Skocz do zawartości

Marcin.bb

Użytkownik
  • Postów

    51
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Marcin.bb

  1. Ja bym się nie obraził na jakieś hostele czy schronisko młodzieżowe/studenckie w Zakopcu, bo to jest masakra żeby nie było takiego miejsca gdzie mocno budżetowo można się kimnąć i rano ruszyć na szlaki. Bez udziwnień typu śniadania do łóżka i spa z karpiami :P  

    40 minut temu, Q'bot napisał:

    Na hotele bym się nie obraził

    Jest po słowackiej stranie śląski dom - typowy hotel w górach ale ceny pokoi jak za apartament w centrum wawy, więc pewnie u nas by to podobnie wyglądało 

    • Lubię to ! 1
  2. W dziwną stronę poszła ta rozmowa :P i tak nikt nie zlikwiduje tpn, ułatwienia typu poręcze, łańcuchy, klamry, drabinki na orlej i tak zostaną i będą tam jeszcze długo po nas, a mosty i poręcze raczej jeśli będą powstawać, to po słowackiej stronie i to raczej w miejscach ogólnie dostępnych żeby przeciętny człowiek za bardzo nie musiał się wysilić żeby do nich dotrzeć. Co do orlej - chcesz ją przejść bez używania sztucznych ułatwień ? to po prostu ich nie dotykaj, gorzej będzie komuś się tym wyczynem pochwalić ale cóż zależy kto ma jakie priorytety :) 

    • Lubię to ! 3
  3. Mieszkam na przesmyku między dwoma Beskidami Śląskim i Małym, oczywiście żywiecki tez mi jest bliski ale te dwa mam na co dzień :P a i tak za każdym razem odkrywam coś nowego - a tu że oba pasma mają swoje "tatrzańskie" Kościelce, a to że po obu stronach Magurki są Rogacze (może stąd ich nazwa) a tu że na pierwszej górze Beskidu Małego (Łysa Góra) są dwie mogiły utrzymywane jako nagrobki i nikt o nich nic nie wie (a jednak ktoś się nimi opiekuje), a tu że jedna z pierwszych gór Beskidu Śląskiego (Palenica) posiada ślady osady z 500 r.p.n.e . Ciekawostek i rzeczy których by się chciało zobaczyć jest wiele, a czasu tak mało, zapraszam bo watro tym bardziej w zimie :)     

    • Lubię to ! 2
  4. 8 godzin temu, sickboy777 napisał:

    to zarobi paru gości, którzy będą prowadzić tam ludzi za kasę

    Tylko że już są takie osoby :P  w sumie niewiele czasu zajęło mi znalezienie w necie przewodnika na orlą - 300 zł w lecie/ 400 zimą, zaś na innej stronie znalazłem orlą z przewodnikiem za 900 zł :)  ale w sumie nie hejtuję bo jeśli są osoby które chcą zapłacić to czemu nie ? jest popyt jest podaż i się kręci 

  5. 1 minutę temu, Tatromen napisał:

    to się robi z czuciem pod ciężar i warunki

    Jasne to jest ułatwienie, i jeśli potrzebuję to używam ale staram się iść "o własnych siłach" ale często spotykam się z tym że ludzie używają łańcuchów jak lin zjazdowych tylko bez uprzęży 

    5 minut temu, Q'bot napisał:

    Zimą, owszem często

    No zima to zima, jak jest zimno to rękawiczki warto ubrać :P 

    • Lubię to ! 1
  6. 5 minut temu, Agnieszka GP napisał:

    Nie jest to asekuracja sensu stricto ale niewątpliwie rzecz bardzo przydatna.

    Sądzę że to raczej zależy od jakiś osobistych preferencji, bo ja tam lubię jak granit mi ręce masuje :classic_biggrin: łańcuchów kurczowo staram się nie chwytać, bo jakoś im nie ufam w 100%, jedyne (dla mnie osobiście) zastosowanie rękawic to na ferratach, bo jednak czasem zdarza się że linka jest rozwarstwiona a pojedyńczy stalowy drucik wjeżdża w rękę jak w masło, oczywiście przy odpowiednim kącie to i rękawiczka nie pomoże, ale tu sądzę że mogą się przydać - ale to tak jak piszę, osobiste przemyślenia na temat :P   

    • Lubię to ! 1
  7. Ja tu tylko zostawię cytat z pewnej książki o zagrożeniach w górach który w sumie jest dość jasny w przekazie, jak dla mnie, a niejako odnosi się do tematu -

    "Zapomnijmy o myśli przewodniej podczas wspinaczki górskiej aby zredukować ryzyko do minimum. Wyznajmy zasadę optymalizacji ryzyka. Kto szuka maksymalnego ryzyka jest głupi i wkrótce zginie. Kto szuka maksymalnego bezpieczeństwa, znajduje się w letargu. Ryzyko bowiem należy do życia. Życie jest ryzykiem" - Luis Tochterie 

    Interpretację tego zostawiam każdemu zainteresowanemu :) 

    • Lubię to ! 3
  8. 6 godzin temu, J@n napisał:

    W Tatrach Słowackich przepisy ustalają Słowacy

    Ok, nie rozumiem w tych wszystkich słowackich zakazach jednej rzeczy - skoro zamknięcie szlaków na okres zimowy jest podyktowane względami ochrony przyrody to czemu nie tyczy się to całego parku łącznie z PL ? Czyli że co jak zejdę sobie z Wołowca na Rohacze to obudzę niedźwiedzia czy tam inną sowę, ale chodząc wzdłuż granicy, albo jeszcze lepiej - do wysokości słowackich schronisk (czyli mniej więcej do granicy lasu) to jest wszystko ok ? 

    6 godzin temu, J@n napisał:

    Rozwiązanie problemu dzikiej turystyki poza szlakowej

    Niby piszesz o dzikiej turystyce poza szlakowej ale większość szczytów wkt ma swoje szlaki, które są dobrze opisane i znane od wielu lat, często obite w łańcuchy i klamry, bardzo często chodzone, ale legalnie tylko z przewodnikami. 

    Wg mnie świetnym przykładem może być nasz Kominiarski Wierch - szczyt kiedyś bardzo popularny, ale z racji REALNEJ ochrony orła przedniego szlak na niego został zamknięty. Nie znam nikogo kto tam był w ostatnich latach, a przynajmniej jakoś się tym nie chwali, nie można też wykupić przewodnika który nas na ta górę wyprowadzi bo po prostu nie i .
    I tu jeśli ktoś na siłę by chciał zdobywać ten szczyt, to bym się zgodził ze stwierdzeniem o dzikiej turystyce poza szlakowej, jednak ciężko się odnieść do stwierdzenia że wyjście na Gerlah, Łomnicę czy Baranie Rogi to dzika turystyka - wszędzie tam ścieżka jest wyraźna, przeszły po niej już miliony ludzi, a przejdą pewnie i następne w kolejnych dziesięcioleciach.   

    • Lubię to ! 3
  9. Dnia 16.10.2019 o 12:32, Izunka napisał:

    Hej, czy ktos zdobywał Kazbek? Jakie sa wasze doswiadczenia? Jak poziom trudności, w jakich miesiacach najlepiej sie wybrać, ile czasu zajelo Wam zdobywanie góry?

    Sam jeszcze nie byłem ale sadzę że ten Pan może wiedzieć o czym mówi :P więc warto posłuchać:)

     

    • Lubię to ! 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...