Skocz do zawartości

Krzysiek Zd

Użytkownik
  • Postów

    495
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    50

Odpowiedzi opublikowane przez Krzysiek Zd

  1. 49 minut temu, barbie609 napisał:

    mam nadzieję że @Krzysiek Zdnie gniewa się za wejście w wątek.

    Oczywiście, że nie im więcej ciekawych informacji tym lepiej, po to też w końcu jest te forum ? 

     

    53 minuty temu, barbie609 napisał:

    historyczna ciekawostka na szlaku można spotkać stare słupki graniczne oznaczone S i po drugiej stronie D czyli Deutschland i Slovakia - czasy II wojny światowe

    A to faktycznie ciekawostka, następnym razem zwrócę na to uwagę

    • Lubię to ! 1
  2. @wjesna fajne te zdjęcia.☺️ Super się ogląda tak puste szlaki a już doświadczenie tego jest mega wyjątkowe szczególnie w Taterkach ?, zazdroszczę. Też tego ostatnio maiłem okazję doświadczyć choć nie były niestety to Tatry.

    • Lubię to ! 1
  3. 9 godzin temu, wjesna napisał:

    W tym roku zimą też  mi zdarzyłam super  pogoda na Babiej. Może  Babia  łaskawsza dla bab?

    Tobie też ?. To chyba coś w tym mysi być, że Babia jest łaskawsza dla bab ale to się chyba sprawdza tylko w przypadkach wytrawnych górołazek jak Ty, @vatra czy @Andzia bo z niewytrawnymi w moim wypadku to jakoś się nie sprawdziło. ?

    Następnym razem więc proszę o informację jak będziecie się tam wybierać to też się wybiorę i wtedy wreszcie się załapię na piękną pogodę. ? 

    9 godzin temu, wjesna napisał:

    I to fajne,  no nie? Takie  bezkarne brodzenie  w śniegu  po kolana.

    Jak najbardziej fajne ale jak się już ma w nogach trochę km i chcesz w miarę szybko wrócić (aby zdążyć przed zmrokiem) to jednak trochę spowalnia i już wtedy niekoniecznie jest takie fajne ☺️

     

    9 godzin temu, wjesna napisał:

    A to już  luksus.

    Tak, to niewątpliwie jest luksus. ☺️ 

    • Lubię to ! 3
  4. 20 godzin temu, jaaga76 napisał:

    Całkiem przyjemna alternatywa dla Babiej (jakby co).

     

    4 godziny temu, Zośka napisał:

    @Krzysiek Zd jeszcze nie szłam tym szlakiem ale na zdjęciach wygląda zachęcająco. Może następnym razem zamiast na Babią wybiorę się tam. Fajne fotki?.

    Tak, jest to ciekawa alternatywa, choć ten szlak nie jest jakoś mega widokowy, głównie prowadzi terenem mocno zalesionym a pierwszy punkt widokowy to Cyl Hali Śmietanowej skąd fajnie widać Babią i Beskidy. Dalej też jest trochę odkrytego terenu i fajnie wydać Taterki, no i z samej Policy też jest fajna panorama na Tatry. ☺️

    Na pewno dużą zaletą jest brak tłumów na tym szlaku i obstawiam, że nawet w weekend w szczycie sezonu tłoku tam nie będzie. Trzeba też wybrać dobry miesiąc na wędrówkę bo może tam być wiele miejsc gdzie tworzą się duże kałuże czy nawet bajorka, które potem trzeba obchodzić,  już  powoli tak się dzieje i w dwóch, trzech miejscach były spore kałuże. Ale ogólnie myślę, że jak najbardziej warto tam się wybrać zawsze to jest jakiś odpoczynek od zgiełku na Babiej.? 

    Chociaż ja Babią też bardzo lubię i chyba właśnie najbardziej optymalne jest takie właśnie połączenie. Wczesne wyjście i najpierw Babia a potem Polica nie jest to jakiś długi i wyczerpujący szlak nam wyszło w sumie 28km i ok. 1750m przewyższenia.☺️ 

    @Zośka Dziękuję! Wszystkie fotki robione telefonem więc jakoś super nie wyszły.

    • Lubię to ! 3
  5. Przez perturbacje pogodowe na Babiej mamy co prawda małe opóźnienie ale nie się to powód aby zmieniać plany …. tzn. drugiej części. Był moment na Babiej, że o tym pomyśleliśmy ale już w schronisku gdy wyszło słońce wiedzieliśmy, że będziemy się trzymać pierwotnie obranego planu.

    A druga część wycieczki to Krowiarki - Hala Śmietanowa – Polica czerwonym szlakiem i powrót po własnych śladach.

    Przy samochodzie robimy małe przepakowanie, zostawiamy niepotrzebne rzeczy i w drogę. Chwilę po 15 ruszamy, początek szlaku jest fajny lekko pod górkę idzie się całkiem przyjemnie. Po jakimś kilometrze może więcej szlak zaczyna opadać i wytracamy praktycznie całą wysokość – no fajnie myślę sobie jak tak ma być cały czas to my nigdy tych raptem 350 m przewyższenia nie zdobędziemy.?

    Cóż nikt nie mówił, że będzie łatwo….☺️ . Trafiamy na małą polankę a tu …. taka niespodzianka (nie jest ich dużo ale zawsze coś) ?

    20210429_152734.thumb.jpg.7bec83134f263faf4a2911b9262bdf31.jpg

    20210429_152719.thumb.jpg.521366caf36ee2f165a955f938c6a59f.jpg

    Potem szlak prowadzi dosyć łagodnie jednostajnie pod górę i znów kolejne zejście (na całej trasie tak było z 5 razy) a w międzyczasie na środku szlaku kolejna niespodzianka tym razem z tych niefajnych…. niedźwiedzia kupa ? (oszczędzę Wam zdjęć). Patrzymy po sobie ….trzeba będzie w drodze powrotnej bardziej zwracać uwagę co się dzieje wokół. Dochodzimy do punktu widokowego na Cylu Hali Śmietanowej skąd jest bardzo fajny widok na Babią pogoda się znacząco poprawiła wiec widać ją już w pełnej krasie.

    20210429_163459.thumb.jpg.bb1aca6469a5e631ecd7a4bf1ca0417b.jpg

    Dalej znowu ostre zejście i wytracamy jakieś 80m wysokości, które z niemałym mozołem znowu trzeba odrobić a idzie się coraz jakby trudniej bo co rusz zapadamy się w śniegu. Nie jest może jakoś bardzo głęboko ale gdzieniegdzie nawet po kolana. Dochodzimy w końcu do rezerwatu na Policy po drodze mijamy jeszcze Pomnik katastrofy lotniczej i wreszcie ok. 17.30  dochodzimy do samej Policy widok jest całkiem fajny widać nawet Taterki jak się dobrze przyjrzeć ☺️

    20210429_165749_002.thumb.jpg.37819147a0792f44a99420b7227920ba.jpg

    20210429_172556.thumb.jpg.df2634d653dc089467bfe531dc3b6404.jpg

    20210429_172143.thumb.jpg.51961753908032caebfb7de32a36bd4d.jpg

    20210429_174826.thumb.jpg.704f7c195b2fcf17263f94b4a747f7c4.jpg

    20210429_175005.thumb.jpg.70c8911440ad9ad09322a845ad095a19.jpg

    Chwila przerwy, napawamy się widokami, uzupełniamy kalorie i pora wracać. Wracamy po własnych śladach więc nie ma tu już jakiś większych emocji …. no może poza tym, że cały czas gdzieś z tyłu głowy pamiętamy o tej …. niefajnej  niespodziance na szlaku (wyobraźnia trochę działa).

    Jeszcze ostatnie spojrzenie na Królową w drodze powrotnej (już powoli ściąga chmurki )

    20210429_184708.thumb.jpg.4c9281a26191ec29c1a334b8faea8887.jpg

    20210429_184842.thumb.jpg.a987b3b0f867166fb2fd217afe522be9.jpg

    Wracamy jednak bezpiecznie i bez żadnych niespodzianek. Odrobinę już zmęczeni meldujemy się przy samochodzie kilka minut po 20.

    PS. Nie spotkaliśmy na tym szlaku nikogo, żadnego człowieka.?

    Chciałem jeszcze napisać, że jeśli chodzi o kondycję to nawet nie ma ….tragedii choć oczywiście jest jeszcze nad czym pracować ale widziałem przed chwilą film Romka Ficka z Rysów więc ….nie będę kontynuował już tego wątku.?

    • Lubię to ! 6
  6. 6 minut temu, vatra napisał:

    Owszem, miałam farta że mogłam sobie wybrać pogodne dni na wędrówkę ale to też chyba nie jest tak, że na Babiej wieje bezustannie. 

    Zdecydowanie miałaś farta ..... ☺️ pogodne dni się oczywiście trafiają ale jest to rzadkość. A mocno wieje bardzo, bardzo często, sprawdzam często prognozy jak planuje jakąś wędrówkę (tzn. jaki rejon gór wybrać) to Babia zwykle odpada, właśnie przez niepewną pogodę czy silny wiatr. 

    • Lubię to ! 1
  7. 2 godziny temu, Zośka napisał:

    Normalnie cyborg

    Cyborg to mało powiedziane...... super wyczyn ☺️ i w ogóle nie było widać po nim zmęczenia ?. A w nocy 'trochę' zawiewało. No i nauczył się sprawnie zakładać raki ?.

    A sam film ciekawie zrobiony te nocne zdjęcia i robione z drona.... bajka ?. A pogodę zamówili..... piękną ☺️

     

    • Lubię to ! 1
  8. 17 godzin temu, Luk_ napisał:

    Zdziwiłbym się dopiero, gdybyś napisał, że na Babiej była piękna pogoda, a wiatru nie było, a tak to... wszystko w normie ? Nie mam już zielonego pojęcia ile razy byłem na Babiej, ale na naprawdę dobre warunki trafiłem tylko raz ?

    Btw, to okienko pogodowe, na które czekali turyści, w końcu nadeszło?

    @Luk_ masz rację na Babiej wieje zawsze a trafić na naprawdę piękną pogodę to jak wygrać los na loterii ? mi też zdarzyło się to tylko raz. Tyle, że w czwartek wszystkie prognozy pogody pokazywały, że wiać będzie właśnie w normie (do 50km/h) a uwierz mi, że wiało tak na moje oko z 80-90km/h na szczęście były to stałe podmuchy i z jednego kierunku, od południa więc dało się jakoś przyzwyczaić ale jeszcze ta mgła i widoczność na max. kilkanaście metrów ? to już nie jest norma. 

    Owszem tam często tak jest ale jeśli widzisz taką prognozę to się raczej nie wybierasz (przynajmniej ja tak mam) ☺️.

    Tak ale była drobna obsuwa, ale o tym napiszę szerzej w dokończeniu mojej relacji ?.

     

    • Lubię to ! 1
  9. Ponieważ prognozy na majówkę nie wyglądały zbyt zachęcająco postanowiliśmy wykorzystać ostatni dzień dobrej pogody i wyruszyć na Diablak w poszukiwaniu oznak wiosny. Wszystkie sprawdzone serwisy pogodowe prognozowały mniej więcej podobnie, że będzie w miarę fajna pogoda czyli trochę słońca, trochę chmurek i trochę więcej wiatru (tak do 50km/h max.) ale na Babiej to przecież normalne. Jednym słowem dla każdego coś miłego ?.

     Jest czwartek rano przed godziną 9.00 meldujemy się na Przełęczy Krowiarki. Trochę zdziwił nas fakt, ze jadąc od Zawoi ani razu nie widzieliśmy wierzchołka Babiej .…. cóż trochę chmur się tam kłębiło ale nie wyglądały jakoś przesadnie groźnie.

    Parking prawię pusty, robimy małe przepakowano i  startujemy –  plan jest prosty, klasyka - Krowiarki, Babia, Markowe Szczawiny i powrót niebieskim do Krowiarek a potem ….. się zobaczy ?.

    Na parkingu pustki

    20210429_090545.thumb.jpg.69c6af2f5a4f855a3e85ba1b013d46cf.jpg

    Idzie się całkiem przyjemnie, prawie nie ma ludzi, po kilkuset metrach zakładamy raczki bo na szlaku zalega trochę zlodowaciałego śniegu i robi trochę bardziej stromo.

    Po kilkudziesięciu minutach jesteśmy na Sokolicy widoki raczej średnie o ile Beskidy widać nieźle to przed nami jakby ….. biało i nie jest to zasługa tylko śniegu.

    20210429_095121.thumb.jpg.dbe19ef4aa8d7a2fbd3740cfb7d4a6e2.jpg

    20210429_095144.thumb.jpg.45143478e2fd73262719af24a71989cb.jpg

    Ruszamy dalej,  po drodze mijamy dwie schodzące grupy (jedną przed Kępą a drugą tuż za), które zgodnie twierdzą, że dalej już warunki są tragiczne i, że nie ma szans dojść na Babią i oni właśnie zawrócili i spróbują przeczekać niżej na Sokolicy bo jest szansa, że za dwie godziny może pojawić się okno pogodowe.

    Faktycznie po minięciu Kępy wiatr mocno przybiera na sile a widoczność robi się prawie zerowa, okulary parują na dodatek śnieg oraz krupa śnieżna podrywane przez silny wiatr powodują zamieć co mocno smaga po twarzach.

    Mimo, że jesteśmy przygotowani na trudne warunki ( w końcu to kapryśna Babia ) to idzie się ekstremalnie ciężko, doganiamy trzyosobową grupę i po, krótkiej wymianie zdań podejmujemy decyzję żeby mimo wszystko kontynuować podejście. Ruszamy pierwsi, oni za nami, wieje w dalszym ciągu bardzo mocno staramy poruszać się w miarę szybko bo robi się też coraz chłodniej. Na szczęście wiatr wieje cały czas z jednego kierunku – od południa. Nasza grupka trochę zostaje w tyle ale też dziarsko prą do przodu.

    Tuż za Gówniakiem jest taka sekwencja skalna trochę bardziej wyrastająca ponad teren postanawiamy, że spróbujemy wejść za nią osłonić się od wiatru i nagle ……odkrywamy lepszy świat, po prostu bajka, przestało wiać ….. „hahaha uratowani, uratowani jesteśmy” bo przecież do Babiej zostało raptem jakieś 60 m w pionie a tam też jest taki kamienny murek i będzie można się schronić ☺️.

    20210429_110848.thumb.jpg.68d57fbf7dcb20c9cada7aa353f1ecfa.jpg

    20210429_111128.thumb.jpg.8209b6ae516212b7a96ffe546537ac69.jpg

    W tych cudownych warunkach  gdzie temp. odczuwalna wzrasta chyba o jakieś 20 stopni postanawiamy zrobić małą przerwę aby uzupełnić kalorie i napić się gorącej herbaty z termosu, od razu  morale bardzo wzrasta ☺️.

    Po kilkunastu minutach ruszamy w drogę, powrót do rzeczywistości jest strasznie trudny ale mamy świadomość, że do celu zostało już bardzo niewiele. Po 20 minutach podejścia w tych ekstremalnie trudnych warunkach wchodzimy na szczyt i kierujemy się od razu za kamienny murek….. jest cudownie. My, nasza trzyosobowa grupka i jeszcze dwie osoby, które przyszły od Przełęczy Brona w sumie aż siedem osób na szczycie Babiej o 11.35 …. nie do uwierzenia ?.

    Mała przerwa na kilka łyków gorącej herbaty, krótka wymiana zdań dzielenie się wrażeniami, kilka fotek i pora ruszać dalej.

    20210429_114645.thumb.jpg.8fe9d5761c37ca0b0b5cd3f8bc55d2a7.jpg

    ..... i widok na Taterki (oczyma wyobraźni oczywiście) ?.

    20210429_114959.thumb.jpg.51ee758658961a443d34577e9543fd36.jpg

    Schodzimy w stronę do Przełęczy Brona idzie się już całkiem dobrze wiatr co prawda  wieje z ta samą siłą ale śnieg jest niemal całkowicie wywiany więc nie ma już tej strasznie uciążliwej zamieci.

    20210429_121051.thumb.jpg.b2e3d732b08e78da1101a4ae7ec3cd34.jpg

    Po kilkunastu minutach schodzenia wiatr niemal całkowicie ucicha, wychodzimy z mgły i od razu odsłaniają się widoki na Małą Babią i Beskidy.

    20210429_122422.thumb.jpg.e20cde9e5640ec1d0d4e9f3918162c81.jpg

    Bez niespodzianek dochodzimy do Przełęczy a później do schroniska gdzie jest dosłownie garstka ludzi ?.

    20210429_123719.thumb.jpg.c384297739b0b7b43fa2cda92fc611d5.jpg

    20210429_125510.thumb.jpg.4e1075945712375e1d097fd654f21418.jpg

    Robimy dłuższy popas, uzupełniamy kalorie w międzyczasie wychodzi słoneczko i robi się przyjemnie ciepło. 

    Jest ok. 13.30 cóż pora ruszać w drogę, obieramy kierunek Krowiarki - niebieskim szlakiem.

    20210429_135235.thumb.jpg.09fa5c52f932f4fb2d76e3895b06a608.jpg

    Mokry Stawek

    20210429_143458.thumb.jpg.49b26ea4116d440f4fd9f6be17f31843.jpg

    Niezłym tempem i bez żadnych niespodzianek i co najważniejsze cali i zdrowi meldujemy się przy samochodzie dobrze przed godziną 15.

     

    P.S.  Ktoś może zapytać czy nie myśleliśmy o wycofie i czy aby na pewno to było bezpieczne i odpowiedzialne zachowanie bo przecież słyszy się tak dużo o wypadkach w górach szczególnie podczas załamania pogody ?

    Zdawaliśmy też sobie sprawę z zagrożenia w czasie załamania pogody. Co roku szczególnie o okresie zimowym (ale nie tylko) czyta się przecież czy słyszy o przypadkach pobłądzeń we mgle na szczycie i  dużą trudnością odnalezienia właściwej ścieżki, niestety nie zawsze mających szczęśliwe zakończenie.   

    Nie chcąc absolutnie promować i zachęcać do brawury i nieodpowiedzialnych zachowań w górach odpowiem tak, myśleliśmy o wycofie, staraliśmy się też na bieżąco oceniać sytuacje i kalkulować ryzyko ale też uważam, że byliśmy dobrze przygotowani (również na tak trudne warunki). Osobiście mam się już za doświadczonego górołaza przeszedłem już prawie całe Tatry a na Babiej Górze byłem po raz ósmy a mój brat po raz dziesiąty więc można powiedzieć, że znamy tam niemalże każdy kamień. Wiemy też jak zachować się podczas silnego wiatru i słabej widoczności bo zdarzało nam się już być w trudniejszych warunkach w Tatrach (silniejszego wiatru).

    Przeczytałem też wiele książek o zagrożeniu, wypadkach w górach w tym lekturę obowiązkową „Wołanie w Górach”

    Każdemu niedoświadczonemu turyście, który szedłby w takich warunkach po raz pierwszy nie znając dobrze szlaku odradzałbym tego typu wycieczki.

     

    To nie koniec historii ..... cdn… ☺️

     

    • Lubię to ! 5
    • Wow 1
  10. Dnia 29.04.2021 o 07:25, wjesna napisał:

    Po prostu czasem stoję jak ta koza na skale i czekam aż sobie grupka porobi zdjęcia we wszystkich możliwych konfiguracjach- przed łańcuchami, na łańcuchach, za łańcuchami, we dwoje, we troje, pojedynczo. I to trwa i trwa. 

    @wjesna chyba raczej jak kozica ?.

    Niestety takie czasy..... taki lans jest teraz bardzo modny w szczególności wśród 'niedzielnych' turystów, dla dobrej fotki są w stanie zrobić wszystko narażając czasami własne oraz innych bezpieczeństwo. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że nawet nie zdają sobie sprawy z zagrożenia .... najważniejsza jest ciekawa fota tak aby móc się nią później pochwalić na fb czy instagramie . 

    • Lubię to ! 4
  11. 3 godziny temu, wjesna napisał:

    Staram się chłonąć sobą chwilę, coś zapamiętać, wrócić.

    Ja też się staram chłonąć te widoki i zapamiętać jak najwięcej ale zawsze tego czasu jest za mało..... a oglądając za jakiś czas te zdjęcia, przypominasz sobie o wiele więcej szczegółów (przynajmniej ja tak mam). A poza tym.... każdego z nas może prędzej czy później dopaść jakiś Alzheimer czy inne cholerstwo a wtedy to już .... wiesz ?.

    3 godziny temu, wjesna napisał:

    Ciekawe czy było takie miejsce, taki szczyt, o którym powiedziałbyś odwrotnie- mogłem nie iść? Obstawiam, że nie.

    I bardzo dobrze obstawiłaś ?? żaden szczyt (przełęcz) na pewno nie .... bo ja po prostu bardzo, ale to bardzo lubię te nasze Taterki ? ....

    Zdarzały się oczywiście fragmenty szlaków mniej lub bardziej upierdliwe do przejścia ale zazwyczaj wyjście powyżej granicy lasu już wszystko wynagradzało.

    Dla mnie nawet przez większość znienawidzona Chochołowska jest akceptowalna ? (jak się oczywiście za często nią nie chodzi) szczególnie, że podczas tego projektu przeszedłem nią aż .... jeden raz ( i to nie całą) ?.

     

    • Lubię to ! 3
  12.  

    45 minut temu, wjesna napisał:

    @Krzysiek Zd gratulacje, myślę, że to fajna inicjatywa. Zamiast zdjęć, jakiś namacalny ślad zdobycia szczytu. 

    @wjesna Dziękuję!  Z tymi zdjęciami to nie do końca tak (nie zamiast a raczej oprócz), robi się ich znacznie więcej i to jest też fajne ?.
    Czasami najzwyczajniej nie wiesz czy to już ten Królewski Nos ? czy jeszcze nie (idąc we mgle na Sławka). I tak jak @jaaga76 wcześniej pisała to porządkuje i motywuje by odwiedzać te miejsca mało znane a też bardzo piękne oraz lepiej (efektywniej) planować trasy.

    Bo np. na taki Jałowiecki Przysłop, Grań Otargańców, Salatyny czy choćby Rohatka zawsze mi było jakoś nie po drodze, a tak aby sprawnie zamknąć projekt trzeba było tam również zawitać i powiem Ci szczerze.... było warto ?

    • Lubię to ! 4
×
×
  • Dodaj nową pozycję...