciekawostka że tuż za rondem jest dodatkowa "zawrotka" i bilety można by ewentualnie tam sprawdzać, zamiast na rondzie. Puszczając przy okazji ruch tym osobnym zjazdem, omijającym rondo. 

    Zapewne tak to było zresztą pomyślane przy budowie.

    Ale panowie wolą blokować cały ruch na rondzie - "bo tak". 

    Poniżej fotka - źródło wikipedia

    rolrietr.png

  2. 3 godziny temu, wjesna napisał:

    Właśnie, ciekawe co w takiej sytuacji? Był ktoś?

    Generalnie jest tak że skoro świt, lub wieczorem spokojnie jedziesz do szlabanu i tam wysadzasz/odbierasz pasażerów, a gdy jest większy ruch i blokada na rondzie to "nie, bo nie". 

    • Lubię to ! 1
  3. 34 minuty temu, barbie609 napisał:

    no cóż  gdzieś taki punkt trzeba postawić

    No właśnie, dlaczego "trzeba"? 

    Bilety powinni sprawdzać przy wjeździe na parking, a nie kilometr czy dwa wcześniej. 

    Poza tym, co w sytuacji gdy np. podwożę kogoś pod szlak, albo stamtąd odbieram? Nie mogę wjechać publiczną drogą, bo nie mam biletu na parking, który jest przy niej? 

    Coś mi tu lekko śmierdzi. 

  4. 27 minut temu, barbie609 napisał:

    takie rondo to nie najgorsze miejsce.

    Właśnie najgorsze, bo blokują ruch na Słowację, który tej kontroli nie podlega.  Za rondem jest długa prosta do parkingu, niech sobie tam zatrzymują auta i sprawdzają bilety, w czym problem? Tym bardziej że przed rondem zrobiony jest osobny zjazd na tę drogę - ale tym zjazdem przy większym ruchu puszcza się jedynie busiarzy. 

    Czy to jest węzeł drogowy należący do tpn? 

    Nie rozumiem sytuacji, w której jacyś kolesie kontrolują sobie na publicznej drodze, czy dany kierowca ma aby bilet na prywatny parking. A dzieje się tak od paru lat. 

     

  5. 3 godziny temu, wjesna napisał:

    Jeśli bilet na parking tylko online wiec ile miejsc tyle aut, to skąd te korki? 

    Między innymi stąd że panowie z parkingu wstępną "kontrolę" robią na rondzie w Łysej Polanie, blokując w ten sposób wszystkich, także tych jadących po prostu na Słowację. 

     

  6. 2 godziny temu, wjesna napisał:

    E no nie mów, że ktoś świadomie wybiera się w miejsce  gdy wie, że nie ma już gdzie  zaparkować.  I co wtedy robić? Stoją i czekają aż się zeolni miejsce?

    Polskie "jakoś to będzie" wiecznie żywe. 

    Poza tym, jak już nieraz pisałem - duża część rodaków po prostu chyba lubi tłumy, korki, kolejki w sklepach i do wszelkich atrakcji itp itd. I dlatego właśnie w długie weekendy wybierają miejsca najbardziej oblegane. Innego tłumaczenia nie widzę ?

  7. 19 minut temu, monikas28 napisał:

    Witam, kupiłam buty trekkingowe CMP. Z tego co wiem to firma ta ma fabryki we Włoszech, Rumunii i Tunezji. Moje są wyprodukowane w Chinach. Mam problem bo stopy po godzinnej ,łatwej ,wędrówce pieką, pocą się . Buty zrobione są z siatki i materiału tekstylnego. Nigdzie na internecie nie znalazłam tego modelu. Zastanawiam się czy możliwe, że to podróbka? W internetowym sklepie HalfPrice są oczywiście jako buty trekkingowe. Ale tylko tam można je znaleźć. Buty kosztowały 279 zł, kupione w stacjonarnym Half Price. Pozdrawiam 

    No i? ?

  8. Dnia 23.04.2023 o 03:11, Jędrek napisał:

    Ale czy warto było, to przekonam się dopiero w czerwcu. 

    Póki co sprawdziłem jak się w nich chodzi po lesie i po asfalcie - no i w lesie jest bardzo dobrze. A jeśli chodzi o asfalt to nie miałem wygodniejszych - podeszwa jest fajnie wyprofilowana i idzie się bardzo przyjemnie. 

     

    • Lubię to ! 1
  9. 4 godziny temu, Q'bot napisał:

    wezwanie TOPR'u było niezasadne...

    Po pierwsze - dzieciaki. One nie decydowały o trasie, czasie itp, ale to one by ucierpiały w razie czego. 

    Po drugie - TOPR-u się nie wzywa, lecz informuje o sytuacji. Zaś o tym czy będzie akcja oraz o sposobie jej przeprowadzenia decydują sami TOPRowcy. To nie jest tak że dzwonisz, mówisz "ee, dajta śmigłolota, bo mam horom curke", a oni już lecą. 

     

  10. 1 godzinę temu, barbie609 napisał:

    No i ma sporo racji. Gość zrobił głupio, że poszedł, ale nie pchał się bez sensu jeszcze dalej, tylko skontaktował z TOPR i w efekcie nikomu nic się nie stało. 

    Czasem mam wrażenie że takie anonimowe nagonki to nasz drugi sport narodowy, po bezinteresownej zawiści oczywiście ?

     

    • Lubię to ! 1
    • Dziękuję 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...