Znowu w Pieninach , ponieważ ostatnio był Wysoki Wierch to dzisiaj Wysoka.Normalnym zielonym i powrót niebieskim do Durbaszki i potem schroniskową drogą. Oczywiście samotnie. Żeby uniknąć tłoku z parkingu Homole wyruszam parę minut po siódmej. Cudowny pusty wąwóz i prawie pusty szlak . A dlaczego prawie o tym w swoim czasie. Szlak dobry , nawet kraina wiecznego błota już nieco podeschnięta. Na Wysokiej miałem szczyt prawie pół godziny tylko dla siebie , superrrrr! Już się zbierałem do zejścia jak dotarli pierwsi ludzie . Zszedłem na niebieski który też był zupełnie pusty , dopiero poniżej Durbaszki pojawili się ludzie ale większość całkiem do rzeczy. Po zejściu na parkingu rozpętało się piekło , normalnie stała kolejka do parkingu.Pełen odlot.
Parę fotek
dzika jabłoń w Homolu
kto rano wstaje temu szlak daje........ przedstawiam Smukłą z pod Jemeriskowej Skały
baza już nie śpi
patrząc na szlak nagle uświadomiłem sobie ,że jakoś nigdy tu nie byłem w pełni lata . Zawsze zima wiosna albo jesień.
widoczki ze szczytu
na Trzech koronach już trochę ludzi jest
cały wypad zamknął się jak zwykle w 4 godzinkach.Jeśli ktoś zamierza odwiedzić te miejsca to zalecam jak najwcześniej .