Skocz do zawartości

Q'bot

Użytkownik
  • Postów

    1 675
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Odpowiedzi opublikowane przez Q'bot

  1. Eee tam, narzekacie... ja tam lubię spotkać się z zawiedzionymi spojrzeniami turystów podchodzących pod górę o wschodzie słońca, podczas gdy ja staczam się już w dół z piwem w ręku krokiem hawajskiego przedsiębiorcy.

    • Lubię to ! 1
    • Haha 1
  2. 16 hours ago, Jędrek said:

    Ale nie uciekały jakoś szybko, rzekłbym że odeszły z godnością, rzucając pod nosami niczym jakiś Arnold czy inny MacArthur "we'll be back".  I dotrzymały słowa.  ?

    Żeby wystraszyć dzika, musisz go wziąć z zaskoczenia ?

    Ja mijam codziennie, o wiele liczniejsze stada aniżeli kierdle, a już tym bardziej zające. Choć te ostatnie chyba nie żyją we wspólnotach?

     

    No i pytanie po co straszyć świnie? Widziałeś by kiedyś przed Tobą uciekały szynki i schabowe za ladą w mięsnym?

    • Haha 2
  3. 11 minutes ago, barbie609 said:

    Po za tym czy Baribal mimo wszystko nie jest jednak łagodniejszy od niedźwiedzia brunatnego?

    Jest, jest też nieco mniejszy... Nie jestem zoologiem, ale wydaje mi się, że nawet nasze misie mające od młodości kontakt z cywilizacją ludzką będą doń przyzwyczajone. Trzeba poczekać, aż stara generacja odejdzie, osobniki agresywne pewnie Słowacy odstrzelą, a pula genowa, która pozostanie z czasem będzie spacerować po dzielni jak stada dzików ?

    A nad Morskim Okiem będzie się robiło fotkę z takim przy stole

    Family of bears drink 100 cans of beer - The Drinks Business

    • Haha 1
  4. 11 hours ago, barbie609 said:

     jest tylko kwestią czasu kiedy naprawdę ich populacja stanie się problemem.

    Ja tam liczę, że przejdziemy z nimi do porządku dziennego i będą sobie żerować w śmietnikach jak baribale ? 

    Czym bardziej się przyzwyczają do towarzystwa, tym mniej agresywne zachowania powinny przejawiać - tak na chłopski rozum, obecnie pewnie drapią napotkanych turystów bardziej ze strachu niż z głodu?

  5. 23 hours ago, Jędrek said:

    Do czego ci potrzebna w górach taka silna lampa? Jesteś filancem? ?

    Teraz jak chcę zrobić zdjęcie z ładnym snopem światła, to ekspozycja z włączoną czołówką musi trwać 8-10 sekund, w którym to czasie nawet jeśli ja nie drgnę, to wiatr rozmucha moje ubranie, przez co wychodzę na zdjęciach poruszony. Więc liczę, że 10x większa moc diody pozwoliłaby skrócić czas naświetlanie kilkukrotnie ?

    A tak poza tym - od przybytku lumenów dupa nie boli ?

  6. On 10/9/2022 at 3:11 PM, Jędrek said:

    Coraz więcej niestety takich idiotów chodzących po Tatrach z reflektorami samochodowymi na głowie. 

    Wizualnie ta silva nie zachwyca, ale 10000 lumenów bym nie pogardził ^^

    Mogliby to zrobić w postaci jednej diody i systemu soczewek by zmieniać ze światła rozproszonego na skupioną wiązkę i mamy szperacza ;]

  7. 3 hours ago, Zośka said:

    Jest szansa że na emeryturze pojeździmy?

    Wtedy będzie przejazd po 999 Euro i tylko za okazaniem certyfikatu szczepienia przeciwko łupieżowi.

     

    BTW. Ja zwykle odczuwam dyskomfort podczas jazdy windami, ale kolejką? Właśnie ta otwarta fajniejsza, bo łatwo wyskoczyć, nie uduszisz się, nie ma klaustrofobii etc.

    No i ja się zawszę lubię rozbujać na boki podczas jazdy ^^

    • Haha 4
  8. 1 hour ago, Lexi said:

    Owszem..dlatego podstawową zasadą jest aby zawsze używać mózgu (to nie boli).....

    Musku? ?

    Człowiek z natury jedzie na 'autopilocie' i nie myśli zbyt wiele ? Zwłaszcza chodząc moje procesy myślowe krążą gdzieś w oddali od moich nóg. Tak samo jak trawię, też się nie zastanawiam ile kwasu solnego wytworzyć.

    Idąc w rakach nie myślę o potencjalnym poślizgnięciu, po jakimś czasie się przyzwyczajam i uznaję fakt pełnej przyczepności jako pewnik - a o kijach nie chodzę, więc się wiele nie wypowiem... Czasami jedynie się gdzieś zaprę statywem (zwykle gdy go niosę to gdzieś pod pachą, by nie przywalić aparatem w skałę) 

    • Lubię to ! 2
  9. 4 hours ago, Lexi said:

    Noooo ..nieźle całkiem - co palisz?

    W sumie dla mnie to brzmi całkiem logicznie - sam zdejmując raki po całej dobie chodzenia mam upośledzone funkcje przemieszczanie się, gdyż spodziewam się przyczepności, a tu płaska ścieżka w dolinie mnie pokonuje lodem ?

    Więc podobnie musi być z kijami - przyzwyczajasz się, że można się czymś oprzeć, a tu się okazuje, że łapy puste 

    • Lubię to ! 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...