Skocz do zawartości

Artur S

Użytkownik
  • Postów

    499
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    36

Treść opublikowana przez Artur S

  1. Artur S

    Wschód Słońca w górach

    Tuż przed wschodem też jest fajnie - kolorowo
  2. Latem w weekend pewnie jest sporo ludzi bo to tylko kilka kilometrów od Beszeniowej i tyle samo od Tatralandii, więc jeśli ktoś chce zrobić sobie przerwę od moczenia tyłka, to Dolina Prosiecka ( ta raczejj z większymi dziećmi) czy wybitnie spacerowa Kwaczańska, są naturalnym wyborem
  3. Ponieważ w ubiegłą sobotę byliśmy z @Mateusz Zw okolicy, postanowiliśmy niejako "na rozgrzewkę" przekonać się na własne oczy czy opinie na temat Doliny Prosieckiej (na Kwaczańską nie wystarczyło czasu), nie są przesadzone. Ja nie czuję się rozczarowany. Może w dolinie nie ma tylu atrakcyjnych miejsc co w Słowackim Raju czy Janosikowych Dierach, ale jest to i tak bardzo urokliwe miejsce, położone na dodatek blisko polskiej granicy. Dolinka ma niecałe 4 km długości, a główne atrakcje znajdują się na jej początku i końcu. Auto można zaparkować na płatnym parkingu w miejscowości Prosiek ( 3 EUR stan na kwiecień 2024 i w zamian otrzymujemy mapkę i życzenia udanek tury od sympatycznej pani parkingowej) Po kilku minutach docieramy do Wrót na południowym wlocie doliny . Mimo, że jest wiosna - wody na szczęście nie ma w nadmiarze..... Jest malowniczo, dziko i ......bezludnie.... Dolina Prosiecka to przykład dolinki krasowej - są wywietrzyska, bogata rzeźba krasowa, rozpadające się mostki.... Kawałeczek za Wrotami jest pierwszy bardziej ekscytujący odcinek trasy ( stalowa linka przydała by się z 20 metrów wcześniej bo przy mokrej skale przejście tego odcinka np. przez dzieci może być problematyczne). Foto autorstwa Mateusz Z. Później dolina rozszerza się, a szlak prowadzi albo bezwodnym korytem potoku, albo na przemian jedną lub drugą jego stroną. Faktycznie jest to mniej ciekawy odcinek wizualnie, ale dla mnie - miłośnika dzikich ścieżek, zarośnięty i bezludny szlak jest całkiem ok . Podchodząc pod górną część doliny - znów robi się fajnie. Przy wiacie jest odbicie z lewo do wodospadu Czerwone Piaski, ale na razie jest tam większa grupka Słowaków z dziećmi, więc idziemy jeszcze kawałek w głąb doliny.... Sympatyczne drabinki, tu i ówdzie linka, dookoła skały - czego chcieć więcej ? Kolega @Mateusz Z na wielkiej skale ..... Czas zaczyna nas gonić więc pora wracać do wodospadu. Na szczęście Słowaków już nie ma - miejsca pilnują tyko dorodne sasanki.... Wodospad ma około 15 metrów wysokości i jest na prawdę urokliwy.....trzeba rozłożyć statyw, kilka szybkich fotek i ....pora wracać, czas zaczyna nas gonić
  4. Artur S

    Spotkania przy wodospadzie!

    . Góry Choczańskie, zazwyczaj większości z nas kojarzą się jednoznacznie z ich symbolem, czyli Wielkim Choczem. W ostatni weekend @Mateusz Z namówił mnie na wypad w tamte okolice i dzięki temu na własne oczy zobaczyłem m.in vodopad Červené piesky.
  5. Artur S

    Wschody słońca

    Wiatr i chmury urządziły dziś na niebie fajny kolorowy spektakl.....
  6. Artur S

    Wschody słońca

    Na stare lata człowiek nie ma spania więc skoro obudziłem się 4.30 to polazłem dziś znów. Ta przełęcz znajduje się na niebieskim szlaku między Kojszówką a Cuplem jakby ktoś był zainteresowany.... O piątej na niebie nad Luboniem sporo chmur....
  7. Artur S

    Wschody słońca

    Tak jakby:-) . Ta przełęcz jest zwykle o świcie zadzikowana w stopniu znacznym, więc rzadko tam bywam o tej porze roku. Myślałem nawet, że słońce będzie wschodziło trochę bliżej Lubonia, gdzieś tak za Mogielicą, ale spóźniłem się pewnie z 10 dni. Na dodatek wisiał za Wyspowym jakiś wał halny i słonko wyskoczyło zza niego jak było już trochę za wysoko na udane zdjęcie. Może jutro uda się lepiej, chociaż wieje sakramencko. No i oby stworzenia ryjące nie przeszkadzały
  8. Artur S

    Wschody słońca

    Taki widok mam 12 minut od domu:-)
  9. Artur S

    Wschody słońca

    A tak dziś słonko wzeszło nad Beskidem Wyspowym
  10. Właśnie obejrzałem ( jest na HBO, gdyby ktoś coś). Kawał porządnego kina na dodatek z przesłaniem. Jak dla mnie jeden z najlepszych filmów ostatnich lat, taki z gatunku tych które nie pozwalają pozostać obojętnym. Akcja toczy się niby leniwie, ale wszystkie wydarzenia mają swoje znaczenie i te, grubo ponad dwie godziny, mijają bez chwili znużenia. To film o przyjaźni, prawdziwej przyjaźni, która nie potrzebuje wielu słów i podtrzymywania co krok. To też film o odkrywaniu siebie , a że cały czas w tle przewijają się góry, to na mnie , który podobnie jak jeden z głównych bohaterów, przemieszcza się cały czas między tytułowymi ośmioma górami, film ten musiał zrobić wrażenie. Do tego jeszcze umiejętnie dobrana ścieżka dźwiękowa i niezłe zdjęcia sprawiają że ten film warto obejrzeć . ..... i zazdrościć tym, którzy weszli na środkową górę.
  11. Dziewiąty marca, w dolinach już wiosna, kwitną krokusy, przebiśniegi, wawrzynki, a wyżej jeszcze całkiem zimowo. Na szczycie Policy leży 30-40 cm śniegu, miejscami tylko prześwitują kamienie w nasłonecznionych miejscach. O szóstej rano mróz na wierzchołku około 6 stopni, przy wietrze odczuwalna na pewno koło minus 10. Szlak ze Skawicy Suchej Góry na Krupową śliski, kamienie pokryte kilkumilimetrową warstwą lodu, powyżej Kucałowej Przełęczy już śnieg, w większości ubity plus cienka warstwa świeżego. O tej porze roku z perspektywy Policy słońce wschodzi gdzieś w kierunku Rabki... Mieliśmy kupę szczęścia, bo po pierwsze pogoda dopisała wyjątkowo, co jeszcze wczoraj wieczorem wydawało się niemożliwe.... Poniżej szczytu morze mgieł, co tylko dodaje uroku każdemu wschodowi w górach..... .... a ponadto, mimo weekendu, przez cały czas mieliśmy z kolegą górę tylko dla siebie, co w tym miejscu nie zdarza się często... ....towarzystwa z oddali dotrzymywała nam tylko Królowa Beskidów
  12. Marcowy "przedwschód słońca" z Policy..........
  13. Artur S

    Spotkania przy wodospadzie!

    Luty też jakiś dziwny ..............
×
×
  • Dodaj nową pozycję...